Minęło kilka dni obcowania z nową zabawką dużego chłopca

Przyznam szczerze, że te kilka dni przy czynnościach obsługowych mojej 604ki sprawiły mi ogromną przyjemność. I w efekcie śmiało stwierdzam, że stare, mechaniczne sprzęty na prawdę mają duszę. To nie jest urządzenie sensu stricte elektroniczne, które jak się zepsuje to idzie do kosza a na jego miejsce kupujemy nowe: stare urządzenia to w większości sprzęt mechaniczny, który do sprawnego dzialania wymaga czułości - czyszczenia, smarowania, regulacji... A to jest fajne dla jego użytkownika, o ile nie boi się rozebrać urządzenia i ma choć trochę zmysłu, i pojęcia technicznego.
I właśnie przez te kilka ostatnich dni pracy nad gramofonem wyeliminowałem problem "dyndającego" ciężarka przeciwwagi (kol. Pejot miał identyczny problem i pomógł mi w usunięciu usterki), wyczyściłem, nasmarowałem (zgodnie z zaleceniami w kartach serwisowych) i wyregulowałem gramofon. No i w sumie przypadkowo, ale opanowałem również problem z ww masą przejściówki DIN-->RCA.
No to po kolei:
Nieszczęsny ciężarek przeciwwagi. Do pełni materiału poglądowego posłużę się zdjęciem (Nr 2), które zrobił to kol. Pejot i wstawił w innym poście
(mam nadzieję, że nie będzie miał mi tego za złe i nie poda o plagiat

).
A więc ciężarek przed zabiegiem wyglądał fatalnie:
Rozebrany mechanizm (zdj. Pejot - dziękuję)
Naprawiony ciężarek przeciwwagi wygląda zdecydowanie lepiej:
Po naprawie ramię zostało oczywiście wyważone. Ustawiając nacisk nie spodziewałem się nawet, że prawidłowe wyważenie ma aż tak duże znaczenie dla jakości brzmienia.
Zauważyłem, że zmniejszenie nacisku powoduje zwiększenie wysokich tonów, delikatności i ogólnej barwy dźwięku. Natomiast zwiększanie nacisku ujmuje góry, znacznie dodaje dołu wzmacniając bas i zwiększając dynamikę dźwięku. Według moich odczuć środek pozostał praktycznie niezmieniony.
Oprócz tego zauważyłem też, że nieprawidłowe ustawienie antyskatingu powoduje - w zależności od ustawienia większej siły odśrodkowej lub dośrodkowej - głośniejsze brzmienie jednego z kanałów. Ponadto nieprawidłowo ustawiony antyskating powoduje większą podatność na przeskakiwanie igły.
Kolejny problem, który wyeliminowałem w sumie zupełnie przypadkowo, to problem z uziemieniem:
Czytając forum, analizując karty serwisowe powiem szczerze, że już nie wiedziałem o co kaman z tym uziemieniem.
O ile w przypadku RCA jest to dla mnie jasne (oddzielne kable sygnałowe zakończone cinczami i oddzielna masa), o tyle w przypadku kabla DIN już nie, bo tu uziemienie jest zmasowane z kanałami. Z lektury forum wynikało, iż najlepiej wymienić konekt gramofonu na RCA i oddzielny kabel z odseparowaną od kanałów masą. Pewnie kiedyś tak zrobię, ale na razie problem zniknął, więc nie będę przerabiał.
Zastosowana przejściówka DIN-->RCA posiada wydzielone kabelkiem z DIN uziemienie, co jest dla mnie dziwne i niezrozumiałe, to bo przecież takie rozwiązanie nie odseparuje zwartego wewnątrz gramofonu uziemienia z masą sygnałową kanałów.
No i ta masa wyprowadzona z DIN niezależnie od sposobu jej uziemienia (czy to z preampem, czy amplitunerem) powodowała "brumienie" i "buczenie" w głośnikach. Żadne kombinacje nie dawały rezultatu. I dopiero zupełnie przypadkowe zetknięcie tegoż kabelka uziemienia z metalowym wtykiem DIN gramofonu wyeliminowało całkowicie problem. W głośnikach jest cicho, nic nie "buczy" i nie "brumi" Słychać jedynie bardzo ciche echo tła.
Nie wiem o co chodzi, ale chodzi
Piszę o tym celowo i załączam zdjęcie, gdyż może ktoś napotka kiedyś ten sam problem.
No i na koniec obecnych prac serwisowych przy nowonabytym gramofonie postanowiłem go rozebrać, wyczyścić mechanizmy i zgodnie z kartą serwisową nasmarować na nowo:
W celach poglądowych, na prośbę kol. Pejota wrzucam zdjęcia rozebranego gramofonu DUAL 604:
Bez talerza:
Wnętrze 604ki - aby się do niego dostać, należy:
1) Odkręcić znajdujące się z tyłu obudowy 2 śrubki ogranicznika przewodów zabezpieczającego je przez wyrwaniem;
2) maksymalnie odkręcić 3 śruby transportowe umieszczone na płycie (nakrętki są zabezpieczone i nie powypadają w środku);
3) następnie unieść delikatnie - najpierw od frontu - płytę gramofonu do góry (zawieszenie poddaje się bez problemu i trzyma się płyty) i jednocześnie długim śrubokrętem odchylić poprzez powstałą szczelinę przednią śrubę transportową tak, aby zwolnić jej zaczep od obudowy. Wtedy płyta pójdzie trochę wyżej i w dalszej kolejności trzeba zwolnić mocowanie prawej śruby transportowej (tej pod ramieniem) a ostatnia 3cia śruba (z tyłu płyty) uwolni się praktycznie sama, gdy całą płytę pociągniemy powoli do siebie. Jak już to wyjdzie, to okazuje się to bardzo łatwe i chyba każdy jest w stanie to zrobić (montaż następuje w kierunku odwrotnym):
Po rozebraniu byłem mile zaskoczony w jak dobrym stanie - pomimo ok. 34 lat - jest mechanika gramofonu. Fakt, na elementach ruchomych były już znikome ilości lub brak smaru. Po wyczyszczeniu i ponownym nasmarowaniu punktów zaznaczonych w serwisówce, sprzęt zaczął pracować praktycznie bezgłośnie, płynnie i miękko.
No i na koniec zostaje mi wymienić na nową igłę we wkładce. Tu chcę zastosować igłę eliptyczną zamiast sferycznej. Liczę, że poprawa brzmienia będzie bardzo zauważalna.
I TU NASUWA SIĘ PYTANIE:
Czy do posiadanej wkładki Shure M75-6S da się zamontować tylko taką igłę:
http://allegro.pl/nowa-igla-gramofonowa ... 24845.html
czy da się coś innego, jeszcze lepszego?
A może po prostu zainwestować w nową wkładkę? Tylko jaką?
Niestety, pomimo że ta czynność musi poczekać do czasu wpływu środków płatniczych na konto, to i tak jest nieodzowna
Pozdrawiam