Możesz wyjaśnić co chciałeś przekazać w tym bełkotliwym wpisie?

Niech będą nawet plackiFelix1988 pisze: ↑21 kwie 2021, 12:21Winyl w sensie nazwy forum jest jak najbardziej OK. Wyjaśniłem Ci, na przykładzie z lat 80./90. o co chodzi z nieprawidłowym, nie tylko według mnie, określaniem płyt winylowych mianem "winyle". Jasne, jezyk się zmienia, powstają nowe wyrazy, ale ręczę Ci, że w gronie moich znajomych o długim winylowym stażu nikt nie powie na płyty "winyle" - tak to sobie mogą gadać nowicjusze czy inne hipstery![]()
Dlaczego uważasz, że zwrócenie uwagi na brak precyzji w terminologii jest przejawem braku szacunku? Oczywiście, nabijam się z tych hipsterów, ale mając z takim typami do czynienia, choćby w sklepach czy na giełdach, nie widzę powodu, by tego nie robić, tym bardziej, że nie czynię tego w obraźliwej formie. Swego życia też nie określiłbym mianem smutnego, wręcz przeciwnie; nie wiem na jakiej postawie tak zakładasz.
Ja nie wiem czy nie czytasz tego co piszesz przed wysłaniem czy jak? Wyśmiewanie kogoś tylko dlatego, że jest inny niż Ty jest moim zdaniem wyrazem braku szacunku.
i to jest ta różnica, według mnie zasadnicza. Język staje się coraz bardziej potoczny - nawet w telewizji słyszę, jak ktoś mówi np. "bez krępacji", co kiedyś było nie do pomyślenia. Co do "inności" hipsterów: owszem, w porównaniu ze mną są inni, przynajmniej ci, z którymi się zetknąłem. Przykłady? Służę. Kolo krzyczy do telefonu na cały Empik coś o winylach, chyba próbując zrobić wrażenie na innych klientach, po czym wywala ileś longów na podłogę - nawet nie umiał wyjąć płyty z półki. Drugi w komisie, mający prawdziwą przemowę na temat walorów ciepłego, winylowego brzmienia, po czym wychodzący z płytą tak porysowaną, że nadawała się tylko na śmietnik - jak dopytałem sprzedawcy, bo wszedłem w trakcie tego "wykładu", nawet jej nie wyjął z koperty, nie sprawdził. Ucieszył się więc tym "brzmieniem" na pewno. Albo dwóch gości z giełdy, latających z telefonami i próbujących "negocjować" ceny w ten sposób: to za 120? W internecie jest za 70, dam 60. Nie widziałem, żeby coś kupili...
Hehe, i jeszcze ta chamsko urwana pokrywakoscidogitary pisze: ↑21 kwie 2021, 13:53Nie widziałem tego wcześniej, ale mój ulubiony moment to 2:20 jak ręką kładzie igłę na płycie winylowej![]()
Też mam z tym problem. Dajcie spokój jak oni te stojaki projektują. I wkładają jakoś tak te płyty - w jednych przegrodach prawie pusto w innych pełno. O wszechobecnym bałaganie nie wspomnę. Kto to wyciąga i przekłada. Po co się pytam.nawet nie umiał wyjąć płyty z półki