No cóż. Cztery stare dziady! Takie jak lubię
Właśnie leci drugi raz, już do czwartego browara, i muszę przyznać, że bardziej mi podchodzi ten album niż poprzedni. Jeszcze nie rozkminiałem za bardzo warstwy tekstowej, tyle co ze słuchu wpadło. Na razie osłuchuję muzycznie, ale ufam Jamesowi, bardzo to dobry tekściarz. Przy pierwszym odsłuchu najbardziej rzuciły się w ucho single, które wszystkie mi już wcześniej podpasowały i to normalne, bo są w miarę osłuchane już i zawsze tak mam.
Teraz jak leci drugi raz, to też większa wagę mózgownica przykłada do nowych kawałków. Jak na takie świeże słuchanie, to muszę powiedzieć, że jest bardzo pozytywnie. Np od razu spodobał mi się ten długi kawałek na końcu. Spodziewałem się czegoś w tym stylu, no i było bardzo pozytywnie, spoko jest.
Ogólnie myślałem, że będzie 3,a jest 4 (na 6). No i ten czwarty browar idzie...
A co do tłoczenia i ogólnie realizacji, to na moim zestawie z recyklingu (z wyjątkiem gramofonu Hitachi, który nabyłem ok Kolegi na Forum i jest bardzo OK, reszta to śmietnik ze śmieci i to dosłownie) brzmi to na prawdę dobrze. Czerwono-czarne (zasadniczo wiśniowe) krążki wyglądają zajebiście. Matryce śmiechowo opisane
Podobno tłocznie kupili. Na kopertach czterech starych dziadów, wiec też jest OK Artwork mi się podoba, żonkilowy żółty tez pasuje jak ulał biorąc pod uwagę to co się dziej na rabatkach na wiosennym Gocławiu. W necie okładka prezentowała się gorzej niż w realu. Jak ma się to w ręku, to jest bardzo efektowne. Ponadto też chętnie bym spalił większość gratów z dzieciństwa ALe proszę nie brać tego co piszę za jakąś tam recenzję, bo ja ich słucham odkąd pamiętam, a zapewne i dłużej, a teraz idę po pięty browar
.
Aczkolwiek często zdarzało mi się pracować (i czasem się też dalej zdarza) po całych weekendach, więc znam ten ból. Takie życie! Chociaż nudy nie ma! Trza myśleć pozytywnie, piękna wiosna jest, a i dzisiejsza premiera wali po uszach na prawdę mocnymi riffami 
Kirk wymiata jak dziki! Ależ ja lubię tego faceta!
