
Cały miechanizm załączał się prawidłowo. Winda podnosiła ramię ,ale nie powracało ono na swoje właściwe miejsce, ani drgnęło.
Podczas całego procesu auto powrotu słychać było, że mechanika pracowała, tyle że z dziwnym niepokojącym metalicznym dźwiękiem a ramię wisiało nad talerzem w miejscu.
Naprawa:
Po rozkręceniu dolnej obudowy zauważyłem, że z gramofonu wypadła bardzo mała gumowa tulejka. Byla naderwana z jednej strony i wyglądała na mocno już zużytą. Widać było na niej resztki samaru. Więc miałem już jakiś trop


Rozpocząłem poszukiwania oraz szybką lektórę serwisowki.
Zauważyłem że element odpowiadający za przesuwanie ramienia nie pracuje prawidlowo.
Wyglądało to tak, że zamiast zahaczać o blachę oznaczoną czerwonym kółkiem , ten biały plastik "popychacz" wsuwał sie pod nią (tak jak pokazuje strzałka) co skutkowało tym, że nie mógł on przyjąć odpowiedniej pozycji pracy.

Tak naprawdę brakowało dosłownie milimetra aby plastikowy popychacz podczas pracy mógł zahaczyć o tą blachę.
Skojarzylem to z tulejką, która wypadła i znalazłem miejsce w którym powinna się znajdować.
Ponizej widok od dołu gramofonu ze wskazaniem miejsca, gdzie powinna być mała gumowa tulejka.

Aby ją założyć trzeba odkręcić całe mocowanie ramienia od plinty, wówczas mamy troche miejsca od góry i ładnie widać "bolec" na którym powinna znajdować sie nieszczęsna tulejka.

Ponieważ sytuacja mnie zaskoczyla zacząłem dumać, czym można tą tulejke zastąpić na szybko. Okazało się, że izolacja z przewodu sygnałowego ma bardzo zbliżone wymiary, do tego jest bardzo podobna pod względem elastyczności gumy.

Po założeniu dorobionej tulejki z izolacji okazalo sie, że plastikowy popychacz zmienił troszkę swój kąt polożenia i ładnie zahacza o blachę onaczoną czerwonym kółkiem, dzieki czemu mógł on przyjąć odpowiednią pozycję pracy i popychać ramię w kierunki stopki. Czyli tak jak być powinno.


Sprawa pozornie prosta.
Ale gdybym nie zauważył tej tulejki jak wypada z gramofonu, to nie było by juz tak łatwo znaleźć przyczynę i daremnie szukał bym problemu po stronie mechaniki.
Postanowiłem zrobic ten opis, ponieważ nasz główny bohater czyli mała gumowa tulejka jest narażona na ciągłą pracę w kontrakcie z metalem i myślę że to kwestia czasu jak ulegnie ona uszkodzeniu - wyrobieniu w innych gramofonach tego typu.
Kriss.