

Łyżwy ostrzyć i nad morze przyjechać,bo zatoka zamarza

Z tym co chwila i popołudniami to w moim przypadku przesada. Teraz dużo pracuję po 12-13 godzinHenry_L pisze:Ja się wybieram na narty w przyszłym tygodniu. Zaliczę pewnie Szczyrk ( Golgota i Małe Skrzyczne ) i Czantorię w Ustroniu.
Jack ty z Bielska to rzut beretem, także pewnie co chwilka na nartach. Ja co prawda też specjalnie daleko nie mam, ale po południu po pracy nie dam rady jednak wyskoczyć jak ty pewnie robisz.
Małe Skrzyczne to moja ulubiona górka i tam jeżdżę najczęściej (szczególnie czerwoną trasę 7) z tym że najczęściej zamiast do Czyrnej zjeżdżam do Soliska. W tym roku muszę wypróbować trasy do Czyrnej (nie tylko Bienkulę) bo w ostatnich latach zawsze były zamknięte.JacK pisze:Z tym co chwila i popołudniami to w moim przypadku przesada. Teraz dużo pracuję po 12-13 godzinJednak trafiają mi się dni całkiem wolne i wtedy sobie jadę. Jak pojedziesz do Szczyrku to polecam trasę z Małego Skrzycznego do Czyrnej to trasa ponad trzy kilometry. Najlepiej niebieska, czerwona jest mocno oblodzona i słabo oznaczona. Można się fajnie wyjeździć, a na orczykach w Czyrnej pod Bieńkulą jest mało ludzi.