
Wamat ATN 120 E do AT 100
- songo
- Posty: 110
- Rejestracja: 16 mar 2016, 23:06
Re: Wamat ATN 120 E do AT 100
A jak mam pomieszczenie zaadaptowane akustycznie, wyeliminowane sprzężenia, pogłosy, fale stojące, nie wiem co tam jeszcze, dwie pary porządnych, w miarę liniowych monitorów bliskiego pola do tego, to da się? Czy bez HD660S na uszach nie ma co podchodzić do gramofonu?
Da się zrobić miks, da się zrobić master, a o wkładce nic się nie da powiedzieć? Bez przesady.

- MaciejT
- Posty: 2303
- Rejestracja: 29 sty 2018, 14:49
- Gramofon: PS-X70
- Lokalizacja: Łódź
Re: Wamat ATN 120 E do AT 100
Nie wiem czy to ma znaczenie, ale grot oryginalnej igły jest znacznie mniejszy od nowego grotu w zamienniku. Mam tylko zwykłą lupę, ale różnica jest wyraźna. Nie wiem czy tak ma być czy może jest to dowód zużytej oryginalnej igły? Acha, zamiennik trzyma wkładkę wyżej nad powierzchnią płyty niż oryginał.
- songo
- Posty: 110
- Rejestracja: 16 mar 2016, 23:06
Re: Wamat ATN 120 E do AT 100
Jak już stwierdził Wojtek igły różnią się konstrukcją, więc wizualne różnice jak najbardziej są rzeczą normalną. Nie świadczą o zużyciu starej igły. Poza drastycznymi przypadkami, zużycie widoczne będzie dopiero w znacznym powiększeniu.
Hmm, może to być wynikiem tej delikatnej kontuzji, którą zaliczyła Twoja 120e… Przydałoby się dobre zdjęcie. Jak wspomniałem, nie mam tego zamiennika, więc nie wykluczam, że i to jest dla nich typowe. Tym bardziej jednak dziwi brak różnic w brzmieniu w Twoim przypadku.
Edit: a ile cirkabałt czasu grałeś tą atn-120, że nie wykluczasz zużycia?
- MaciejT
- Posty: 2303
- Rejestracja: 29 sty 2018, 14:49
- Gramofon: PS-X70
- Lokalizacja: Łódź
Re: Wamat ATN 120 E do AT 100

trudno mi o lepsze fotki, ale nawet na tej widać że grot w zamienniku jest zupełnie inny.
Igłę kupiłem z wkładką z nieznanym przebiegiem i zapewnieniem o krótkim użytkowaniu.
Tak sobie teraz pomyślałem, że może igła nadaje się do kosza, a nowy zamiennik po prostu gra jak zużyty oryginał?
Kurka nie stać mnie na eksperymenty z nową igłą za 400 PLN, musi chyba zostać jak jest....
- Wojtek
- Administrator
- Posty: 43746
- Rejestracja: 02 lut 2009, 02:59
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Wamat ATN 120 E do AT 100
Pewnie że się da, tyle że para dobrych słuchawek wyjdzie znacznie taniej

Zresztą, takie "studyjne" warunki zwykle nie są zbyt przyjemne dla ucha.
Tego nie powiedziałem.
Nie wiem songo po co tak świrujesz

Zakładam zdrowo-rozsądkowo że mało który gramofoniarz ma studio nagraniowe/masteringowe w domu

Na słuchawkach po prostu łatwiej i szybciej wychwycić różnice.
Jak ktoś nie ma/nie lubi słuchawek to ma problem, ale to chyba nie powód do darcia koszul

To powinno być oczywiste. Zresztą pisaliśmy już o szlifach. 2x7 jest mniejszy od 3x7

Poza tym, nagi diament (AT120E) zawsze będzie wizualne mniejszy od łączonego.
I tak, oczywiście że ma to znaczenie.
Widać że nie bardzo zrozumiałeś o czym pisałem na poprzedniej stronie

Aha, czyli równie dobrze można przyjąć że była zjechana już jakiś czas temu

Całkiem możliwe.

Nieco taniej wychodzi ale nadal ponad 3 stówy: https://www.ebay.pl/itm/Original-Nadel- ... SwyGBa16JJ
Dobra cena swoją drogą. W sumie jest to nadal najtańszy nagi eliptyk 2x7 z bieżącej produkcji.
Niestety, produkcji już zakończonej, więc jest to kwestia wyczerpania się zapasów magazynowych.
Igły nowej serii generatorów MM AT już są znacznie droższe. Wtedy dopiero będzie płacz

Możesz też rozważyć zakup oryginalnej igły ATN125LC, lepszej od nowej ATN120E:
https://www.ebay.de/itm/AUDIO-TECHNICA- ... 0033.m2042
Da to w efekcie coś pomiędzy AT120, a AT440.
Tubylcza wredota, tudzież insza kanalia
Wsparcie finansowe forum
Wsparcie finansowe forum
- songo
- Posty: 110
- Rejestracja: 16 mar 2016, 23:06
Re: Wamat ATN 120 E do AT 100
Oryginał po lewej? Bardziej miałem na myśli zdjęcia z igłą na płycie. Pisałeś, że jest dziwnie nisko, może to być np. wynikiem uszkodzenia zawieszenia będącego skutkiem wypadku. Bo na oko, to wygląda OK, ale z takich zdjęć niewiele można wywnioskować. Jeżeli to miałoby w czymś pomóc, dodałem do Twojego zdjęcie jednej z bardziej wysłużonych ATN120E zrobione z podobnej perspektywy: Omawiana różnica wizualna, jeśli chodzi o zamiennik, widoczna jest nawet na mało szczegółowych zdjęciach.
Takiej ewentualności nie można wykluczyć. Jednak powiem tak. Delikwent sportretowany na powyższym zdjęciu jest mocno przechodzony i został wysłany na emeryturę. Jakiś czas potem popatrzyłem sobie na niego dokładnie pod mikroskopem: brak widocznych śladów zużycia. Nie tak prosto zajeździć taką igłę. Czuję przez skórę, że u Ciebie problem leży w innym miejscu. Szkoda, że nie możesz niczego nagrać.
I to przy dobrych wiatrach. Co się z cenami porobiło…

- Dante
- Posty: 679
- Rejestracja: 17 sty 2014, 00:30
- Gramofon: SL1700mkII/PS-P7X
Re: Wamat ATN 120 E do AT 100
Nie spodziewałbym się kolosalnych różnic jeśli chodzi o charakterystykę brzmienia. Igła oryginalna o nieznanym przebiegu, po przygodzie porównywana z przeciętnym eliptycznym zamiennikiem. Na kompatybilności z wkładką, fakcie, że to szlif eliptyczny oraz kolorze oprawki podobieństwa się kończą.
Wspornik igły jest grubszy, widać to bez mikroskopu. Zawieszenie w tych zamiennikach jest dobierane na mniej więcej, w większości przypadków jest sztywniejsze niż oryginał. Pod mikroskopem wygląda to tak: download/file.php?id=37074&mode=view
Kołek z odrobiną diamentu.
Cierpi na tym dynamika dźwięku. Dobrze znane fragmenty płyt będą brzmiały "ospale", przy nagromadzeniu instrumentów może się to zlewać w papkę. Przy wkładce, która znana jest z rozbijania g...na na atomy to może być wada, choć wcale nie musi
Wspornik igły jest grubszy, widać to bez mikroskopu. Zawieszenie w tych zamiennikach jest dobierane na mniej więcej, w większości przypadków jest sztywniejsze niż oryginał. Pod mikroskopem wygląda to tak: download/file.php?id=37074&mode=view
Kołek z odrobiną diamentu.
Cierpi na tym dynamika dźwięku. Dobrze znane fragmenty płyt będą brzmiały "ospale", przy nagromadzeniu instrumentów może się to zlewać w papkę. Przy wkładce, która znana jest z rozbijania g...na na atomy to może być wada, choć wcale nie musi

- Wojtek
- Administrator
- Posty: 43746
- Rejestracja: 02 lut 2009, 02:59
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Wamat ATN 120 E do AT 100
Jakich dobrych wiatrach? Z palcem w tyłku, póki co

Tubylcza wredota, tudzież insza kanalia
Wsparcie finansowe forum
Wsparcie finansowe forum
- songo
- Posty: 110
- Rejestracja: 16 mar 2016, 23:06
Re: Wamat ATN 120 E do AT 100
Już tłumaczę skąd „świrowanie”. Celowo przesadziłem z tym studiem, bo wiedziałem, w którym kierunku dyskusja zmierza, skoro wystosowałeś argument z kategorii akustyka pomieszczenia. To, że spora część typowych domowych pomieszczeń słabo się nadaje do odsłuchu nie uprawnia jeszcze do kategorycznych stwierdzeń.Wojtek pisze: ↑31 maja 2018, 12:36Pewnie że się da, tyle że para dobrych słuchawek wyjdzie znacznie taniej
Zresztą, takie "studyjne" warunki zwykle nie są zbyt przyjemne dla ucha.
Tego nie powiedziałem.
Nie wiem songo po co tak świrujesz
Zakładam zdrowo-rozsądkowo że mało który gramofoniarz ma studio nagraniowe/masteringowe w domu![]()
Nie, nie trzeba mieć studia ani adaptacji pomieszczenia, żeby wychwycić różnice między igłami na kolumnach. Potrzebne będą pewnie w miarę przyzwoite monitory, poprawnie ustawione + pokój, po którym nie hula echo, nie jest jakąś studnią, nie wiem czy muszę pisać, że działający młot pneumatyczny w pobliżu też je dyskwalifikuje. Nie są to chyba jakieś wyżyłowane warunki? Zrobienie przyzwoitego miksu będzie tu rzeczą nietrywialną, ale zabawa z wkładkami to pi razy oko rząd wielkości mniejsze wymagania. Tak, na dobrych (może raczej należałoby użyć modnego określenia „analitycznych”) słuchawkach pewnie da się wychwycić więcej szczegółów, lecz jestem przekonany, że będą to różnice pomijalne dla normalnego słuchania poza laboratorium.

W zasadzie racja. Ale nie pisz, że nie da się tego zrobić na kolumnach, bo przy spełnieniu minimalnych warunków jest to nieprawda.
OK, OK, niech będzie, że przy słabych wiatrach.

Osobiście nie stosuję tej metody przy zakupach, ale skoro przynosi to komuś efekty, to mnie nic do tego.

Edit:
Ja zrozumiałem, że przed przygodą grało tak samo… Bo jeśli jednak nie było to weryfikowane, to rzeczywiście nie ma o czym mówić.Dante pisze: ↑31 maja 2018, 12:47Nie spodziewałbym się kolosalnych różnic jeśli chodzi o charakterystykę brzmienia. Igła oryginalna o nieznanym przebiegu, po przygodzie porównywana z przeciętnym eliptycznym zamiennikiem. Na kompatybilności z wkładką, fakcie, że to szlif eliptyczny oraz kolorze oprawki podobieństwa się kończą.