Perypetii z Technicsem ciąg dalszy.
-
- Posty: 52
- Rejestracja: 07 lut 2013, 11:28
- Gramofon: DIY
- Kontakt:
Perypetii z Technicsem ciąg dalszy.
Hej,
Jak pewnie niektórzy pamiętają, kupiłem jakieś 2 miesiące temu Technicsa Sl-Q2 (na Allegro), ten jednak od początku szwankował. Po wizycie w serwisie okazało się, że usterka jest bardzo poważna i w zasadzie serwisant nie chciał się podjąć naprawy. W tym czasie (ponad miesiąc) sprzedawca z Allegro nie odpowiadał na maile. Dopiero po 2 tygodniach od założeniu sporu na Allegro odpowiedział na moje zgłoszenie.
Jego argumentacja jest prosta:
Zgłosił Pan usterkę po 2 miesiącach od zakupu, nie mogę więc stwierdzić czy nie powstała ona z Pana winy, nie przyjmuję więc zwortu.
A ma obowiązek. Dodatkowo usterkę zgłaszałem na samym początku. W opisie aukcji gość napisał, że gramofon jest sprawdzony i sprawny, później na dowód chciał mi nawet przesłać płytę na której to sprawdzał... (mimo, że sprzedawał sprzęt bez maty).
Przepisy o rękojmi kodeksu cywilnego mówią:
Art. 560. § 1. Jeżeli rzecz sprzedana ma wady, kupujący może od umowy odstąpić albo żądać obniżenia ceny. Jednakże kupujący nie może od umowy odstąpić, jeżeli sprzedawca niezwłocznie wymieni rzecz wadliwą na rzecz wolną od wad albo niezwłocznie wady usunie. Ograniczenie to nie ma zastosowania, jeżeli rzecz była już wymieniona przez sprzedawcę lub naprawiana, chyba że wady są nieistotne.
§ 2. Jeżeli kupujący odstępuje od umowy z powodu wady rzeczy sprzedanej, strony powinny sobie nawzajem zwrócić otrzymane świadczenia według przepisów o odstąpieniu od umowy wzajemnej.
§ 3. Jeżeli kupujący żąda obniżenia ceny z powodu wady rzeczy sprzedanej, obniżenie powinno nastąpić w takim stosunku, w jakim wartość rzeczy wolnej od wad pozostaje do jej wartości obliczonej z uwzględnieniem istniejących wad.
Z racji, że we Wrocławiu nie ma osoby, która podejmie się naprawy tego gramofonu, nie pozostaje nam nic innego jak zwrot.
Zaoferowałem, że zapłacę za przesyłkę pobraniową, ale sprzedający dalej idzie w zaparte. Allegro dało mu ostrzeżenie (pff...) i po rozpatrzeniu sprawy stwierdziło, że jeśli nie dojdzie do ugody, pozostaje sąd cywilny...
Ciężko mi będzie tam udowodnić swoją rację, nawet z pomocą rzeczoznawcy.
Czy był ktoś w podobnej sytuacji?
A co z programem ochrony kupujących? Mogę z niego skorzystać, zamiast zgłaszania sprawy do sądu?
Jak pewnie niektórzy pamiętają, kupiłem jakieś 2 miesiące temu Technicsa Sl-Q2 (na Allegro), ten jednak od początku szwankował. Po wizycie w serwisie okazało się, że usterka jest bardzo poważna i w zasadzie serwisant nie chciał się podjąć naprawy. W tym czasie (ponad miesiąc) sprzedawca z Allegro nie odpowiadał na maile. Dopiero po 2 tygodniach od założeniu sporu na Allegro odpowiedział na moje zgłoszenie.
Jego argumentacja jest prosta:
Zgłosił Pan usterkę po 2 miesiącach od zakupu, nie mogę więc stwierdzić czy nie powstała ona z Pana winy, nie przyjmuję więc zwortu.
A ma obowiązek. Dodatkowo usterkę zgłaszałem na samym początku. W opisie aukcji gość napisał, że gramofon jest sprawdzony i sprawny, później na dowód chciał mi nawet przesłać płytę na której to sprawdzał... (mimo, że sprzedawał sprzęt bez maty).
Przepisy o rękojmi kodeksu cywilnego mówią:
Art. 560. § 1. Jeżeli rzecz sprzedana ma wady, kupujący może od umowy odstąpić albo żądać obniżenia ceny. Jednakże kupujący nie może od umowy odstąpić, jeżeli sprzedawca niezwłocznie wymieni rzecz wadliwą na rzecz wolną od wad albo niezwłocznie wady usunie. Ograniczenie to nie ma zastosowania, jeżeli rzecz była już wymieniona przez sprzedawcę lub naprawiana, chyba że wady są nieistotne.
§ 2. Jeżeli kupujący odstępuje od umowy z powodu wady rzeczy sprzedanej, strony powinny sobie nawzajem zwrócić otrzymane świadczenia według przepisów o odstąpieniu od umowy wzajemnej.
§ 3. Jeżeli kupujący żąda obniżenia ceny z powodu wady rzeczy sprzedanej, obniżenie powinno nastąpić w takim stosunku, w jakim wartość rzeczy wolnej od wad pozostaje do jej wartości obliczonej z uwzględnieniem istniejących wad.
Z racji, że we Wrocławiu nie ma osoby, która podejmie się naprawy tego gramofonu, nie pozostaje nam nic innego jak zwrot.
Zaoferowałem, że zapłacę za przesyłkę pobraniową, ale sprzedający dalej idzie w zaparte. Allegro dało mu ostrzeżenie (pff...) i po rozpatrzeniu sprawy stwierdziło, że jeśli nie dojdzie do ugody, pozostaje sąd cywilny...
Ciężko mi będzie tam udowodnić swoją rację, nawet z pomocą rzeczoznawcy.
Czy był ktoś w podobnej sytuacji?
A co z programem ochrony kupujących? Mogę z niego skorzystać, zamiast zgłaszania sprawy do sądu?
Zapraszam na mojego bloga o muzyce i nośnikach:
www.tonskladowy.pl
www.tonskladowy.pl
- JacK
- Posty: 2472
- Rejestracja: 12 kwie 2011, 11:30
- Gramofon: Kuzma Stabi S
- Lokalizacja: Bielsko - Biała
Re: Perypetii z Technicsem ciąg dalszy.
Jeżeli towar nabyłeś od podmiotu gospodarczego czyli osoby prowadzącej działalność gospodarczą i masz dokument zakupu to jak najbardzej możesz dochodzić swoich praw z tytułu rękojmi. Jeżeli od osoby prywatnej to obowiązuje przepis o niezgodności towaru z umową. W obu przypadkach przy braku porozumienia ze sprzedawcą swoją pomocą służą organizacje konsumenckie. Jeżeli i to nie pomaga pozostaje droga sądowa. Program Ochrony Kupujących niestety z reguły nie zdaje egzaminu, moim zdaniem stracisz tylko czas.
Kuzma Stabi S, Rega RB300, Dynavector DV - 10X5, Sonneteer's Sedley (first edition), AVM Competition, B&W CDM1NT
- dalmatyn
- Posty: 199
- Rejestracja: 30 sty 2012, 09:07
- Gramofon: Grundig PS3500
- Lokalizacja: Stolica Rockandrolla
- Kontakt:
Perypetii z Technicsem ciąg dalszy.
Mi zdarzyło się kupić towar, którego w ogóle nie otrzymałem. Allegro nie zrobiło nic poza wysyłaniem upomnień. Założenie sporu nie pomogło. W buty można wsadzić ich program ochrony. Sprzedający poinformował mnie, że zawiódł jego dostawca, któremu zapłacił z góry i nie ma kasy na zwrot. Rzekomo założył sprawę owemu dostawcy. Jak dla mnie jawna kpina. Za sto-parę zł nie będę latał po sądach. Może esąd to jakieś wyjście?
Pozdrawiam
-
- Posty: 52
- Rejestracja: 07 lut 2013, 11:28
- Gramofon: DIY
- Kontakt:
Perypetii z Technicsem ciąg dalszy.
Przedmiot kupiłem od osoby prywatnej. Obawiam się jednak, że sąd przychyli się do argumentacji tego pana i po prostu stracę jeszcze więcej pieniędzy. Nie ma nawet rzeczoznawcy w moim rejonie, który zajmuje się takimi rzeczami. Najbliżej gramofonów stał pan, którego specjalność jest określona tak: "sprzęt elektryczny powszechnego i domowego użytku".
Program ochrony kupujących działa trochę inaczej. Zgłaszasz sprawę na policję (w wypadku kiedy sprzedawca nie wysłał towaru masz nawet gotowy formularz), potem deklarujesz chęć skorzystania z POK, dostarczasz dowód zgłoszenia i Allegro zwraca kwotę, którą zapłaciłeś.dalmatyn pisze:Allegro nie zrobiło nic poza wysyłaniem upomnień. Założenie sporu nie pomogło.
Zapraszam na mojego bloga o muzyce i nośnikach:
www.tonskladowy.pl
www.tonskladowy.pl
- Winters
- Posty: 2801
- Rejestracja: 10 kwie 2011, 11:29
- Lokalizacja: prawie Łódź
- Cracker
- Posty: 10288
- Rejestracja: 29 gru 2012, 20:16
Perypetii z Technicsem ciąg dalszy.
...a następnym razem używać Paypal. Łatwiej odzyskać swoje pieniądze. 

Just take those old records off the shelf
I'll sit and listen to 'em by myself
Today's music ain't got the same soul
I like that old time rock and roll
I'll sit and listen to 'em by myself
Today's music ain't got the same soul
I like that old time rock and roll
- Winters
- Posty: 2801
- Rejestracja: 10 kwie 2011, 11:29
- Lokalizacja: prawie Łódź
Re: Perypetii z Technicsem ciąg dalszy.
Czy ja dobrze kojarzę, że w tym Twoim gramofonie miało być uszkodzone łożyskowanie ramienia?
W sumie nie byłoby głupio gdyby można to jakoś potwierdzić. W sumie to raczej rzadka usterka i samo z siebie się nie uszkodzi. Ktoś musiałby naprawdę cudować z tym ramieniem.
W sumie nie byłoby głupio gdyby można to jakoś potwierdzić. W sumie to raczej rzadka usterka i samo z siebie się nie uszkodzi. Ktoś musiałby naprawdę cudować z tym ramieniem.
DIOMEDES KATO
- dalmatyn
- Posty: 199
- Rejestracja: 30 sty 2012, 09:07
- Gramofon: Grundig PS3500
- Lokalizacja: Stolica Rockandrolla
- Kontakt:
Perypetii z Technicsem ciąg dalszy.
To jest już chyba przedawniona sprawa. Ponad rok temu to było.
Pozdrawiam
- Wojtek
- Administrator
- Posty: 43730
- Rejestracja: 02 lut 2009, 02:59
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Perypetii z Technicsem ciąg dalszy.
Z ciekawości, który allegrowy handlarz (i to sprzętowy) oferuje możłiwość płatności w PayPal?Cracker pisze:...a następnym razem używać Paypal. Łatwiej odzyskać swoje pieniądze.

Nie zdziwiłbym się gdyby alle nawet zakazywało takich praktyk (wszak mają PayU)

Tubylcza wredota, tudzież insza kanalia
Wsparcie finansowe forum
Wsparcie finansowe forum
-
- Posty: 52
- Rejestracja: 07 lut 2013, 11:28
- Gramofon: DIY
- Kontakt:
Perypetii z Technicsem ciąg dalszy.
No i byłem na policji, zgłoszenia nie przyjeli bo "Towar używany. Jak pan udowodni, że to nie pan przyczynił się do uszkodzenia?".
Wychodzi na to, że w świetle prawa jak najbardziej legalnym jest wystawianie zepsutego sprzętu na Allegro jako sprawny i zapieranie się, że "Ale to nie ja. Przecież napisałem, że wszystko jest sprawne".
Zostaje droga cywilna, którą zarówno policjanci jak i prawnicy z którymi się kontaktowałem odradzają - argument ten sam.
Mój bilans to strata 400 złotych za gramofon i 100 złotych na inne akcesoria (igła, mata). Nerwów i czasu nie liczę.
Dodatkowo na kolejny tego typu wydatek będę mógł sobie pozwolić najwcześniej za 2 miesiące. Przez jednego [tu dowolny obelżywy epitet] moje marzenie o słuchaniu muzyki z płyt winylowych coraz bardziej się oddala.
Bilans sprzedawcy to zysk 400 zł i ostrzeżenie na Allegro. Nie mogę nawet komentarza zmienić na negatywny.
Wychodzi na to, że w świetle prawa jak najbardziej legalnym jest wystawianie zepsutego sprzętu na Allegro jako sprawny i zapieranie się, że "Ale to nie ja. Przecież napisałem, że wszystko jest sprawne".
Zostaje droga cywilna, którą zarówno policjanci jak i prawnicy z którymi się kontaktowałem odradzają - argument ten sam.
Oczywiście przed sądem musiałbym udowodnić, że to nie ja. Dzwoniłem do rzeczoznawcy, którego zakres kompetencji podawałem wyżej. Mówi, że na gramofonach to on się po prostu nie zna. Opinia serwisanta nie będzie raczej brana pod uwagę.Winters pisze:W sumie to raczej rzadka usterka i samo z siebie się nie uszkodzi. Ktoś musiałby naprawdę cudować z tym ramieniem.
Mój bilans to strata 400 złotych za gramofon i 100 złotych na inne akcesoria (igła, mata). Nerwów i czasu nie liczę.
Dodatkowo na kolejny tego typu wydatek będę mógł sobie pozwolić najwcześniej za 2 miesiące. Przez jednego [tu dowolny obelżywy epitet] moje marzenie o słuchaniu muzyki z płyt winylowych coraz bardziej się oddala.
Bilans sprzedawcy to zysk 400 zł i ostrzeżenie na Allegro. Nie mogę nawet komentarza zmienić na negatywny.
Zapraszam na mojego bloga o muzyce i nośnikach:
www.tonskladowy.pl
www.tonskladowy.pl
- Winters
- Posty: 2801
- Rejestracja: 10 kwie 2011, 11:29
- Lokalizacja: prawie Łódź
Perypetii z Technicsem ciąg dalszy.
Jak tak to wygląda to nie ma raczej co spisywać tego gramofonu na zupełną stratę. Kupić jakiegoś Technicsa szrota i przełożyć ramię. Ja pierwszy raz słyszę o tak zupełnym uszkodzeniu łożysk.
DIOMEDES KATO
-
- Posty: 52
- Rejestracja: 07 lut 2013, 11:28
- Gramofon: DIY
- Kontakt:
Perypetii z Technicsem ciąg dalszy.
To mój pierwszy gramofon, nie potrafię przeprowadzić takiej operacji. Nie jestem również w stanie znaleźć osoby, która się tego podejmie.
Z tego powodu postanowiłem sprzedać gramofon w stanie w jakim się znajduje. Zainteresowanych zapraszam do mojego ogłoszenia w dziale "sprzedam".
Z tego powodu postanowiłem sprzedać gramofon w stanie w jakim się znajduje. Zainteresowanych zapraszam do mojego ogłoszenia w dziale "sprzedam".
Zapraszam na mojego bloga o muzyce i nośnikach:
www.tonskladowy.pl
www.tonskladowy.pl