
Do założenia tego tematu zainspirowała mnie pewna dyskusja przeczytana na pewnym forum, która mnie po prostu rozwaliła

Wszyscy znamy kultowe stwierdzenia traktujące np. o wpływie na dźwięk markowej listwy zasilającej


Najpierw o slipmacie i tu zadziwiający przypływ rozsądku

Tu już zaczyna być śmiesznoW słabszych torach audio mata nie przynosi praktycznie żadnego efektu.

A tu mamy hit dnia:Gdyby może dorzucić dobre "kabelki" ,lepszy patefon i "grające" bezpieczniki byłoby znacznie lepiej.
Po przeczytaniu powyższego, padłem...Moje przejścia z produktami Sumiko a konkretnie z kabelkami i wkładką były takie, kabelki grały bardzo jasno górą i sypały gwoździami po uszach
Zachęcam do ponabijania się z tekstów tych, którzy twierdzą, że słyszą niesłyszalne. Zastrzegam jednak, że nie robimy tu żadnych personalnych wycieczek i nie urządzamy pyskówek - czyli wyśmiewamy słowa a nie osoby. Natomiast obecnych na forum audiofili proszę o nieobrażanie się

