To tylko kwestia priorytetów, te Twoje 5 krążków to pewnie 60-90% kwoty jaką dałbyś za sensowny zamiennik np. JICO. Jestem w stanie zrozumieć, że wolisz mieć muzykę niż nową igłę, ale na samą myśl że jakiś stary drapak będzie jeździł po moich płytach to mnie ciarki przechodzą

. Moim zdaniem nie ma co dziadować a przede wszystkim ryzykować.
Z kilkunastoletnimi NOSami też rozumiem Twoją rozterkę, dlatego ja przeważnie kupowałem takowe ze sklepów, a nie od Kowalskiego, który raczej jest, ale nie musi być uczciwy. Ryzyko też jest, zwłaszcza że zawieszenie po tylu latach może paść nawet jak sprzedający jest uczciwy i igła nie była używana.
Może złotym środkiem jest dać te 40 zł za Wamata i tyle. Jeśli będzie lepszy niż Twoja obecna to jakby masz odpowiedź, jeśli gorsza znacznie to postawi to Twoja igłę w lepszym świetle.
Niestety starsze wkładki to zawsze coś za coś. W nowej masz nową igle, ale za więcej polskich dobrych złotych, że starszymi wkładkami dostępność igieł jest różna, tak samo jakość zamienników, ale przeważnie ceny są przystępniejsze. Nie poruszam nawet preferencji brzmieniowych stare vs nowe.
W kwestiach sprzętowych jestem w zasadzie swieżak w porównaniu z kolegami na forum, ale już dawno zauważyłem, że jeśli serio zamierzamy bawić się w winyle to niestety/stety trzeba pewien zasób gotówki na to przeznaczyć i tyle. Takie różne oszczędności jak kolego proponujesz mogą się wcale drogo zakończyć

(oczywiście nie muszą, możesz mieć również kopę szczęścia

)