Gwiazd nie widzać, co oczywiste, bo u PF na Dark Side ciągle Eclipse.
Nie wiadomo kto i co remasterował, bardziej to wskazywać może na sam mix w znikomym aspekcie. Brak danych i publikacji na ten temat.
Okładka bez zmian i stickersa.
Daję wiarę, że jakieś drobne poprawki w stosunku do materiału remasterowanego w 2016 mogły mieć miejsce. Myślę, że to nic znaczącego, wiec jakoś nie jestem ciekaw. Rewolucji nie będzie.
Jestem na nie. Jak na razie, ale poczekam na więcej informacji o ile w ogóle będą skoro do tej pory ich nie ma. więcej w tym marketingu zdaje się, niż gry wartej świeczki.
Ja na spokojnie poczeka, ale zainteresowania brak z przyczyn obiektywnych = kot w worku.
I to jest ciekawa opinia i w pewnym sensie nietypowa, bo większość użytkowników krytykuje dość mocno to wydanie.
Opinie np na discogs czy Hoffmanie są wręcz druzgocące.
Ze swej strony muszę dodać, że jakoś im nie dowierzam aż tak, ale coś w tym jest zapewne.
Akurat lubię takie cudaki, więc pewnie Animals kiedyś trafi w moje ręce w tym wydaniu, choć też niespiesznie. Z drugiej strony po co mi nowy mix starego arcydziełka?
opis z amazon:
"Pink Floyd ogłosiło nadchodzące, samodzielne wydanie nowo zremasterowanego albumu „The Dark Side Of The Moon” na CD, LP i Blu-ray. Wersje te zostaną wydane 13 października. Wydany po raz pierwszy w ramach zestawu pudełkowego „The Dark Side Of The Moon” z okazji 50th Anniversary Box Set, po raz pierwszy nowy miks klasycznego albumu będzie dostępny osobno w formatach fizycznych. Winyl to 1LP 180G Gatefold z oryginalnymi plakatami i naklejkami."
Szału nie ma. Czyż nie chłopaki? Wysiłku żadnego. Okazja zacna, ale to tylko okazja te 50 lat, księgowi widzę potrafili to docenić

dodatkowo deskrypcja z Amazon jw podaje 200 g, a powyższy opis 180 g. To może ktoś powinien się skupić jakoś, choć na chwilę z tych oferentów?