Mi oczywiście również puściły nerwy już na starcie, za co przepraszam.
Napisałem już wystarczająco dużo dlaczego toleruję wątek z okładkami.
Dla mnie to nie jest argument że w związku z tym na forum winylowym powinno się tolerować erotykę wszelaką.
Piszesz taki rzeczy i zarazem oczekujesz że ktokolwiek będzie Ciebie traktował poważnie...motown pisze: Problem ze zrozumieniem masz Ty. A inni nie podejmują beznadziejnej walki z Tobą, bo wiedzą że nie ma to absolutnie żadnego sensu. Nie potrafisz przyznać się do błędu i przeprosić. Z drugiej strony, jakoś nie widzę za Tobą armii zwolenników. Nie licząc pojedynczych przydupasów i wiernych moderatorów. Reszta pewnie ma wywalone albo boi się odezwać.
Nie sądzę by to co teraz napisałeś można było uznać za wyznacznik czegokolwiek i utożsamiać to z legalnością procederu.motown pisze: Pytał Cię ktoś o dowód przy kupowaniu Playboya (abstrahując od obowiązujących przepisów)? Nigdy mi się to nie zdarzyło, nawet będąc małolatem. Zresztą jakie to ma znaczenie kiedy pornografia w internecie jest ogólnodostępna? I nikt nie sprawdza wieku widzów. Playboy przy tym gównie w sieci to "najgrzeczniejsze" pismo w galaktyce.
Innymi słowy, nie mam takiego komfortu by sprowadzić problem do "oj tam oj tam kto by się przejmował".
Z jednej strony mógłbym dla sportu wskazać przepisy kodeksu karnego regulujące tematykę publikowania "treści pornograficznych" (termin prawniczy), ale z drugiej strony to wyżej pokazałeś że lejesz na obowiązujące przepisy, więc jaki to ma sens?
Wygląda to trochę tak, że skoro Ty na to lejesz to powinni wszyscy.
To tak nie działa.
Skoro wiesz że kioskarka nie powinna sprzedać małoletniemu Playboya to wiesz już raczej wystarczająco dużo na temat.
Twoje proroctwa, jak i Twoje zdanie, są dla mnie obecnie warte mniej więcej tyle co Twój szacunek do mnie.
Dokładnie. Jak się wyjaśniło że to nic nielegalnego (a miałem takie podejrzenia) to i ja przeprosiłemMyszor pisze: Z drugiej strony pamiętam jak mnie Wojtek zwyzywał od przemytników w słynnej sprawie z koniem.
Też się zdenerwowałem na niego ale potem zrozumiałem, że po prostu broni swojego forum przed ewentualnymi problemami i on ustala zasady gry. W dzisiejszych czasach łatwo kogoś podkablować i skończy się bóg wie jak.
Dlatego przeprosiłem i sprawa skończyła się spoko.

Odpuściłbym gdyby to był pierwszy raz. Ale motown nie pierwszy raz drwi sobie z zasad forum i "walczy".
Z mojej strony wszystko już zostało w tej kwestii powiedziane i zasady mamy jakie mamy.
Widzimisię czy drwiny motowna tego nie zmienią.
Nie wyobrażam sobie też sytuacji kiedy użytkownik w taki sposób leje na administrację i moderatorów, dalej robiąc swoje, zarazem oczekując że to będzie tolerowane.
Nie widzę też głosów w kontrze które by podtrzymywały że powinien powstać jakiś dział 18+ dla tego typu treści ani że erotyka powinna być tolerowana, czy to w dziale Off-topic czy innych. Z tego powodu nie widzę sensu by podtrzymywać dalej dyskusję.
Jeśli motown lub ktokolwiek inny nie jest w stanie tego zaakceptować to nie wiem jaki jest sens w bytowaniu tych osób u nas na forum.
Jak już klin wcześniej zauważył, widać po zachowaniu motowna że lubi wciskać przyciski które zbliżają go do zbanowania.
Nie widzę powodu dla którego miałbym go traktować jako dziecko specjalnej troski i być jeszcze bardziej pobłażliwy.