Hahaha.
Sory, że tak dosadnie skwituję, ale znowu trafia się nam handlarz-idiota, który bez obeznania oczekuje niebotycznych kwot, wydumanych z sufitu.
Polski MJ "Bad" za 110 zł?
Polski BS "Paranoid" również za 110 zł?
Rosyjski PF "Delicate Sound of Thunder" za 70 zł?
Chyba nie muszę wymieniać więcej?
A istnym "hitem sezonu" jest najdroższa aukcja... za 160zł? Zgadnijcie co

Taaaak, to nasze polskie tłoczenie Ciemnej Strony Księżyca
Wszystko same ideały oczywiście. Funkiel nówki nieużywane. Ceny od 25 złotych w górę.
I oczywiście wszystko z wschodniego bloku
Kupujcie wszystko! Teraz! Bo jeszcze przegapicie te niespotykane i cenne rarytasy
