Witam,
Piszę do Was drodzy forumowicze, bo szukam porady osób, które mają większe pojęcie o dopasowaniu poszczególnych podzespołów niż ja (mam wrażenie, że słyszę różnicę w dźwięku, ale nie umiem jeszcze dokładnie tego nazwać...).
Czy zmiana wkładki na lepszą (w cenie około 600 pln) w poniższym zestawie coś zmieni:
- gramofon: Reloop RP-1000 MK3 (wymieniony interkonekt) z wkładką AT 95E (gramofon otrzymany jakiś czas temu jako prezent, więc póki co jeszcze go zostawię, bo chyba bardziej istotne są pozostałe elementy),
- wzmacniacz: Luxman L-400,
- głośniki: Audio Monitor Silver 6 (wybrane po odsłuchu z kilku innych modeli, zdecydowanie słyszalna głębia),
- kable głośnikowe: Van den Hul The Wind Mk II Hybrid (jeszcze nie kupione, ale testowane i w porównaniu do Van den Hul CS-122 Hybrid, Van den Hul D-352 Hybrid, KIMBER KABLE 8PR lub 4PR (nie pamiętam, który z nich) The Wind grały najlepiej (poniżej mała próba ich oceny), więc ostatecznie będą kupione).
Słucham różnej muzyki: alternatywna, elektroniczna, indie rock, folk rock, polska muzyka lat 80 i 90, stary poczciwy rock i hard rock, także hip-hop.
Co do dźwięku to preferuję raczej jak jest detaliczny, jak da się usłyszeć każdy instrument, ale też nie lubię jak jest za dużo wysokich dźwięków (np. testowany Van den Hul D-352 wydawał się zbyt piskliwy na niektórych płytach, zaś CS-122 z kolei za mało analityczny, Kimber miałem wrażenie, że za bardzo zlewał dźwięki i zaczynał dudnić), ale dobrze jak bass też dobrze zagra (stąd ze wszystkich tych kabli Wind grał najbardziej naturalnie)).
No i teraz kwestia wkładki/igły... trochę to forum przewertowałem i wychodzi, że dobrą wkładką będzie AT 120 E (AT 120 E/T) (te jeszcze można kupić na ebay'u) lub Shure M97xE. Choć właśnie po lekturze forum mam wrażenie, że AT będzie bardziej trafiało w moje preferencje. Czy zgodzicie się ze mną? i jeśli faktycznie AT to czy byłaby różnica między AT 120E a AT 120EB, bo ponoć ta następczyni gra inaczej (gorzej)? A może coś innego?
Dzięki za wszelkie uwagi i porady!
Pozdrawiam,
R.
jaka wkładka do reloop/luxman l400/audio monitor silver 6
-
- Posty: 5
- Rejestracja: 17 lis 2012, 19:00
- Pawelec
- Posty: 3360
- Rejestracja: 17 gru 2012, 20:18
- Gramofon: Składak
- Lokalizacja: Okolice Warszawy
jaka wkładka do reloop/luxman l400/audio monitor silver 6
Musisz mieć bardzo wyczulone ucho jak usłyszałeś znaczącą różnicę w porównaniu kabli Van den Hulla
. Ciekawe jaki budżet przeznaczyłeś na wymianę kabli? Moim zadaniem do Twojego toru - w miarę ciepło grającego L400 i dość neutralnie grających AM Silver 6 bedzie dobrze pasował SHURE M97xE. Tutaj usłyszysz milowy krok w porównaniu z AT95E. Jeżeli jednak skłaniałbyś się do bardziej agresywnego grania to AT 440 MLA ma szansę dodać pazura Luxmanowi i uzupełniC jego braki.

AKTUALNA SPRZEDAŻ - pierwszy post
viewtopic.php?t=15809#p307122
Słuchać możesz jeszcze lepiej i jeszcze piękniej.
https://instagram.com/murasaudio
viewtopic.php?t=15809#p307122
Słuchać możesz jeszcze lepiej i jeszcze piękniej.
https://instagram.com/murasaudio
- Wojtek
- Administrator
- Posty: 43757
- Rejestracja: 02 lut 2009, 02:59
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
jaka wkładka do reloop/luxman l400/audio monitor silver 6
Nie.flodur pisze:i jeśli faktycznie AT to czy byłaby różnica między AT 120E a AT 120EB, bo ponoć ta następczyni gra inaczej (gorzej)?
Do najtańszego Reloopa nie pakowałbym AT-440MLa. Tak więc raczej wybór między AT-120E, a Shure M97xE, przy tym budżecie.
Tubylcza wredota, tudzież insza kanalia
Wsparcie finansowe forum
Wsparcie finansowe forum
-
- Posty: 5
- Rejestracja: 17 lis 2012, 19:00
Re: jaka wkładka do reloop/luxman l400/audio monitor silver
Dzięki za odpowiedź!
Ok, zostańmy przy wyborze pomiędzy AT 120E a Shure M97xE. Rozumiem, że pierwsza gra bardziej górą i średnicą, a druga bardziej dołem i średnicą, czyli uproszczając, pierwsza bardziej górą, druga bardziej dołem (wnioskuje to również z: http://www.winyl.net/viewtopic.php?f=12&t=3149). Jeśli dobrze rozumiem, posiadana przeze mnie konfiguracja idzie w kierunku góry (?) (w sensie, wzmacniacz gra ciepło, głośniki grają neutralnie, kable raczej neutralnie z dość dużą szczegółowością (czyli też idą w kierunku dołu, co z drugiej strony wyrównuje ciepło wzmacniacza)).
Pytanie, czy zastosowanie Shure M97xE nie spowoduje, że gdzieś słyszalność poszczególnych instrumentów (analityczność) będzie gorsza w porównaniu z AT 120E (która jak dobrze rozumiem, gra bardziej dokładnie, ale za to bas jest mniej wyraźny)? Wiem, że ocieramy się tutaj o trochę takie teoretyzowanie o dźwięku, ale próbuję to sobie jakoś poukładać. Boję się, że kupując Shure będzie tak jak w odsłuchiwanych kablach Kimber - muzyka utraci szczegółowość, wszystko zacznie się zlewać ze sobą i jeśli mogę to tak opisać zacznie bardziej dudnić. Czy mam rozumieć, że Shure wcale nie straci szczegółowości i nadal będzie separował poszczególne dźwięki? Z drugiej strony boję się o bas w AT, który przy różnych rockowych brzmieniach powinien wybrzmieć.
Z kablami było tak, że raczej nie myślałem o wkładaniu w to dużo pieniędzy. Miałem tę możliwość, aby posłuchać różnych kabli, a że chciałem bardziej analityczne brzmienie, to doradzono mi te van den hulle, i tak testowałem zawsze dwa różne, i początkowo czegoś mi brakowało w tych powiedzmy tańszych, brakowało mi basu i niektóre płyty za bardzo eksponowały górę, dopiero wind właściwe to wyrównał, stąd stwierdziłem, że ok, jak trzeba to wyda się więcej, w końcu ma to służyć dłużej niż dwa lata
Pozdrawiam,
R.
Ok, zostańmy przy wyborze pomiędzy AT 120E a Shure M97xE. Rozumiem, że pierwsza gra bardziej górą i średnicą, a druga bardziej dołem i średnicą, czyli uproszczając, pierwsza bardziej górą, druga bardziej dołem (wnioskuje to również z: http://www.winyl.net/viewtopic.php?f=12&t=3149). Jeśli dobrze rozumiem, posiadana przeze mnie konfiguracja idzie w kierunku góry (?) (w sensie, wzmacniacz gra ciepło, głośniki grają neutralnie, kable raczej neutralnie z dość dużą szczegółowością (czyli też idą w kierunku dołu, co z drugiej strony wyrównuje ciepło wzmacniacza)).
Pytanie, czy zastosowanie Shure M97xE nie spowoduje, że gdzieś słyszalność poszczególnych instrumentów (analityczność) będzie gorsza w porównaniu z AT 120E (która jak dobrze rozumiem, gra bardziej dokładnie, ale za to bas jest mniej wyraźny)? Wiem, że ocieramy się tutaj o trochę takie teoretyzowanie o dźwięku, ale próbuję to sobie jakoś poukładać. Boję się, że kupując Shure będzie tak jak w odsłuchiwanych kablach Kimber - muzyka utraci szczegółowość, wszystko zacznie się zlewać ze sobą i jeśli mogę to tak opisać zacznie bardziej dudnić. Czy mam rozumieć, że Shure wcale nie straci szczegółowości i nadal będzie separował poszczególne dźwięki? Z drugiej strony boję się o bas w AT, który przy różnych rockowych brzmieniach powinien wybrzmieć.
Pawelec pisze:Ciekawe jaki budżet przeznaczyłeś na wymianę kabli?
Z kablami było tak, że raczej nie myślałem o wkładaniu w to dużo pieniędzy. Miałem tę możliwość, aby posłuchać różnych kabli, a że chciałem bardziej analityczne brzmienie, to doradzono mi te van den hulle, i tak testowałem zawsze dwa różne, i początkowo czegoś mi brakowało w tych powiedzmy tańszych, brakowało mi basu i niektóre płyty za bardzo eksponowały górę, dopiero wind właściwe to wyrównał, stąd stwierdziłem, że ok, jak trzeba to wyda się więcej, w końcu ma to służyć dłużej niż dwa lata

Pozdrawiam,
R.
- Wojtek
- Administrator
- Posty: 43757
- Rejestracja: 02 lut 2009, 02:59
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
jaka wkładka do reloop/luxman l400/audio monitor silver 6
Tak.flodur pisze:Czy mam rozumieć, że Shure wcale nie straci szczegółowości i nadal będzie separował poszczególne dźwięki?
Tubylcza wredota, tudzież insza kanalia
Wsparcie finansowe forum
Wsparcie finansowe forum