Są to tzw. "rękawy", polegające na tym, że jest to odpowiednio długa, prostokątna folia z otworami na dwóch końcach.
Wsuwamy w taką folię naszego gatefolda i mamy ładną ochronkę dla naszego albumu, a zarazem nie musimy go wyciągać z folii by rozłożyć okładkę
Cena: 35 złotych + około dychy za wysyłkę
Ktoś chętny? Jeśli będzie cisza to okładki trafią za podobną cenę (może ciut wyższą?) na allegro.
Dlaczego sprzedaję taki towar? Nie jestem fanem "rękawów", preferuję tradycyjne folie z jednym otworem. Zostałem poniekąd wrobiony przez jednego allegrowicza (stradoom, pozdrawiam Cię ), gdyż to od niego je zakupiłem, nie będąc świadom, że kupuję właśnie taki typ okładki Wg opisu aukcji miały to być trwałe okładki na płyty 2LP, o co właśnie mi chodziło A tu dostałem rękawy.
Oczywiście chciałem je zwrócić sprzedawcy, odezwałem się do niego w tej sprawie pierw mailowo, potem telefonicznie. Na telefon powiedział mi, że jest zajęty i że oddzwoni. Później już nie odbierał Wiem, że jest aktywny, nie wyjechał z kraju i czyta maile, gdyż jest to typowy handlarz allegrowy z zarejestrowaną działalnością gospodarczą, codziennie logujący się w serwisie aukcyjnym.
Po 2 tygodniach oczekiwania na odzew, z ciekawości skierowałem sprawę do allegro, zgłaszając spór na linii kupujący-sprzedawca. Spór trwał miesiąc, skończył się tak jak zaczął, czyli na moim opisie problemu i braku odzewu z jego strony. Miesiąc (a konkretnie to 30 dni) to ustalony przez allegro czas na trwanie sporu. Gdy się zakończy bezowocnie, można sprawę przekierować do Allegro, by zainterweniowało
Po 3 dniach dostałem taką oto odpowiedź od Pani z Allegro. Przypuszczam, że jest to jakiś standardowy szablon
Super interwencja, czyż nie? Trzeba być niezłym frajerem by liczyć na to, że Kontrahent po półtorej miesiąca milczenia na prośbę Allegro nagle się odezwie by rozwiązać nasz problemAllegro pisze:Witam.
Dziękuję za sygnał i przepraszam za wydłużony czas oczekiwania na odpowiedź.
Przykro mi, że spotkała Pana taka sytuacja. Pański Kontrahent otrzymał ode mnie prośbę o kontakt z Panem i próbę wyjaśnienia tego nieporozumienia. Pana proszę również o ponowny kontakt z Kontrahentem.
Pomocna w rozwiązaniu problemów, może być informacja, że zakończona aukcja jest umową cywilną pomiędzy Panem a Sprzedającym i ma Pan prawo udać się z tym na Policję i do sądu.
Liczę na to, że dojdą Państwo do porozumienia.
Pozdrawiam,
Ja już straciłem cierpliwość. Komentarza gościowi nie wystawię, gdyż zapewne dostanę za to jedynie fałszywy odwet z jego strony. Na Policję czy do Sądu nie zamierzam się udawać z zakupem za kilkadziesiąt złotych, tym bardziej że wiem iż tak czy siak prędzej czy później ten towar sprzedam
Mogę mu jedynie zrobić negatywną reklamę tutaj, wśród was
Rękawy oferuję na forum za tą samą cenę za jaką kupiłem je, tak więc nie ma układów zarobkowych jakby co