JAZZ CAFE - czego słuchamy
- darkman
- Posty: 16905
- Rejestracja: 02 paź 2015, 09:23
- Gramofon: PL70LII, PSX60
- Lokalizacja: Topanga Corral
- Kontakt:
Re: JAZZ CAFE - czego słuchamy
Znany jako Hawk. Tak o nim i do niego mówiono.
(nawet tytuły płyt używały tego nicka "Night Hawk", "The Hawk files", "Hawk in HiFi", "Hawk Eyes"
Coleman nikt o nim nie mówił ani do niego. Raczej najbliżsi tylko i czasem używali drugiego imienia Randolph.
Lester Young to np: Press.
Charlie Parker - Bird, a Sonny Rollins - słoneczny czyli Sonny, bo imię jego to Teodore Walter, a był też nazywany 'New Bird'. Itd.
Taka uwaga identyfikacyjna, bo Colemanów jednak było i jest kilku mocno znanych z nazwiska zdecydowanie. Będą się mylić.
(nawet tytuły płyt używały tego nicka "Night Hawk", "The Hawk files", "Hawk in HiFi", "Hawk Eyes"
Coleman nikt o nim nie mówił ani do niego. Raczej najbliżsi tylko i czasem używali drugiego imienia Randolph.
Lester Young to np: Press.
Charlie Parker - Bird, a Sonny Rollins - słoneczny czyli Sonny, bo imię jego to Teodore Walter, a był też nazywany 'New Bird'. Itd.
Taka uwaga identyfikacyjna, bo Colemanów jednak było i jest kilku mocno znanych z nazwiska zdecydowanie. Będą się mylić.
- piotrjazz
- Posty: 4045
- Rejestracja: 11 maja 2019, 23:20
Re: JAZZ CAFE - czego słuchamy
Okazało się, że w moim wcześniejszym poście popełniłem błąd
Powinienem określić ich raczej
"starsi panowie" niż dziadersi.
DZIADERS - często przedstawiciel płci męskiej, mentalnie zatrzymał się w czasie, przeważnie w latach swej młodości.
Posiada wrodzone przekonanie o nieomylności i olśniewania "ciemnoty" arbitralnym blaskiem.
Tęskni za antagonistyczną główną rolą męską we wszechświecie.
Potrzebuje przyjmować dzienne dawki "poczucia kontroli", więc np. sika obok muszli toaletowej.

Powinienem określić ich raczej
"starsi panowie" niż dziadersi.
DZIADERS - często przedstawiciel płci męskiej, mentalnie zatrzymał się w czasie, przeważnie w latach swej młodości.
Posiada wrodzone przekonanie o nieomylności i olśniewania "ciemnoty" arbitralnym blaskiem.
Tęskni za antagonistyczną główną rolą męską we wszechświecie.
Potrzebuje przyjmować dzienne dawki "poczucia kontroli", więc np. sika obok muszli toaletowej.
Accuphase DP-400, Reimyo DAP-999EX
Accuphase E-280, Harbeth C7ES-3 XD
Accuphase E-280, Harbeth C7ES-3 XD
- darkman
- Posty: 16905
- Rejestracja: 02 paź 2015, 09:23
- Gramofon: PL70LII, PSX60
- Lokalizacja: Topanga Corral
- Kontakt:
Re: JAZZ CAFE - czego słuchamy
Słownik slangu miejskiego to słabe źró∂ło. Jaka wiedza takie źródła.
Dużo lepsze i poważniejsze, to Obserwatorium Językowe Uniwerytetu Warszawawskeigo.
"
Dziadersem potocznie i żartobliwie nazywa się człowieka, głównie mężczyznę, którego zachowanie, poglądy, gusta i sposób bycia są odbierane przez mówiącego jako przestarzałe lub wręcz anachroniczne i który (w opinii mówiącego) nie jest w stanie sprostać nowoczesnej rzeczywistości społecznej.
Przykłady użycia
Szczerze, to bardzo brakuje mi dziś takich dziadersów mentalnych jak Tomek Beksiński ze swoją egzaltacją i hejtem na hip-hop. Profil „Wychowanego na Trójce” na buniu miał charakter satyryczny, ale ja z łezką w oku starałem się czytać go na serio („wreszcie ktoś myśli jak ja, nawet jeśli jest to postać fikcyjna!”)."
Rozumiem frustrację bo misternie i drogo
budowany lans na eksperta i znawcę jazzu potknąwszy się wywalił orła na beton, ale takie życie. Cóż.. rola poligloty też do łatwych nie należy. 
A biały człowiek, cóż generalnie nie sika do umywalki bo jest biały.
Dużo lepsze i poważniejsze, to Obserwatorium Językowe Uniwerytetu Warszawawskeigo.
"
Dziadersem potocznie i żartobliwie nazywa się człowieka, głównie mężczyznę, którego zachowanie, poglądy, gusta i sposób bycia są odbierane przez mówiącego jako przestarzałe lub wręcz anachroniczne i który (w opinii mówiącego) nie jest w stanie sprostać nowoczesnej rzeczywistości społecznej.
Przykłady użycia
Szczerze, to bardzo brakuje mi dziś takich dziadersów mentalnych jak Tomek Beksiński ze swoją egzaltacją i hejtem na hip-hop. Profil „Wychowanego na Trójce” na buniu miał charakter satyryczny, ale ja z łezką w oku starałem się czytać go na serio („wreszcie ktoś myśli jak ja, nawet jeśli jest to postać fikcyjna!”)."
Rozumiem frustrację bo misternie i drogo


A biały człowiek, cóż generalnie nie sika do umywalki bo jest biały.
- piotrjazz
- Posty: 4045
- Rejestracja: 11 maja 2019, 23:20
Re: JAZZ CAFE - czego słuchamy
Uderz w stół, a nożyce się odezwą.
Sloganowa definicja jak widać,
słowo w słowo trafna.
Sloganowa definicja jak widać,
słowo w słowo trafna.

Accuphase DP-400, Reimyo DAP-999EX
Accuphase E-280, Harbeth C7ES-3 XD
Accuphase E-280, Harbeth C7ES-3 XD
- darkman
- Posty: 16905
- Rejestracja: 02 paź 2015, 09:23
- Gramofon: PL70LII, PSX60
- Lokalizacja: Topanga Corral
- Kontakt:
Re: JAZZ CAFE - czego słuchamy

Chciałaby dusza do raju, ale grzechy nie dają. Co?
Julian zwany Cannonballem,
na OJC RTI Crafciane, 2024. Reeedycja z Riverside 1962. Lack AAA, master K.Gray. Swoją drogą bdb wrażenie pozostawiają te wydania.
..kontunuacja misji edukacyjnej

- piotrjazz
- Posty: 4045
- Rejestracja: 11 maja 2019, 23:20
Re: JAZZ CAFE - czego słuchamy
Słucham Colemana z Benem.
Bo też o tym czego słuchamy, ten wątek.
Nie będę uwłaczał niczyjej inteligencji
i tłumaczył o kogo chodzi
Czcionka jest wystarczająca duża
i jaskrawa.
Nie będę także zanudzał nikogo wiedzą o muzykach, ogólnie dostępną w internecie
Ale napiszę tylko, że to bardzo fajna muza i świetny master.
Coleman Hawkins
encounters
Ben Webster
https://www.discogs.com/release/2914935 ... en-Webster

Bo też o tym czego słuchamy, ten wątek.
Nie będę uwłaczał niczyjej inteligencji
i tłumaczył o kogo chodzi

Czcionka jest wystarczająca duża
i jaskrawa.
Nie będę także zanudzał nikogo wiedzą o muzykach, ogólnie dostępną w internecie

Ale napiszę tylko, że to bardzo fajna muza i świetny master.
Coleman Hawkins
encounters
Ben Webster
https://www.discogs.com/release/2914935 ... en-Webster
Accuphase DP-400, Reimyo DAP-999EX
Accuphase E-280, Harbeth C7ES-3 XD
Accuphase E-280, Harbeth C7ES-3 XD
- darkman
- Posty: 16905
- Rejestracja: 02 paź 2015, 09:23
- Gramofon: PL70LII, PSX60
- Lokalizacja: Topanga Corral
- Kontakt:
Re: JAZZ CAFE - czego słuchamy
CHCIWOŚĆ OSŁA.
Osiołkowi w żłobie dano:
w jednym owies, w drugim siano.
Uchem strzyże, głową kręci
i to pachnie i to nęci.
Od którego teraz zacznie,
aby sobie podjeść smacznie?
Trudny wybór, trudna zgoda:
chwyci owies, żal mu siana, —
chwyci siano, owsa szkoda...
I tak stoi aż do rana,
a od rana do wieczora.
A i nareszcie przyszła pora,
że oślina podczas jadła
z głodu padła.
COLEMAN
Something Else

Osiołkowi w żłobie dano:
w jednym owies, w drugim siano.
Uchem strzyże, głową kręci
i to pachnie i to nęci.
Od którego teraz zacznie,
aby sobie podjeść smacznie?
Trudny wybór, trudna zgoda:
chwyci owies, żal mu siana, —
chwyci siano, owsa szkoda...
I tak stoi aż do rana,
a od rana do wieczora.
A i nareszcie przyszła pora,
że oślina podczas jadła
z głodu padła.
COLEMAN
Something Else


- Szelak
- Posty: 1662
- Rejestracja: 17 maja 2022, 11:14
- Gramofon: Adam GS424/Lenco L75
- Lokalizacja: Warszawa
Re: JAZZ CAFE - czego słuchamy
WaxTime, z którego się bardzo cieszę. Naprawdę.
Mam już trzy porządne wydania Evansa z LaFaro, i brakowało mi czwartego. Na naszym rynku poza tym wydaniem w zasadzie nic nie ma. Na discogs natomiast to za głowę można się złapać, toż to sziok, ile kosztują te czy inne porządne wydania w jakimś akceptowalnym stanie, a nowych brak. Natomiast ten Wax, jak popatrzyłem po dość licznych wpisach, zalicza bardzo dobre opinie. Nie zwlekając ani chwili za zaledwie 89 zł kupiłem.
https://www.discogs.com/release/4388200 ... plorations
Bill Evans Trio
Explorations
Mam już trzy porządne wydania Evansa z LaFaro, i brakowało mi czwartego. Na naszym rynku poza tym wydaniem w zasadzie nic nie ma. Na discogs natomiast to za głowę można się złapać, toż to sziok, ile kosztują te czy inne porządne wydania w jakimś akceptowalnym stanie, a nowych brak. Natomiast ten Wax, jak popatrzyłem po dość licznych wpisach, zalicza bardzo dobre opinie. Nie zwlekając ani chwili za zaledwie 89 zł kupiłem.
https://www.discogs.com/release/4388200 ... plorations
Bill Evans Trio
Explorations
- piotrjazz
- Posty: 4045
- Rejestracja: 11 maja 2019, 23:20
Re: JAZZ CAFE - czego słuchamy
Slucham Kennego z Colemanem.
Pięknie grają , miód dla uszu.
Kenny Burrell
with
Coleman Hawkins
Bluesey Burrell
https://www.discogs.com/release/8679047 ... ey-Burrell
Pięknie grają , miód dla uszu.

Kenny Burrell
with
Coleman Hawkins
Bluesey Burrell
https://www.discogs.com/release/8679047 ... ey-Burrell
Accuphase DP-400, Reimyo DAP-999EX
Accuphase E-280, Harbeth C7ES-3 XD
Accuphase E-280, Harbeth C7ES-3 XD
- maciek89
- Posty: 102
- Rejestracja: 07 sty 2024, 15:55
Re: JAZZ CAFE - czego słuchamy
Mam identyczne odczucia po dzisiejszym odsłuchu Waltz for Debby. Jest to mój pierwszy WaxTime, a biorąc pod uwagę stosunek ceny do jakości, raczej nie ostatni - płyta brzmi świetnie.Szelak pisze: ↑05 mar 2024, 16:34WaxTime, z którego się bardzo cieszę. Naprawdę.
Mam już trzy porządne wydania Evansa z LaFaro, i brakowało mi czwartego. Na naszym rynku poza tym wydaniem w zasadzie nic nie ma. Na discogs natomiast to za głowę można się złapać, toż to sziok, ile kosztują te czy inne porządne wydania w jakimś akceptowalnym stanie, a nowych brak. Natomiast ten Wax, jak popatrzyłem po dość licznych wpisach, zalicza bardzo dobre opinie. Nie zwlekając ani chwili za zaledwie 89 zł kupiłem.
https://www.discogs.com/release/4388200 ... plorations
Bill Evans Trio
Explorations
- Szelak
- Posty: 1662
- Rejestracja: 17 maja 2022, 11:14
- Gramofon: Adam GS424/Lenco L75
- Lokalizacja: Warszawa
Re: JAZZ CAFE - czego słuchamy
Nie chcę powiedzieć, że WaxTime będzie kiedykolwiek u mnie płytą pierwszego wyboru, ale w "awaryjnych" sytuacjach można sobie pozwolić, tym bardziej, że jak widzę zbiera pochlebne recenzje, no i kosztuje niewiele.maciek89 pisze: ↑05 mar 2024, 17:14Mam identyczne odczucia po dzisiejszym odsłuchu Waltz for Debby. Jest to mój pierwszy WaxTime, a biorąc pod uwagę stosunek ceny do jakości, raczej nie ostatni - płyta brzmi świetnie.Szelak pisze: ↑05 mar 2024, 16:34WaxTime, z którego się bardzo cieszę. Naprawdę.
Mam już trzy porządne wydania Evansa z LaFaro, i brakowało mi czwartego. Na naszym rynku poza tym wydaniem w zasadzie nic nie ma. Na discogs natomiast to za głowę można się złapać, toż to sziok, ile kosztują te czy inne porządne wydania w jakimś akceptowalnym stanie, a nowych brak. Natomiast ten Wax, jak popatrzyłem po dość licznych wpisach, zalicza bardzo dobre opinie. Nie zwlekając ani chwili za zaledwie 89 zł kupiłem.
https://www.discogs.com/release/4388200 ... plorations
Bill Evans Trio
Explorations
- darkman
- Posty: 16905
- Rejestracja: 02 paź 2015, 09:23
- Gramofon: PL70LII, PSX60
- Lokalizacja: Topanga Corral
- Kontakt:
Re: JAZZ CAFE - czego słuchamy
Bo nie wszystkie Waxy były złe. Zwłaszcza ta właśnie edycja Jazz Classic oraz taka Jazz Wax na hiszpańskim label jakoś tak sprzed 8-10 lat. Mam jakiegoś Gordona i McLeana.. o przepraszam.. znaczy Dexa i Dżakiego


- piotrjazz
- Posty: 4045
- Rejestracja: 11 maja 2019, 23:20
Re: JAZZ CAFE - czego słuchamy
Krytycy uznali ten album za jeden z najważniejszych jazzowych albumów, a publika kupiła ponad milion egzemplarzy. A ta reedycja jest po prostu rewelacyjna.
Ahmad Jamal Trio
At The Pershing
But Not For Me
https://www.discogs.com/release/1517559 ... e-Pershing
Ahmad Jamal Trio
At The Pershing
But Not For Me
https://www.discogs.com/release/1517559 ... e-Pershing
Accuphase DP-400, Reimyo DAP-999EX
Accuphase E-280, Harbeth C7ES-3 XD
Accuphase E-280, Harbeth C7ES-3 XD
- piotrjazz
- Posty: 4045
- Rejestracja: 11 maja 2019, 23:20
Re: JAZZ CAFE - czego słuchamy
Znamy już kolejne cztery tytuly z OJC Crafta
26 kwietnia Red Garland "Groovy"
21 maja Kenny Burrell & John Coltrane
28 czerwca The John Wright Trio
"South Side Soul"
26 lipca Miles Davis Quintet "Miles"
26 kwietnia Red Garland "Groovy"
21 maja Kenny Burrell & John Coltrane
28 czerwca The John Wright Trio
"South Side Soul"
26 lipca Miles Davis Quintet "Miles"
Accuphase DP-400, Reimyo DAP-999EX
Accuphase E-280, Harbeth C7ES-3 XD
Accuphase E-280, Harbeth C7ES-3 XD
- Szelak
- Posty: 1662
- Rejestracja: 17 maja 2022, 11:14
- Gramofon: Adam GS424/Lenco L75
- Lokalizacja: Warszawa
Re: JAZZ CAFE - czego słuchamy
No i po debiucie. Na tym winylu oczywiście, bo z materiałem już zdążyłem się obeznać dużo wcześniej.
Dobre tłoczenie, zadowolony.
Ten album jest u mnie najniżej w hierarchii tego legendarnego Trio. Zależnie od nastroju Waltz for Debbie lub Sunday, to majstersztyki najwyższych lotów, potem Portrait i na końcu właśnie Explorations, który co tu dużo mówić, niewiele im ustępuje, bo to wszystko są cudowne albumy. Ale odkrywczy jestem
Dobre tłoczenie, zadowolony.
Ten album jest u mnie najniżej w hierarchii tego legendarnego Trio. Zależnie od nastroju Waltz for Debbie lub Sunday, to majstersztyki najwyższych lotów, potem Portrait i na końcu właśnie Explorations, który co tu dużo mówić, niewiele im ustępuje, bo to wszystko są cudowne albumy. Ale odkrywczy jestem
