Witam

W sumie powinien to być mój post no. 1 ale trudno...Mam na imię Michał, rocznik 1992 ( żeby co roku nie edytować ). Aktualnie jestem studentem PW na kierunku elektrotechnika. Kiedyś ukończyłem szkołę muzyczną I stopnia, od ok. 10 lat gram na gitarach ( w sumie wszystkich rodzajach: elektrycznej, klasycznej, akustycznej i basowej ) i uwielbiam słuchać muzyki bardzo różnej: progresywny rock, metal, death metal, ale również reggae, jazz ( głównie nu/acid ), elektroniczna ( uwielbiam wczesne płyty Depeche Mode ). Jestem również ogromnym fanem bluesa - BB King, Stevie Ray Vaughan, Joe Bonamassa, John Mayer. Lubię również dobry rap, szczególnie Made in USA przez czarnoskórych i wszelkie mieszanki funku ( w czystej postaci również ). Interesuję się trochę branżą informatyczną ( w sumie kiedyś bardziej, ale trochę mi zostało ...

). Przygodę z winylami dopiero rozpoczynam i tu może się będę wyróżniał...brzmienie czarnych placków nie jest argumentem koronnym który skłonił mnie do zakupu gramofonu. Głównie piękne wydania, duże okładki ( bardzo zwracam na nie uwagę ), sam sposób "puszczania" muzyki. Nie jestem typowym audiofilem, aczkolwiek słyszę doskonale różnicę miedzy współczesnymi kompaktami a winylami. Pamiętam jeszcze czasy gdy, żeby coś mieć trzeba było zapłacić. Winyle trochę pozwalają powrócić do tamtych czasów, bo nie każdy może sobie wytłoczyć winyl, albo nawet zgrać do pliku audio. Po za tym fajnie jest mieć taką kolekcję ( to podobnie jak z książkami, taniej, poręczniej mieć ebook-readera i wszystko w jednym urządzeniu, ale książka ma swoją magię ).