Warsztat Martynki

[Martynka]

Ale wiesz Marcin , najtrudniej to jest się przyznać ...

Przed samym sobą.

[amrowek]

Przed samym sobą.

oj nie tylko

Ps
hm ten regał ci wytrzymuje , pod takim obciążeniem, bo kurczę jakiś taki masywny nie jest półki na wcisk ...i takie paździerze, czy wzmacniałeś jakoś ....
Ja to buty trzymam bo sprzętu bym się bał

[Martynka]

Ja to buty trzymam bo sprzętu bym się bał

875 kg na regał czyli 1700 kg na dwa. 175 kg na półkę. Jest zapas.

[darkman]

"nowy" Martynka.

No i o to chodzi! Ważne, że jesteś

pod takim obciążeniem, bo kurczę jakiś taki masywny nie jest półki na wcisk ...i takie paździerze,

Iiii, no co Ty Andy, mam ten typ w garage z 25 lat, a nalewki na nim trzymam.. to chyba musi być wytrzymały? Nie?

[kinky]

Fajnie, że wróciłeś, lubię czytać Twoje warsztatowe historie
Zdrowia Marcinie!

[SimonTemplar]

Trochę mnie przez te półtora roku przeorało

Marcinie zdrowia i jeszcze raz zdrowia! Na ciele i duchu! Fajnie będzie Cię znowu poczytać

[Mawis]

Takie comebacki z happy endem najbardziej lubię Dużo zdrowia! I olej już tą żaróweczke do Lucka Ważne że wrociłeś !

[kukiz 30]

W końcu zajrzałeś . Miło Cię widzieć tu Marcin. I powiem więcej nigdy nie odmówiłeś mi jak pytałem o pierdoły. Cieszę się że jesteś. Ważne że powoli do przodu. Pozdrawiam.

[Peter007]

Zdrowie najważniejsze!!! I tego dużo życzę. Czekam na nowe opowiastki z technicznego frontu

[Martynka]

olej już tą żaróweczke do Lucka

a wiesz, że ją mam. Bartkowi ostatnio dawałem taką samą bo też rok czekał, Adres zna to się wnerwił i przyjechał Podaj raz jeszcze adres na maila

[domibobi]

Zdrowia dużo

[Cichy5000]

Zdrowia już Ci parę razy życzyłem i zawsze życzę, a teraz poukładania siebie cokolwiek to znaczy Dzięki za wszelką pomoc i cieszę się, że wróciłeś.

[Martynka]

Dziękuję za ciepłe przyjęcie i mało zjebek, a wszytskim którym nie składałem życzeń...

Najlepszego w nowym roku:

[sponaa]

Hurra!!!

[Martynka]

warsztatowe historie

Warsztatowe historie... hmmm... więc jakiś czas temu leżąc i złoszcząc się na świat i to, że trzeba wstać aby podłaczyć kompa do DAC i posłuchac muzyki postanowiłem polubić się z maliną. Przejść i stanów pośrednich było parę ale założenie było takie, że ma to być zestaw, dla mnie, pode mnie i pod mój sprzęt. Nie chciałem aby malina trafiła za szafę albo gdzieś a skoro robione pod mój DAC to musiało to być drewno, najlepiej takie jak w DAC co by zestaw stworzyć. Po drugie ma być estetyczne. Po trzecie ma dobrze grac stąd końcowy set. Ubzdurałem sobie, że skoro ma być pod DAC to ma być to jako zestaw typu dzielonka. Wyszukałem więc obudowę taką samą jaką użyłem do DACa. A jak już ma stać na DAC to niech nie wygląda jak skrzynka na drobiazgi tylko niech świeci i lśni. Podsumowując wszytsko poadło na wyświetlacz 11,9 który proporcjami idelanie nada się do standardowej obudowy 43 x 10 cm.

Mój DAC jakby ktoś zapomniał bo miał takie prawo po czasie wygląda cały czas tak samo:

Głowa rządziła się swoimi prawami więc zdjęcia szczątkowe ale:

Najpierw po znalezieniu kawałka dębu w typie frontu DAC został przycięty panel pod wymiar panelu DAC a potem co do ułamków milimetra został wyfrezowany otwór na panal LCD

Wyświetlacz pasował idealnie

więc można było wszystko pomalować olejem jak DAC i wstępnie uruchomić, całość więc zaprezentowała się tak

Całość postawiona na systemie Volumio, który daje wiele mozliwości konfiguracji, więc obecnie (jak to żona posumowała choć raz zrobiłem coś praktycznego) przez 24 godziny na dobę pracuje jako domowa stacja pogodowa... chyba, że zechcę posłuchać muzyki.



Calość postawiona na Pi5 z dyskiem NVMe dla szybkiego startu. Po wielu próbach z HAT'ami doszedłem do wniosku, że jednak i2s po GPIO nie jest tym co chcę słyszeć i przeszedlem na wyjście do DAC przez USB na XMOS z zegarami Crystek. Po prostu i2s w R Pi to tylko jeden z procesów kernela, malina służy mi więc tylko do zasysania i przesyłu danych asynchronicznych po USB a resztą zajmuje się już z jednej strony specjalny xmos a z drugiej strony specjalny układ CPLD sprzetowo zapewnia sygnał i2s. Jest moc i jest brzmienie a co najważniejsze nie trzeba juz obawiac się o kabel między kompem a DAC. Zreszta temat maliny ma tu swój wątek osobny więc nie chciał bym moich poniekąd kontrowersyjnych teorii wykładać tutaj.