Cytowanie

[Myszor]

Normalna konwersacja między ludźmi odbywa się na zasadzie „ja coś powiem, a potem ty coś powiesz”. Forum umożliwia wybiórcze cytowanie. Spoko jeśli się zacytuje jeden interesujący fragment czyjejś przydługiej wypowiedzi. Albo zacytuje się całość by autor otrzymał powiadomienie, iż ktoś się odniósł do jego wypowiedzi. Ale jeśli ktoś nadużywa i dokonuje swoistej dekonstrukcji czyjejś wypowiedzi to jest to słabe. To manipulacja. Na wielu forach za taki styl dostaje się bana.

Weźmy przykład. Osoba 1 pisze:

O1: „Lubię zupy, ale najbardziej lubię zupy bez mięsa, warzywa to jest to co mnie kręci i sprawia że czuję się lepiej wobec siebie i wobec świata.”

No i możliwa dekonstrukcyjna odpowiedź:

„Lubię zupy”
- i co z tego ? Ja lubię drugie dania.

„bez mięsa”
- naprawdę ? I bez czego jeszcze?

„Warzywa to jest to”
- a mięso to jest tamto

„Czuję się lepiej”
- jesteś pewny ?

„wobec świata”
- a może i wobec wszechświata ?

Itp, itd.
Łatwo się na to złowić. Łatwo przyjąć taki styl.
Nie szanuję tego. Nie zamierzam czytać takich wypowiedzi. Nie będę odpowiadał na takie posty.
Mam nadzieję, że nie jestem sam.

[blispx]

Nie chciałoby mi się tak cytować, za dużo roboty ale faktycznie niektórzy mają taki styl odpowiedzi. Kiedyś z Olszą w takim stylu sobie odpisywaliśmy i wynikła tylko niepotrzebna kłótnia. Prawda jest taka że takich długich balasów nie chce się nikomu czytać, bo robi się z tego wątek na pięćset stron, i tyle więc w pełni się z Tobą zgadzam

[Wojtek]

Jeśli nie odrywamy się od kontekstu, to w jaki sposób dochodzi do manipulacji?

[Myszor]

Odejście od kontekstu to dość szerokie stwierdzenie.
Akurat w twoim przypadku ma to czasem uzasadnienie bo jak dostaniesz pierdyliard pytań o igły i wkładki to łatwiej ci powycinać i odpowiedzieć krotko „tak” albo „nie”.
Chodzi mi bardziej o sposób prowadzenia polemiki.

No ale ja to ja i wiem że może być sto opinii na ten temat.

[Wojtek]

Ja używam takiego selektywnego cytowania od czasu do czasu by było wiadomo do których dokładnie słów się odnoszę, ale zawsze odnoszę się do całości posta, a nie że traktuję wycinek jako jakiś oddzielny byt (i wtedy mielibyśmy oderwanie od kontekstu).

[darkman]

To jaka jest sugestia tego tematu?
Nie czytać i nie odpowiadać?
No OK.
Co zatem czytać i jak odpowiadać? Tu potrzebny byłby jakiś nowy regulamin, zapewne.
Dobry przykład to Regulamin Służby Wartowniczej.
Krótko w nim i na temat.

Na forum, gdzie liczba aktywnych użytkowników jest znikoma, wprowadzenie dodatkowych obostrzeń (dodam, że trudnych do zdefiniowania) doprowadzi chyba do jeszcze mniejszej aktywności.
Z moich obserwacji wynika, że gdy mamy czas małej aktywności czołowych kasztaniarzy, to aktywność forum danego dnia w ogóle jest znikoma.
Z dalszych obserwacji wynika, że gdy temat jest merytorycznie poprawny i ciekawy, to zwykle nie ma w nim śmieci jakoś specjalnie. Ot drobne ozdobniki zaledwie.

Niewątpliwie coś w tym jest. Nim się zapisałem na forum, to czytając je, również zwróciłem uwagę na dość długie cytaty kontekstowe o których mowa, ale potem jakoś przestało minie to uwierać. Dopasowałem się

p.s. mnie jakoś krótkie posty nie wychodzą koledzy, choć staram się czasem i pracuję nad tym.
Nie bez kozery dodam dla jasności, że Waszych tych długich również nie czytam. Warto mieć świadomość, że to działa w obie strony. Zasadniczo to wolny wybór.

[Myszor]

Nie no nie chcę obostrzeń żadnych.
Chciałem jedynie zwrócić uwagę na fakt że w dyskusji wycinanie pojedynczych fraz z czyjejś wypowiedzi i odnoszenie się do każdej z osobna w sposób jaki opisałem jest nieeleganckie imho i mnie to irytuje

[Pawelec]

p.s. mnie jakoś krótkie posty nie wychodzą koledzy, choć staram się czasem i pracuję nad tym.

nie musisz, dzięki temu ja nie muszę zbyt wiele kasztanić

[kriss]

Ale to przecież jest zależne od osoby cytującej. Albo to zrobi grzecznie i konstruktywnie, albo celowo wyrwie coś z kontekstu w różnym celu. To tak jak byś chciał oduczyć ludzi przeklinania. Moim zadaniem to trochę jak walka z wiatrakami. Wszysto zależy od człowieka i jego podejścia do rozmowy.

[Wojtek]

Myszor woli generalizować

[dale]

Myszor, chyba masz słabszy dzień
Jeśli autor w swojej wypowiedzi porusza kilka tematów, to łatwiej jest selektywnie cytować, odnosząc się merytorycznie do każdej cześci jego wypowiedzi.
Oczywiście zakładamy że są to różne problemy.
Ty natomiast jako przykład podałeś wypowiedź, następnie podzieliłeś ją na części - od czapy, bo jedynie całe zdanie oddawało sens logiczny autora, następnie, sam ze sobą zacząłeś karczemną pyskówkę. Nota bene dosyć prymitywną
Dlatego, niezależnie od sposobu cytowania, za samą burdę, należał by się ban
Dodatkowo, zauważ proszę że unikając pisania posta, pod postem, a chcąc odpowiedzieć na kilka zagadnień, nie da się uniknąc cytowania.
Dlatego też, nie forma lecz treść stanowi meritum dyskusji. Owszem, forma świadczy o szacunku do współrozmówców, czy o kulturze i wykształceniu piszącego, ale to treśc zawiera informację i określa zamiar autora (czy chce odpowiedzieć, zażartować, czy zirytować bądź obrazić rozmówcę).
Ale w jednym masz rację, nie ma obowiązku odpisywania czy choćby czytania
Pozdrawiam.

[Myszor]

Nie wiecie o co mi chodzi ale cieszę się, że nikt mnie nie cytował złośliwie bo miałem takie podejrzenie

[zbyszek1982]

Nie wiecie o co mi chodzi

Wiemy

ale cieszę się,

My również

że nikt mnie nie cytował złośliwie

Nikt by nie śmiał

bo miałem takie podejrzenie

Niesłusznie

[kriss]

Zbychu

[Myszor]

W końcu ktoś zrozumiał.
Dokładnie o to się rozchodziło.

Dobra, spadam truć kleszcze w ogrodzie bo w tym roku masakra będzie.