grummer pisze:bo na próżno szukać oryginalnej od WEGA
Skoro wiemy, że są to identyczne gramofony, to takie szperanie ma mało sensu.
No chyba że ktoś lubi język niemiecki i logo Wega zamiast Sony.
grummer pisze:Otóż ramię windy opada za szybko, odbijając się od płyty, niszcząc przy tym igłę.
Opuszczaj windę sam, a nie poprzez automat. Dzięki temu będziesz mógł kontrolować prędkość spadku, gdyż o ile dobrze pamiętam, winda w tym gramofonie jest mechaniczna.
grummer pisze:Teraz pytanie do znawców, jak się dostać do tej sprężynki i dodać smaru
Otwierając budę?
grummer pisze:100k, 200k, czy może 800k?
Lepiej dać coś bardziej gęstego niż mniej, tak więc 800k, a jeśli nie zda egzaminu to trzeba rozcieńczyć 800k smarem 200k.
Idealny byłby smar 400-500k.
grummer pisze:Niestety instrukcja jest licha i nic na ten temat nie znalazłem.
Nie jest licha. Po prostu jest instrukcją obsługi, a nie serwisówką.
Wcześniej słuchało się płyt na starej wieży Schneider z lat 80, przez co byłem przekonany, że czarne płyty brzmią w rzeczywistości gorzej od CD. Taką też propagandę siałem wszędzie 
. Ustawiłem wszystko wg instrukcji od Sony PS-T25, bo na próżno szukać oryginalnej od WEGA. Generalnie wszystko jest jak najbardziej ok, ale pojawił się mały problem. Otóż ramię windy opada za szybko, odbijając się od płyty, niszcząc przy tym igłę. Teraz pytanie do znawców, jak się dostać do tej sprężynki i dodać smaru i jakiego smaru? 100k, 200k, czy może 800k? Niestety instrukcja jest licha i nic na ten temat nie znalazłem. Na forach zagranicznych także cisza. Na razie radzę sobie opuszczając ramię manualnie, ale chciałbym to naprawić. Z góry dziękuję za pomoc 
