Hej chętnie bym spróbował terpentyny, ale ja właśnie chcę usunąć szmer od tej folii bo brzmi to jakby ktoś folię gniótł. Jeszcze na domiar złego to dość ciche nagranie. Kiedyś miałem taką "testową" płytę, na której próbowałem różne środki. Teraz się nią chwalę, co prawda gra tragicznie ale mieni się wszystkimi kolorami tęczy! Wczoraj jeszcze znalazłem artykuł o użyciu acetonu, oczywiście tego nie zrobię, bo to już by mi zabiło płytę zupełnie. Link: http://www.ehow.com/how-does_4962960_cl ... etone.html
Też trafiła mi się taka jedna strona płyty. Mikstura forumowa nie dała rady. Moim zdaniem to przygrzanie foli do powierzchni płyty, trudne lub prawie niemożliwe do usunięcia. W odsłuchu nieprzyjemnie szumi w tych miejscach.
Radzę jako konserwator (obrazów) !
W obrazach "ściąga się" przemalówki,werniksy- terpentyną +szare mydło
Pamiętaj, żeby nie zrobić " konserwacji" jak Mr Bean"z Matką Whistlera ...
Dużo się naczytałem. Nadrabiam chemię, z której zawsze byłem słaby. PE faktycznie nie da się niczym ruszyć, jak pisał Vinylpiotrek łatwiej uszkodzić płytę (PCW). Terpentyna nie daje rady bo ta folia się po prostu wprasowała w płytę i odcisk jest niestety na winylu. Dzięki wszystkim za pomoc. Plusem jest to, że poznałem to fajne forum. Temat można zamknąć.
Mimo zamkniętego tematu odpowiem.Masa winylowa oparta była na PCV czyli polichlorku vinylu.Do niego dodawano wypełniacz ceramiczny oraz sadze ((do czarnych) od jakości wypełniacza i sadzy zależała jakość płyty.
Po smutnych doświadczeniach z plastikowymi koszulkami plyty pakuję wyłącznie do papierowych.
Sądze że w omawianym przypadku koperta była nie z PE(polietylen) ale z innego rodzaju plastiku z zawartościa plastifikatora który odparowując uszkodził płyte.
Podobne problemy maja kolekcjonerzy monet poniewaź marne folie wydzielają kwasy dzialające żrąco na cenne okazy.
Nie da sie "zespawanej " folii usunąć bez szkody dla płyty.
Pozdrawiam Tomasz