Owszem, ceny są, jakie są, ale polować warto, bo co by nie mówili niektórzy


Teraz mało kto sprzedaje sprzęt z prywatnych rąk. Rynek opanowali handlarze, a że mają kasę zgromadzoną w sprzęcie, muszą to odzyskać. W połączeniu z "dołem", bo zarówno popyt jak i podaż spadły, ceny także, obecnie ciężko coś upolować za sensowne pieniądze, co nie wymaga nakładu finansowego. Te zadbane sztuki już właścicieli nie zmienią. Coraz więcej sprzętu kończy w częściach, bo tak po prostu finansowo lepiej się opłaca. No i oczywiście te szorty trzeba tez jakoś ożywić.chudy_b pisze: ↑21 sty 2019, 10:48Mam wrażenie, że szał z przed dwóch, trzech lat trochę osłabł. Wtedy 1000 zł to nie była żadna rewelacyjna cena. Teraz słabsze egzemplarze mogą mieć problem z osiągnięciem 5 stówek, ale egzemplarze bliższe stanom kolekcjonerskim do tysiąca dociągają. Mówię o cenach końcowych z licytacji, a nie o pobożnych życzeniach z ofert handlarzy. Tak więc trochę ceny spadły. Podobnie jest z Radmorami 5102.