Talerz obraca się zbyt wolno - Unitra GS 461

[hubertrybka]

Szalom!
Jako że jest to mój pierwszy post na tym forum, a ja jestem jeszcze strasznym laikiem, spróbuję opisać mój problem najtrafniej jak potrafię.
Muzyką analogową interesuję się od niedawna. Wszystko za sprawą znalezionego w starym mieszkaniu gramofonu Unitra Artur, z którego (całe szczęście dla moich biednych płyt!) wypadła igła z przerdzewiałej już wkładki.
Ale do rzeczy; dzisiaj wyjąłem z piwnicy sprzęt już nieco nowszy, Unitrę GS 461. Umyłem ją, postawiłem ładnie na biurku i podłączyłem do prądu. Ponieważ gramofon ma złamaną igłę, myślałem że zamówię nową wkładkę i będę mógł cieszyć się muzyką z moich czarnych płyt. Bóg jeden wie czemu, ale po wciśnięciu przycisku start talerz zaczął się kręcić, ale upiornie powoli. Tak samo dzieje się i przy prędkości 45, w zasadzie nawet nie przyspiesza.
Wiem, że używanie tego typu adapterów jest w ogóle wstydem i hańbą, ale obecnie nie stać mnie na nowy.
Dziękuję z góry za pomoc.

[Wojtek]

Podnieś talerz i zobacz co jest z paskiem napędowym. Najprawdopodobniej jest do wymiany.

[hubertrybka]

Chwała tobie Wojtku, talerz zdjąłem, okazało się że pas jest... przekręcony. Założyłem go ponownie i gramofon śmiga jak nowy. Dzięki

EDIT: Jednak nie śmiga, pojawił się nowy problem. Kiedy talerz rozkręca się do maksymalnej prędkości zaczyna nim strasznie telepać. Kiedy rozkręcam go ręką nie ma takiego problemu, ale napędzany silnikiem trzęsie się jakby był źle wyważony, albo coś w tym stylu. Czy pozostaje mi zakup nowego talerza, paska, czy może w ogóle nowego gramofonu? Proszę o pomoc
A, zapomniałem dopisać, że kiedy talerz zaczyna tańczyć wydaje taki specyficzny dźwięk... Jakby wiatraka.

[kaf]

Żadna hańba, to nie forum audiostereo, że wstęp ze sprzętem droższym niż 10tyś zł.

Zrób stopniowy przegląd napędu. Czyli zdejmij talerz, podtalerzyk i pasek i włącz oraz patrz, czy sam silnik obraca się swobodnie, cicho i nie dzieje się z nim nic złego. Potem załóż plastikowy podtalerzyk z paskiem i włącz napęd, obserwuj czy wszystko obraca się prawidłowo i bez żadnych złych objawów. Potem będziemy sprawdzać dalej.

[hubertrybka]

Wróciłem właśnie z wakacji i na nowo zająłem się reanimacją mojego gramofonu. Wpadłem na (całkiem niegłupi w teorii) pomysł, żeby nasmarować ten... pałąk, na którym obraca się talerz. Użyłem oleju silnikowego (do kosiarek i sprzętu ogrodowego). Drgania zniknęły, ale teraz mam problem jeszcze bardziej absurdalny od pierwszego ; talerz zaczął obracać się zbyt szybko!
Posiadam talerz ze stroboskopem na boku, więc kiedy odpalam gramofon, przez chwile widoczne są... no cóż, paski oznaczające prawidłową prędkość, ale talerz cały czas przyspiesza, aż osiąga jakąś anormalną prędkość.

Dzieje się tak zarówno przy 45 i 33 obrotach, kalibracja wbudowanym pokrętłem nie pomaga, a talerz cały czas kręci się jakby silniczek osiągnął nagle moc samochodowego motoru... Elektrykiem nie jestem, więc nie wiem czy może to być spowodowane tym, że za czasów unitry GS 461 w gniazdkach było inne napięcie (??) czy coś w tym stylu.

Dzięki z góry za pomoc, nie wiem już w tej chwili, czy inwestować w ten gramofon dalej, czy odpuścić sobie na razie muzykę analogową. Pozdrawiam.

[peteropo]

A czy żarówka nad tarczą kontroli obrotów silnika się świeci? Jeśli jest spalona to silnik zaczyna strasznie szybko się kręcić.

[hubertrybka]

Tak, po podniesieniu talerza i włączeniu zasilania widzę, że zapala się pomarańczowa żarówka zaraz obok elementu napędowego.

[peteropo]

Mam ten gramofon, też trochę się przy nim namajstrowałem. Jeśli żarówka działa, silnik kręci, to możesz rozkręcić gramofon od spodu i pokręcić potencjometrami od regulacji obrotów. Jeśli chcesz się w to bawić to mogę rozkręcić mój i napisać dokładnie które potencjometry i w którą stronę.

[hubertrybka]

Odpaliłem gramofon, pokręci się godzinę i zobaczę, co się stanie. Może po prostu zastał się w piwnicy i sam się ureguluje.
@up
Miałeś jakieś problemy z tym adapterem, grzebałeś mu w bebechach? Jeżeli nie jest to bardzo trudna operacja byłbym strasznie wdzięczny usłyszeć jakąś poradę od kogoś, kto zna się na tym modelu. Jest to mój jedyny działający gramofon i nie chciałbym go zniszczyć przez moje praktycznie zerowe doświadczenie w sprzęcie tego typu.

[peteropo]

Więc po kolei, to nic trudnego,
najpierw ściągasz talerz, podtalerzyk i pasek, odkładasz je gdzieś na bok. Upewniasz się że ramię jest unieruchomione w podstawce. Odwracasz gramofon i kładziesz na pokrywie. Od spodu odkręcasz osiem śrub i zdejmujesz metalowy dół. W środku będzie widoczna płytka drukowana, spokojnie tu nic nie porazi prądem. Dwa potencjometry obok siebie takie jak ten regulują obroty silnika, ten po lewej, jeśli front jest skierowany do Ciebie, odpowiada za 33RPM, po prawej za 45RPM, bierzesz śrubokręt i kręcąc potencjometrem w lewo przyspieszasz obroty, a w prawo spowalniasz. (to słychać, możesz regulować na włączonym silniku, tylko nie zewrzyj niczego śrubokrętem). Regulujesz do skutku, spowolnij trochę, odwróć gramofon, włóż talerz, popatrz na obroty, itd. Powinno zadziałać. Chyba nie muszę pisać jak złożyć gramofon do kupy.

[hubertrybka]

Jestem na prawdę wdzięczny za instrukcje, na pewno przydadzą się jeszcze niejednemu, ale z mojej biednej unitry chyba już nic nie będzie.
W akcie desperacji przekręciłem oba potencjometry maksymalnie w prawo, założyłem talerz i odpaliłem gramofon. Przy 33 obrotach stroboskop zadziałał... Ale ten od 45 obrotów. Żeby osiągnąć prędkość 33 obrotów muszę przycisnąć talerz palcem, a kiedy przełączam na 45 to już w ogóle rozpędza się tak że czarno-białe boki talerza zamazują się i płyta znowu pędzi, mimo skręconych w opór potencjometrów i pokrętła regulującego prędkość.
Co mi zatem zostaje - dociążenie talerza (bóg wie jak) albo kupno nowego gramofonu.

[zbyszek1982]

Możliwe, że padł czujnik obrotów skoro lampka świeci a mimo to obroty szaleją.

[hubertrybka]

Czyli adapter do wyrzucenia? Ktoś jest w stanie potwierdzić że takie rzeczy się dzieją z gs'ami?

[chudy_b]

Możliwe, że padł czujnik obrotów skoro lampka świeci a mimo to obroty szaleją.

Bardzo możliwe.

Jeśli instrukcja serwisowa nie kłamie, to tam siedzi RPP131 - fotoopornik. Jakoś jednak wątpie by on padł.

http://allegro.pl/listing/listing.php?o ... fault-0901

W układzie sterowania silnikem siedzi tez kilka tranzystorów. Jeśli czujesz się na siłach - sprawdź je. Zamienniki powinny być łatwo dostępne i tanie.

[hubertrybka]

Jutro spróbuję dostać się do silnika. Może dam radę go przeczyścić mimo tego, że nie wiem nawet jak go rozebrać, ale narodowość polska robi swoje A co do czujnika obrotów - mogę zamówić fotoopornik i przylutować go jakoś na miejsce starego. Jeśli to nie zadziała - poddaje się. Nie jestem w stanie brać się samemu za wymianę silnika i mniej dostępnych podzespołów.