Beatlemania - odcinek 28 z... 28!
Let It Be / US, 1970 (2nd press)
https://www.discogs.com/The-Beatles-Let ... e/13911948
Finał. Wreszcie. Będzie można zmienić rano na coś innego a nie męczyć ludzi Beatlesami.
Nie jest to mój ulubiony ich album ale posłuchać nawet lubię. Ten oraz Abbey Road to dwa albumy Beatlesów, którym najbliżej do klasycznego, rockowego brzmienia. Bez psychodelii, czyste granie.
I całkiem dobrze to brzmi. Jakoś pełniej i przyjemniej od MFSL. No i jednak to oryginał, gra tak, jak umyślił to sobie zespół, inżynier i wydawca a nie jakieś remastery, korekty, zmiany.

Mnie się tam podoba, niech będzie ten punkt.
Wyniki ostateczne:
8 - 12
Drużyna MFSL przegrała z wielorasową zbieraniną nieaudiofilskich tłoczeń. Zwycięstwo techniczne (w końcu te tłoczenia są naprawdę świetne od strony jakościowej) ale sonicznie to nawet ruskie Antropy wygrywały z nimi. Żeby pirat był lepszy... Śmiech na sali.
Wypadałoby napisać coś na zakończenie...
Niewiele słyszałem o MFSL. Wiem natomiast, że mają wielu fanów. Ten boks jednak nie jest zbyt udany, przynajmniej jak dla mnie. Owszem, fajny dla kolekcjonera ale dla słuchacza już nie. I pal licho stany - NMki są równie fajne jak gitówy.

Ktoś tu przedobrzył i po raz kolejny wyszło, że nadgorliwość jest gorsza od słowa na f...
Kiedyś myślałem, że ten boks (The Collection) to święty Graal kolekcjonerów, swoista beatlesowska Mekka. Teraz mam o nim inne zdanie, zdecydowanie mniej przeidealizowane.
Może kiedyś dorwę ten zwykły, niebieski boksik? Podobno też fajny a i na ogół jest sporo tańszy... Zresztą może najpierw połatam dziury w dyskografii Beatlesów na winylu... Przydałby się np. Magical Mystery Tour w fajnym, nie-ruskoradzieckim pressie...