"Na żywo!" Albumy koncertowe.

[Felix1988]

DVD? Jak analog to analog Obejrzałem sobie po obiedzie, po raz nie wiem który - pierwszy raz chyba w roku 1986, kiedy w naszej telewizji puścili. AC/DC - Let There Be Rock

[Cracker]

Joni Mitchell - Shadows And Light

Joni wspomagają m.in. Jaco Pastorius i Pat Metheny

[Domin]

No to ja wrzucam DVD bo mam ich w swojej kolekcji dość pokaźną ilość.

[Domin]

Nie no muszę się jednak napić...

Proszę pić! Jestem fanem metalu i na żadnym koncercie nie byłem trzeźwy A skoro nie wolno na koncert pójść i koncert musi być w domu, to na zdrowie!!!

[Domin]

Megadeth – "Rust In Peace +Live+", Shout! Factory (826663-12217), US 2010. Tym razem na CD. Recenzja: koncert Megadethu taki, jaki ma być Jeśli lubicie Rudego wymiatającego na elektryku to gorąco polecam!

[Domin]

Jak analog to analog

Jeśli ktoś ma koncerty na kasetach audio to też proszę publikować!

[StarRock]

Covid w natarciu, to naród spragniony koncertów dając odpór, też w natarciu wszelakimi dostępnymi nośnikmi.

[Domin]

Covid w natarciu, to naród spragniony koncertów dając odpór, też w natarciu wszelakimi dostępnymi nośnikmi.

Tak jest! Ważne, żeby pozostawać w dobrym nastroju! Muzyka na pewno w tym pomaga. Ja uwielbiam włączyć sobie fajny koncert i wypić do tego piwko. Od razu nastrój 100% do przodu!

[mrcnoos]

Johnny Thunders & The Heartbreakers - Live At Speakeasy
Porządna dawka RnRolla
Domin, ja na pankowych koncertach też nie jestem o suchym pysku

[Domin]

Domin, ja na pankowych koncertach też nie jestem o suchym pysku

No raczej!

[Bart_S]

z tym leworęcznym amerykaninem (zapomniałem nazwiska)

Doyle Bramhall II - gitarzysta, kompozytor, aranżer, producent, przez Claptona nazywany jednym z najzdolniejszych "młodych" w dzisiejszej muzyce (współpracują od 2000 r.). Sorry za monotematyczność, ale na "Live in San Diego" z 2016 r. on i Derek Trucks (bratanek Butch'a Trucks'a z The Allman Brothers Band, mąż Susan Tedeschi) wspomagali Mistrza Erica i wyszło im to znakomicie. Super koncert, zachęcam.

[Domin]

TSA ‎– "Live", MTJ ‎(LP99958), 2018.

No to teraz w mowie ojczystej! Ot dobra kapela! Debiut i od razu live Słychać, że publiczności show się podoba. Bardzo lubię. Klasyczny polski hard rock/heavy metal. Niczego temu albumowi nie brakuje, a dawka sentymentu jest potężna! Kawałki wręcz kultowe. To wznowienie jest bardzo spoko. Kiedyś kupiłem tenże egzemplarz z kuwety z promocjami w którymś markecie z parę złotych. Opłacało się

[Cracker]

Po raz pierwszy na koncercie TSA byłem w roku 1982 w czasie stanu wojennego. Prowincjonalny dom kultury.
Mieli trasę razem ze ślązką grupą PX. Niezapomniane przeżycie. Nikt tak wtedy w Polsce nie grał.
Jeszcze trzy dni po koncercie buczało mi w uszach.

[Domin]

Po raz pierwszy na koncercie TSA byłem w roku 1982 w czasie stanu wojennego. Prowincjonalny dom kultury.
Mieli trasę razem ze ślązką grupą PX. Niezapomniane przeżycie. Nikt tak wtedy w Polsce nie grał.
Jeszcze trzy dni po koncercie buczało mi w uszach.

Jeszcze mnie wtedy na świecie nie było. Ale w domu rodzinnym TSA na starym Bernardzie Unitry często się kręciło. Jakiś czas temu włączyłem sobie stary egzemplarz "Heavy metal world". Zjechany porządnie, ale słuchało się z przyjemnością

[Felix1988]

Nikt tak wtedy w Polsce nie grał.

Fakt, TSA byli wtedy na koncertach bezkonkurencyjni, grali mocniej od Turbo, energia ich po prostu roznosiła. Po reaktywacji oryginalnego składu też dawali radę, szczególnie gdy humory im dopisywały i nie żarli się za bardzo
Kasety? Wśród tych na tzw. podorędziu zawsze mam coś z koncertówek, choćby Intermission Dio i Shine On Riot (1998) - na rano jak znalazł.