Zdjęcie dnia

[SimonTemplar]

Bardziej mi on wygląda na koźlarza tzw. babkę niż czerwonego

[eu4yaon]

To kozak i na dodatek jak z obrazka

[syko]

Tak, to Koźlarz Babka zwany tutaj Koźlakiem. Prawie ich już nie ma, tylko stare kapcie gdzieniegdzie stoją. Koźlarz Czerwony (Kraśniak, Czerwonogłowiec) trafia się częściej tak jak Rydz,czy Maślak, ale najwięcej jest znów Pieprzników Jadalnych czyli Kurek albo Gąsek.
Muchomor Czerwony Podwórkowy

[SimonTemplar]

Uwielbiam grzybobrania Od małego ojciec ciągał mnie po lasach i tak mi zostało. Jak tylko przychodzi wrzesień to już mnie ciągnie do lasu. Normalnie czuję wtedy grzyba w powietrzu
No to się pochwalę (perfidnie ) zbiorami z tego roku

[gravediggie]

Uwielbiam grzybobrania

o kurczę ale zbiory. Ja bardzo lubię chodzić na podgrzybki i je później w ocet do słoików upychać.

[syko]

Uwielbiam grzybobrania

Niech policzę
250?

[SimonTemplar]

To był w miarę dobry rok na grzybki Choć pamiętam lepsze Moje też poszły w słoiki, do zamrażarki, suszone na święta itp. Itd...
Przyznam się bez bicia że tym się już zajmują w moim domu kobiety. Dostają piany na usta jak im znoszę przez kilka dni tyle co na tym stole Jest co przy tym robić a ta część z czyszczeniem już mnie niezbyt kręci

[gravediggie]

czyszczeniem

Mnie to relaksuje .

[SimonTemplar]

relaksuje

Mnie w sumie też bo dotrzymuję im towarzystwa, zabawiam i coś popijam

[gravediggie]

[syko]

Przyznam się bez bicia że tym się już zajmują w moim domu kobiety. Dostają piany na usta jak im znoszę przez kilka dni tyle co na tym stole Jest co przy tym robić a ta część z czyszczeniem już mnie niezbyt kręci

Nie wiem ile kobiet posiadasz w swoim domu bo ja żadnej i całą obróbkę muszę robić sam i dlatego czyszczę grzyby maksymalnie w lesie. Nawet maślaki co by przynieść jak najmniej syfu do domu.

[SimonTemplar]

co by przynieść jak najmniej syfu do domu.

Zgadza się. Też czyszczę jak mogę. Resztę roboty - mam na myśli krojenie itp to dziewczyny ogarniają lepiej niż ja
Co do tych "sinych" to się z tobą zgadzam w pełni. Wprawne oko
Niestety od lat się o tego dziada spieram z ojcem i kolegą. Tradycja taka
Mimo że mi latają po wiosce z książką o grzybach i udowadniają że to "w miarę" jadalny to finalnie wszystkie podejrzane trafiają nie do mojego garnka.

[Bart_S]

taka tam śmiesznostka na czasie...

[gravediggie]

Mimo wszystko bardziej mi smutno niż wesoło. Mam nadzieję że karma wróci.

[Bart_S]

to jeszcze jeden, nawet bardziej na czasie