Dual CS-491 (2) ramię nie zatrzymuje się na początku płyty

[aldek]

Niestety, drugi Dual CS-491, którego postanowiłem zachować dla siebie, jest w znacznie gorszym stanie, niż ten pierwszy, który podarowałem na 50. urodziny. Taka karma.
Generalnie, to steuerpimpel zabiera ramię, ale ono nie zatrzymuje się na początku płyty. Czyli jakby automatyka „nie wiedziała” gdzie zatrzymać ramię.
Jak przyglądałem się tej automatyce, to wydaje mi się, że odpowiedzialny za zatrzymanie ramienia jest bolec na srebrnej blasze pod ramieniem – musi się on zaprzeć o długą złotą dźwignię obsługującą m.in ruch windy. Zaznaczyłem to na zdjęciu poniżej (bolec – czerwoną strzałką, miejsce „zaparcia” na długiej dźwigni – strzałką zieloną):

No ale problem jest w tym, że ten bolec spokojnie sobie przechodzi pod tą długą dźwignią, ramię nie znalazłszy więc żadnego oporu, dojeżdża sobie do końca. Brakuje jakiegoś milimetra. Gdzie to wyregulować? Czy po prostu to ramię jest zwichrowane?
A może kombinuję zupełnie źle, i przyczyna tej awarii jest zupełnie inna?

[Jaculek]

Zwykle przyczyną takich problemów jest niepoprawna regulacja wysokości podniesienia ramienia. Należy ustawić osobno wysokość ręcznego podniesienia (nakrętką przy windzie) i automatycznego (śruba pod ramieniem). Operację trzeba wykonać w powyższej kolejności. Zwykle wysokość powinna być ustawiona ok. 5mm nad płytą.

[aldek]

Czy ta śruba pod ramieniem (do regulacji automatycznego podniesienia ramienia) to jest ta, którą jest obok czerwonej strzałki na zdjęciu, które zamieściłem?
Mam instrukcję serwisową, i tam jest owszem napisane dokładnie tak jak radzisz, tylko że wspomnianego elementu nr 157 za cholere nie mogę znaleźć na żadnym z rysunków.

Wysokość podniesienia ramienia w trybie ręcznym to chyba wiem jak się ustawia – nie ma tam śruby pod windą (to jest nieco uboższe ramię niż w dualach 6xx, z tego co zobaczyłem). Duża śruba jest obok talerza, dostępna z zewnątrz, zmienia ona „punkt podparcia” dźwigni łączącej windę z ramieniem (tej długiej, co łączy dźwignię podnośnika, windę i dolną płytę ramienia). W efekcie – zmienia się też wysokość podniesienia ramienia w „trybie ręcznym”.

[Jaculek]

Na samym końcu windy jest nakrętka. Plastikowa. Tuż pod ramieniem.
Korekta, najpierw ustawiasz automatyczną, czyli przy windzie a potem ręczną, czyli tą śrubą od dźwigni przy talerzu (w poprzednim poście napisałem odwrotnie)

[aldek]

Bardzo dziękuję!
Jutro wieczorem będę w tym dłubać, zamelduję, jak wynik.

[aldek]

Niestety, samo wyregulowanie tak jak serwisówka kazała – czyli 1 mm nad wspornik w obu trybach (auto i manual) niewiele dało.
Oczywiście, winna była owa nieszczęsna śruba obok czerwonej strzałki na zdjęciu, które wkleiłem w pierwszym poście. Była wkręcona praktycznie do oporu – a właśnie ona odpowiada za wysokość tego bolca, który ma zaprzeć się o długą dźwignię obsługującą windę.
Generalnie, to patrząc po kilku takich kwiatkach (z elementem odpowiedzialnym za wysokość ramienia w trybie manualnym było podobnie) gramofon wskazuje na ślady serwisu-bez-serwisówki. Czyli ktoś tam coś sobie kręcił w te i we wte, co mu tam w duszy zagrało.
Ale już działa w pełnym automacie, jak Niemiec kazał.
Czeka mnie jeszcze regulacja elektroniki, bo punkty ustawienia obrotów są różne (czyli przełączając na 45 i tak muszę regulować pitch'em). Więc pewnie coś tam też było kręcone.
Niemniej, podsumowując ten etap – mogę polecić ten gramofon na początek gramofonowej przygody. Bardzo sympatyczny sprzęt, trochę po niemiecku przeinżynierowany, ale gra ładnie i o to przecież chodzi.

[Jaculek]

Ale już działa w pełnym automacie,

I to jest najważniejsze

mogę polecić ten gramofon na początek gramofonowej przygody.

To chyba ostatni wypust Duala w starym stylu. Z dualowsko normalnym koszykiem, który jest w stanie przyjąć dowolną wkładkę, z VTF ustawianym sprężynką i fajnym silnikiem,