Gramofon Unitra WG 902 Artur

Patyslav · Post autor: **Patyslav** » 16 lut 2015, 16:06

Witam, odkryłem w domu ten gramofon, rok produkcji 1979. Była tam wkładka UF50 - oczywiście do wyrzucenia. Znalazłem jedynie wkładkę UF70. Na wstępie dodaję, że nigdy wcześniej nie miałem w ręku gramofonu i jestem zupełnie zielony. Nie mam pojęcia jak ustawić ramię po włożeniu tej wkładki, nigdzie nie ma informacji o sile nacisku ani o niczym innym. Generalnie gra, ale np na niektórych płytach przeskakuje od razu do środka płyty, a na innych gra początek a dopiero po kilkunastu sekundach ucieka igła i gdzieś w środku płyty gra dalej. Lubi w trakcie piosenki przeskoczyć na inną. Podczas niektórych piosenek strasznie harczy, a na innych gra w miarę czysto. Czy to wszystko jest spowodowane brakiem kalibracji, której nie mam pojęcia jak dokonać, czy też po prostu uszkodzeniem mechanicznym płyt? Widac na nich ślady użytowania - po prostu rysy. Proszę mnie z góry nie karcić, poniważ naprawdę nie mam zielonego pojęcia o tym sprzęcie.

chudy_b · Post autor: **chudy_b** » 16 lut 2015, 16:59

Artur to raczej kiepski sprzęt. Taka trochę plastikowa zabawka. Jeśli masz jakieś cenniejsze płyty, to ich na nim nie odtwarzaj. Uciekanie igły z rowka może być spowodowane za niskim naciskiem, lub zużytą igłą. Nie wiem czy Artur ma jakąkolwiek regulację nacisku.

Patyslav · Post autor: **Patyslav** » 16 lut 2015, 17:31

Igła nówka, razem z nową wkładką. Z tyłu jest jakieś pokrętło do regulacji prawdopodobnie nacisku, ale i tak jak daje maksymalny nacisk to na niektorych plytach ucieka ramię. A co do harczenia, ponawiam pytanie, czy to może być wina płyt?

pan_winyl · Post autor: **pan_winyl** » 17 lut 2015, 09:25

Pokrętło to przeciwwaga. Artur chyba nie ma antyskatingu i tutaj widzę problem przeskakiwania igły + oczywiście wkładka i toporność samego sprzętu. Charczenie może być spowodowane- złym ustawieniem wkładki, zniszczonymi płytami, ale co bardziej prawdopodobne zaśniedziałymi elementami potencjometrów, zwłaszcza balansu. Kiedy zacznie znów charczeć, poruszaj potencjometrami i sprawdź czy coś się zmienia.

chudy_b, ma racje, Artur to raczej taki piknikowy gramofon, który ani nie gra ani wygląda, ale jak to mówią nie ma tego złego- przynajmniej jest

zoombie · Post autor: **zoombie** » 17 lut 2015, 10:04

pan_winyl pisze:chudy_b, ma racje, Artur to raczej taki piknikowy gramofon, który ani nie gra ani wygląda, ale jak to mówią nie ma tego złego- przynajmniej jest

Z punktu widzenia użytkownika używanych płyt to chyba wolałbym aby go nie było

Winyl.net