Cześć

[pwa]

Jeśli nadal masz Teaca - weź eksperymentalnie zawieś sobie na nim 2M Red. Myślę że może to być niezwykle pouczające doświadczenie
Ew. vice-versa, AT na PJ.

TEAC już spakowany do transportu i w niedzielę jedzie do córki
Taki eksperyment zrobiłem w kierunku AT -> PJ. Zagrało lepiej, ale słyszalnie słabiej od Red'a.

Nie pisz o swoich gramofonach per szlifierki, bo normalnie rezerwujemy takie określenie dla sprzętów tak gównianych że aż szkodzą płytom.
Zakładam że nie chodzi Tobie o aż tak negatywną konotację.

Faktycznie może przesadziłem ze szlifierką w kontekście TN-300... aż taki dół to nie jest

Jest możliwe, a nawet całkiem prawdopodobne, że za kolejne kilka lat przeniosę się na coś innego, ale patrząc na budżetowość moich pozostałych klocków, nie będzie to jakaś radykalna zmiana...

E tam. Jeśli tylko dopuścisz myśl że możesz kupić używany sprzęt albo coś nie o stylistyce "deska z ramieniem" to spokojnie bez zwiększania budżetu przeskoczysz nie o małą półeczkę, a o kilka półek.

Kwestia podejścia. Mamy wielu forumowiczów którzy przeszli już tą drogę.

Może masz i rację... czas pokaże

Na przyszłość radzę też zupełnie olać prasę audio bo raczej nic mądrego z niej nie wyciągniesz

To fakt, zwłaszcza, że ze sponsoringu żyją . Raczej skupiałem się na zagranicznych forach i trochę posłuchałem nowego sprzętu w określonym budżecie.

[Wojtek]

i trochę posłuchałem nowego sprzętu w określonym budżecie.

Problem - jak idziesz do salonu to każdy model gramofonu danego producenta ma inną wkładkę na pokładzie, co sprowadza nas do tego że słuchasz nie samego gramofonu, a zespołu gramofon+wkładka. Oczywiście im wyższy/droższy model tym lepsza wkładka, a nie że wszystkie jadą na tej samej.
Mało który salon zgadza się na przełożenie lepszej wkładki do niższego modelu np. (o ile nie ma przeciwwskazań technicznych), sam pewnie domyślasz się dlaczego

[Dziadek]

Hej

[pwa]

http://www.winylowe-plyty.pl

Cześć ...widzę, że masz całą Omegę ...ja mam tylko od VI do XI + składankę "Aranyalbum 1969-1971", ale za to EAST'a mam nieco więcej ... mam jeszcze pierwszy album "Jetetok" w wersji węgierskiej i angielskiej i "dwójkę", czyli "Huseg". A znasz Piramis? A czeski Modry Efect i Collegium Musicum? NRD-owski Stern Combo Meissen? Polecam też słowacką Fermatę... odkryłem ją niedawno i jestem pod wrażeniem szczególnie pierwszego albumu "Fermata" z 1975... Perpetum III z tej płyty po prostu powala!