Vinylfan

[vinylfan]

Cieszę się, że znalazłem się na tym forum, gdyż mam nadzieję na wymianę poglądów i doświadczeń w kwestii płyt winylowych i nie tylko winylowych. Mam na imię Ryszard i jestem fanem muzyki i nośników na których jest ona nagrywana. Mam tu na myśli przede wszystkim muzykę rockową z przełomu lat 60 i 70 tych, jazz i muzykę z epoki baroku. Jeśli chodzi o nośniki to na pierwszym miejscu stawiam płyty winylowe, a później płyty CD. Zbieractwem płyt pasjonuję się już 31 lat i trwa to do dziś. Od tamtej chwili do tej pory udało mi się uzbierać około 2000 płyt winylowych i blisko 700 płyt CD.
To tyle o mnie. Pozdrawiam wszystkich fanów czarnej płyty.

[Wojtek]

Cześć Ryszard

[kaZ]

Cześć

[JacK]

Jak dla mnie to Twoja kolekcja jest całkiem duża Witaj na forum.

[Jaskier]

Witam! 2000 płyt to kolekcja godna pozazdroszczenia

[Wojtek]

Jak widać wszystko zależy od punktu odniesienia

[vinylfan]

Tylko gorzej z miejscem na ich przechowywanie. Po prostu zaczyna brakować mi w domu miejsca na kolejne interesujące mnie egzemplarze płyt, a tych ostatnio jest jak na złość coraz więcej Nie wiem czy nie zacznę pozbywać się z mojej kolekcji niektórych tytułów

[JacK]

Osobiście znam historie kolekcjonera który przez całe lata zbierał "Kolejki". Powstawała gablota za gablotą , makiety były na podłodze i podwieszane każdy pieniądz szedł na "kolejki" a że dom był stosunkowo niewielki zaczęło brakować w końcu miejsca. Pewnego dnia do naszego kolekcjonera przyszedł inny kolekcjoner z propozycją zakupu niewielkiej części zbioru. Dogadali się i sprzedał. Sprzedał ten jeden raz,potem sprzedał drugi i kolejne razy. Wystawiał aukcje na allegro. Kupił auto i kilka innych przyjemności, zanim się obejrzał wysprzedał wszystko. Gdy zapytałem jak mu się teraz żyje odpowiedział że lepiej ,tylko jakoś sensu brak.

[vinylfan]

Masz rację superdisc.. Ciężko byłoby mi się rozstać z jakimkolwiek egzemplarzem swojej kolekcji. A życie bez muzyki, no i co za tym idzie bez towarzystwa płyt byłoby smutne i bez sensu.

[kaZ]

Masz rację superdisc.. Ciężko byłoby mi się rozstać z jakimkolwiek egzemplarzem swojej kolekcji. A życie bez muzyki, no i co za tym idzie bez towarzystwa płyt byłoby smutne i bez sensu.

Podpisuje się pod tym co napisałeś obiema rękami.