Na zaciskach bezpieczników jest po 21.62 V AC
Na zaciskach kondensatorów jest po 28.1V DC
Sprawdziłem AC na zaciskach kondensatorów i na początku pojawiło się 10mV i schodzi do 1.4mV.
Przylutowałem ponownie kabelki do zacisków kondensatorów i napięcie spadło do 26.4 V DC i wzrosło AC do +31.9mV i -33.5mV. W pozostałych punktach pomiarowych wartości były w zakresie błędu, niestety nie spisałem wartości. Napięcia stałego na zaciskach głośnikowych nie było.
Wymieniłem tranzystory i grało może 10 minut może nawet nie i znów jeden kanał zginął i żarówka zaczęła rozbłyskiwać. Całe płytki były umazane czymś lepkim, chyba elektrolitem. Czyściłem alkoholem ale to nie wystarczy... Takie same objawy jakie były w toturialu więc chyba powymieniam w nim kondensatory i tranzystory sterujące ( mam na myśli taki zabieg jak w tutorialu). Obawiałem się wyjmowania płytek i rozłączania wszystkiego no ale sam chciałem...
Sprawdzałem czy tranzystory są dobrze odizolowane od radiatora i nic nie pika ale pojawią się wartości kilkaset do 1000 Om i po chwili poza skalą. Tak powinno być czy podkładki przepuszczają? Do ideału im trochę brakuje A może powinny być kołnierze na śrubkach? Widziałem takie na fotografii w książce. Mam kondensator na płytce 16V 4700uF a na fotkach w tutorialu takiego w tym miejscu nie było. Na schemacie są dwa o takich wartościach mniej-więcej w tym miejscu.

