Po latach fascynacji CD wracam do czarnych krążków. Odkurzam i czyszczę stare winyle ale i kupuję nowe.
Odtwarzam je na zakupionym w 1981 roku Unitra G 601Fs podłączonym do ampli Elizabeth przez przedwzmacniacz.
Od czasu do czasu muza leci mi z szuflady Diora MDS 442.
Chodzi mi jeszcze zakup nowego gramofonu, do yamahy pianocrafta 470D ale to coś nowego by kupić.
Ot taki oldskulowy powrót do czasów młodości

