Tak, Preamp leci do Pawła @Pablos.
A jako że zakonczylem testy i Jacek mnie poprosił zebym cos skrobnął o wrażeniach to teraz kilka zdań w tym temacie. Nie bede sie odnosil do innych sprzetow bo nie mam takich doświadczeń. To są tylko moje wrazenia w porownaniu do preampa zintegrowanego. Sluchane bylo na 2 wkladkach: ADC QLM i Z1S. W obu przypadkach na eliptykach. Nie bede tu niuansowal odsluchow na kazdej z wkladek bo wrazenia byly bardzo podobne.
Ustawienia 47 kohm i 100pf dla Adc i 57/100 dla Z1S.
Rozna muzyka od H. Hancoka do ACDC. Jakie odczucia? Na pewno bardziej szczegółowe i wyraźne, nawet wyrazistsze granie. Niewatpliwie zauwazalna wieksza przestrzeń mimo malego w sumie pomieszczenia, odczucie jakby szerszego grania. I to co mnie najbardziej zaskoczylo, wrecz bylem mocno zdziwiony, zaskoczony ale w tym pozytywnym sensie: blizej. Nie wiem czy to mozliwe czy to zludzenie, pisalem o tym Jackowi, ale wokale byly blizej mnie, wrecz namacalnie. Jak puscilem Norah Jones to jakby chciala wyjsc z kolumn a nawet wyszla, wokal byl do przodu wysuniety, na wyciągnięcie ręki. To samo bylo z inną muzą.
I jeszcze bas bo w pierwszej chwili tak bylem skupiony na wokalach ze nie zwrocilem uwagi
Zwarty.Wyraźny. Ale nie natarczywy. Pokazał całe swoje spektrum gdy włączylem Milesa: The man with the horn. W tym momencie opadla mi szczena i gęba sie usmiechnela. Miller wymiata! Bas jest bardzo słyszalny, fajny, żwawy. Określenie wyraźny nie do konca pasuje mi tutaj. Powiedzialbym: namacalny. Soczysty. Czuć go. Jest blisko ale jednoczesnie nie przytlacza. Nie rozlazi sie, jest miesisty. I jest blisko. Powtarzam sie ale jak juz pisalem preamp jakby przysuwa muze do odbiorcy. Tak to odbieram ja akurat.
No to tyle tego grafomaństwa na dzisiaj
