Dual 1229 opory obrotu ramienia przy włączonej zmieniarce

Dyskusje techniczne dotyczące gramofonów marki Dual
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
V126
Posty: 85
Rejestracja: 06 cze 2011, 14:45

Dual 1229 opory obrotu ramienia przy włączonej zmieniarce

#1

Post autor: V126 »

Witam, posiadam gramofon jak w tytule i problemem moim nie jest powiedzmy, że typowe Dualowskie nieprzesuwanie się ramienia nad płytę. Występuje ono tylko czasami i tylko i wyłącznie przy przełączeniu gramofonu w tryb pracy ze zmieniarką płyt. Problemy są dwojakie, czasami ramię podniesie się i opadnie (czyli typowe), ale czasami powędruje nad płytę, ale już na rozbiegówce ramie nie "podąża za igłą". Igła się wygina na bok (ramię może minimalnie), igła wypada z rowka, prostuje się, wskakuje spowrotem w rowek i sytuacja się powtarza. Powyższe objawy oraz fakt, iż bez zmieniarki gramofon pracuje poprawnie wyklucza problem z pimplem. Moim zdaniem coś jest nie tak z samym ramieniem, ale wyjąłem gramofon z obudowy, nasmarowałem co się da (poza łożyskowaniem ramienia) i problem nie zniknął. Ręką nie wyczuwam żeby ramie miało jakieś opory, o nic nie zaczepia. Trochę kończą mi się pomysły, a problem nie znika :roll:

Dodam, że Wkładka to oryginalny Shure M75 Type D, a igła to zamiennik eliptyka (z Alledrogo). Nacisk ogyginalnego eliptyka powinien być 0.75g, z racji, że to jakieś Chiny, to dałem mu 1g nacisku i tyle samo anti-skatingu (nacisk dobrany na słuch). Wszystko działało, ale zmieniarki nie używałem dłuższy czas, a gdy chciałem użyć wyszły takie kwiatki...

Spotkaliście się może z takim problemem wcześniej? Macie pomysł co może być? Czy od razu rozbierać mam całe ramię na strzępy?

Z góry dzięki za pomoc.
Awatar użytkownika
Wojtek
Administrator
Posty: 44170
Rejestracja: 02 lut 2009, 02:59
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Dual 1229 opory obrotu ramienia przy włączonej zmieniarce

#2

Post autor: Wojtek »

V126 pisze:Nacisk ogyginalnego eliptyka powinien być 0.75g
To chyba jakieś żarty :)
V126 pisze:z racji, że to jakieś Chiny, to dałem mu 1g nacisku i tyle samo anti-skatingu (nacisk dobrany na słuch).
Ogółem mało, daj mu jakieś 1.5g.
Tubylcza wredota, tudzież insza kanalia
Wsparcie finansowe forum
Awatar użytkownika
V126
Posty: 85
Rejestracja: 06 cze 2011, 14:45

Re: Dual 1229 opory obrotu ramienia przy włączonej zmieniarc

#3

Post autor: V126 »

Wojtek pisze:
V126 pisze:Nacisk ogyginalnego eliptyka powinien być 0.75g
To chyba jakieś żarty :)
Gdzież bym śmiał :mrgreen:
Wartość 1g wzięła się z karty technicznej wkładki DM103 M-E, którą nawet dostałem do gramofonu. Był tam zalecany nacisk dla igły eliptycznej 0.75g, a dopuszczalny 0.5-1.25g. Z uwagi, że M75 Type D niemała w karcie zawartej informacji o nacisku dla igły eliptycznej, a jedynie sferycznej (zalecany był 2.5g, a dopuszczalny 2-3g) postanowiłem się kierować tamtą informacją. ;)
Awatar użytkownika
V126
Posty: 85
Rejestracja: 06 cze 2011, 14:45

Dual 1229 opory obrotu ramienia przy włączonej zmieniarce

#4

Post autor: V126 »

Zwiększenie siły nacisku nie pomogło. Dałem 1.5g, ale to nie pomogło. Z tego co zauważyłem problem występuje raczej na początku płyty, w środku raczej nie, ale nie chciałem katować igły ani płyty ;)

Zająłem się drugim problemem jakim jest winda, zaczęło się od tego, że nie "zaskakiwała" w górnym położeniu, bo wszystko było zasmarkane w oleju, a potrzebna była odrobinka tarcia. Teraz winda działa i po wyregulowaniu wszystkiego, tak, żeby winda podnosiła ramię zarówno przy włączonej zmieniarce jak i wyłączonej. Zaobserwowałem jeszcze jedną dziwną rzecz. Na włączonej zmieniarce dzinks podnoszący ramię jest dość wysoko i pomiędzy nim, a tym "kołnierzem" przy ramieniu jest bardzo niewielki prześwit. Jest to gdzieś na grubość papieru i zastanawiam się, czy to nie jest zbyt mało (oczywiście problem występuje tylko gdy na talerzy leży dopiero pierwsza płyta, przy każdej kolejnej ramię jest pod innym kątem i ten prześwit jest większy). Niby jedno o drugie nie zaczepia, ale fakt faktem coś jest do bani. Regulacją dostępną bez rozbierania gramofonu nieda się już bardziej opuścić tej windy. Czy to możliwe, żeby tam było coś nanic, czy problemu należy szukaż w łożyskowaniu ramienia?

Rzuciła mi się w oczy jeszcze jedna rzecz. Winda ramienia ma kilka mm od góry zawleczkę, a na samym końcu jest gumowa nakładka. Cała winda ma możliwość regulacji minimalnej wysokości na jaką ona opada w stanie spoczunku. Odbywa się to tak, że plastikowa nakrętka wykręcając się zapiera o tą zawleczkę i wyciąga całą windę do góry. Jest jednak takie położenie, w którym nakrętkę można jeszcze niżej wkręcić, a winda już niżej nie opada. Na zdjęciu uchwyciłem moment, w którym winda jest maksymalnie na dole, a nakrętka jest maksymalnie wkręcona na dół. Można tą nakrętkę jeszcze mocniej dokręcić, wtedy winda opadnie minimalnie niżej, ale wtedy już się nie podnosi przy ruchu dźwignią. Czy ten stan rzeczy jest normą, czy coś się zastało w samej windzie? Dla próby zdjąłem tą nakładkę gumową i zwiększył się prześwit i na pozór pomogło to, ale jednak przy którymś razie jednak spowrotem pojawiło się zacinanie ramienia. Abstrachując od zacinania się, czy coś w samej windzie się zatarło i dlatego nie opada niżej?

Co może być przyczyną zbyt dużych oporów przesuwu ramienia? Przy nacisku 1.5g dla igły eliptycznej ona trzyma się dość długo w rowku, ale przez to dość mocno ugina się na bok. Ramię stoi, a igła w pewnym momencie wyskakuje z rowka i prostuje się. Cykl się powtarza gdy tylko igła znów złapie rowek.

Znalazłem potencjalnego podejrzanego, tylko nie wiem co dalej z tym fantem zrobić. Jest to czarny element plastikowy, który przy zmianie wysokości ramienia powoduje, że podstawa metalowa ramienia (ta, do której przymocowana jest długa dźwignia na kulce od autostopu, w niej też osadzony jest trzpień ze steuerpimplem na końcu) nie porusza się o tyle samo co ramię, tylko znacznie mniej (skok wynika wyłącznie odstępu między płaszczyznami w tym elemencie). Mniemam, że skoro podstawa opiera się o ten element, to może o niego ocierać i tym spowodowane są problemy z oporami przesuwu ramienia. Serwisówka nic nie mówi o smarowaniu tego miejsca, a jedyne co serwisówka poleca smarować, to tłumik windy ramienia i chyba mechanizm śrubowy podnoszący i opuszczający ramię(ciężko dokładnie odszyfrować z zacienionego rysunku, ale to raczej tyczy się samego ślimaka, który powoduje podnoszenie i opuszczanie całego przegubu ramienia). Zamieszczam zdjęcia omawianego elementu zarówno przy włączonej jak i wyłączonej zmieniarce. Dodatkowo zamieszczam zdjęcie jak wygląda sytuacja w chwili gdy ramię znajduje się na samym początku płyty (wtedy najbardziej się zacina) w trybie pracy ze zmieniarką. Najprawdopodobniej tam występuje ocieranie

Czy ktoś spotkał się z opisywanym problemem i wie jak go rozwiązać? Z góry dziękuję za sugestie
Załączniki
Prawdopodobne miejsce problemu
Prawdopodobne miejsce problemu
Tryb pracy bez użycia zmieniarki
Tryb pracy bez użycia zmieniarki
Jedna plyta.jpg (72.35 KiB) Przejrzano 457 razy
Tryb pracy z włączoną zmieniarką
Tryb pracy z włączoną zmieniarką
Zmieniarka.jpg (74.12 KiB) Przejrzano 457 razy
WP_20140730_003.jpg
ODPOWIEDZ