Na winylowe tory wepchnął mnie jazz, zupełnie niedawno zresztą. Od paru latek wgryzam się w tę muzykę i żarłocznie ją poznaję. Do tej pory zwykle bazowałem na plikach mp3 i cyfrowych wznowieniach ale pomimo braku audiofilskiego zacięcia ciągle coś mi w tych nagraniach przeszkadzało. No i zacząłem drążyć temat. Jak to się słuchało muzyki kiedyś, w czasach kiedy wychodziły te wszystkie wspaniałe płyty i zmieniały ludziom życia. Tak trafiłem na między innymi to forum i w rezultacie stałem się szczęśliwym posiadaczem gramofonu.
I co? I jestem oczarowany.
Po prawdzie to całkiem kosztowne zachwyty i na dodatek część nagrań nie pozbawiona jest wad i rozczarowań ale wiem przynajmniej nie nie ma innej opcji. Jeżeli nie tak to tylko gorzej
![Mruga ;)](./images/smilies/icon_e_wink.gif)
Teraz stale poluję na płyty a moja skromna kolekcja stale się rozrasta. Choć łatwo nie jest I to jest dodatkowy, znany wam wszystkim zresztą, smaczek
Jestem raczej czytelnikiem forumowym niż zdeklarowanym postotwórcą i raczej siedzę cichutko, ale przywitać się w końcu zdecydowanie wypada.
Wobec czego witam wszystkich