W maju coś niecoś wrzuciłem na grupę winylową w tym temacie.

Mój gust raczej wszyscy znają tutaj.
1. Niemen - Dziwny jest ten świat - mój pierwszy Niemen i pierwsza polska płyta w ogóle jaką odsłuchałem (nie, że polski press czegoś zagranicznego).
2. ZZ Top - The Best of ZZ Top - drugi album ZZ Top w mojej kolekcji (pierwszy to Recycler) i przyczyna mojego zainteresowania nimi.

3. Mike Oldfield - Tubular Bells - to dzięki tej płycie zrozumiałem jak wpływa moja wada słuchu na odbiór muzyki.
4. Grant Green - Green Street - znajomy (obecnie były znajomy) mi polecił i mi się spodobało. Kiedyś sprawie sobie jego debiut na LP.
5. Miles Davis - Kind of Blue - pierwszy kupiony album jazzowy (CD z Biedry

) i pierwszy kupiony album jazzowy na poważnie (już na LP). Nie słucham ale mam. Jakoś dżezy mi wchodzą na mp3 tylko... W domu raczej rock i pop najwyżej.
6. Powinno się znaleźć coś z Tangerine Dream bo to istotna część mojej młodości ale nie umiem podać konkretnej płyty... kto ich zna ten wie, że jest z czego wybierać.

7. Beatlesów pewnie odziedziczyłem w genach po ojcu.

Zacząłem od Please Please Me na mp3, skończyłem na boksie od MFSL i pewnie długo jeszcze naprawdę nie skończę...
8. Dire Straits - Love Over Gold - bo ważniejsza jest muzyka niż stan płyty... zeszklony egzemplarz ojca sprawił, że poznałem i polubiłem ich muzykę. Potem doszło Communique i wsiąkłem. Weszli do mojej "rotacji".
9. Bob Dylan - Infidels - trafił się tanio a ja nie znałem nic od noblisty więc przygarnąłem zadbanego winyla. Spodobało się więc poznaję dalej. Póki co - Infidels i debiut są u mnie na topie.
10 - Van Halen - debiut - dostałem za darmo CDka. Miałem ich trzeci album ale jakoś nie zrobił na mnie wrażenia. Zdanie zmieniłem po zapoznaniu się z debiutanckim albumem.
11. Składanka z soulem co wrzuciłem niedawno (
https://www.discogs.com/Various-Origina ... e/14476538 ) - okazało się, że soul jest nawet spoko.
12. Joy Division - siadło od samego początku choć jakoś na mp3 nie byłem przekonany do tej muzyki. Dopiero jak dokopałem się do ojcowskiego LP to siadło jak należy.
Za mało słucham i nie mam tak rozbudowanego gustu jak inni...
Ale znalazło się co nieco.
Pierwszym zespołem jaki lubiłem był Rammstein. Teksty też lubiłem.
(To było w gimnazjum jak coś)
Kolejność przypadkowa.
