Grace F9 czy Shure V15 V do 1000zł?

Tematy związane z zakupem wkładek i igieł
ODPOWIEDZ
Jarekf40
Posty: 76
Rejestracja: 22 lis 2020, 19:21
Gramofon: Pioneer PL 50L
Lokalizacja: Olsztyn

Grace F9 czy Shure V15 V do 1000zł?

#1

Post autor: Jarekf40 »

Poszukuję wkładki do Pioneer PL 50 L w budżecie do 1000 zł.

Moja gusta dzisiaj słuchają Santany, Breakout, Pink Floyd, BB King, Dire Straits, Fado, OMD, Dżem.
Lubię separację instrumentów i zróżnicowaną przestrzennie dynamikę.
Z płytami będę szedł w wydania z lat 70, 80tych.

W winylu szukam namacalności i naturalności muzyki.

Nie miałem jeszcze możłiwości słuchania i porównywania różnych wkładek i szlifów ale z opisów ciągnie mnie do shibaty i wyżej.
Dostałem ofertę na Grace F9 i Shure V15 V.

Jak wypadają względem siebie i moich oczekiwań te wkładki i jaka jest dla nich alternatywa w nowych na rynku?
Pioneer PL50L, Glanz G-40EX, AN clone, Primaluna Prologue Premium, Klipsch Forte III, CA 840C.
Awatar użytkownika
Wojtek
Administrator
Posty: 41547
Rejestracja: 02 lut 2009, 02:59
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Grace F9 czy Shure V15 V do 1000zł?

#2

Post autor: Wojtek »

Jarekf40 pisze:
29 gru 2020, 13:15
Dostałem ofertę na Grace F9 i Shure V15 V.
Od Cantilevera pewnie?

Nie ujmując zdolności naszego kolegi, dla mnie osobiście te wkładki z jakimiś klejonymi tanimi Shibatami to jakiś mezalians jest...
Oferta na V15 V wisi na olx już długo więc o niej wiemy, ale F9 nie widziałem więc też nie wiem czy dobrze zgaduję.

Najbardziej mam tu na myśli właśnie Shure, bo dostępnych zamienników jest jednak od groma, a w oryginale ta wkładka nigdy Shibaty nie widziała (bo producent nie stawiał na ten szlif w ogóle).

Co do Grace F9 natomiast można zrobić wyjątek bo tutaj kwestia zamienników jest bardziej problematyczna (prawie nikt nie robi).
Też pytanie czy mówimy o Grace F9 czy F9L (złote body), bo to też lekka różnica w generatorach.

Niestety jeśli ma to być coś z igłą o szlifie klasy Shibata/line contact i wyżej to 1000 złotych to może być mało, zarówno na używki jak i nówki (pomijam jakieś okazyjne strzały bo i to się zdarza), więc może być tak że jedyne co pozostaje bez zwiększania funduszy to tego typu wynalazki właśnie.

Jakby budżet wzrósł tak gdzieś do 1500 to już byłoby łatwiej.

Z nowych tak z palca rzucone to masz AT-VM540ML czy też AT-VM760SH, Goldring 1042, Nagaoka MP-500 czy Sumiko Amethyst (ale te dwie ostatnie już mocno poza budżetem, choć niekoniecznie są lepsze).

Ważne pytanie: zależy Tobie na możliwie neutralnym przekazie muzyki czy też dopuszczasz "ocieplenie" muzyki już po stronie wkładki (pomijam co robi dalej reszta toru) ?
Tubylcza wredota, tudzież insza kanalia
http://www.winyl.net/viewtopic.php?f=6&t=6268
Jarekf40
Posty: 76
Rejestracja: 22 lis 2020, 19:21
Gramofon: Pioneer PL 50L
Lokalizacja: Olsztyn

Re: Grace F9 czy Shure V15 V do 1000zł?

#3

Post autor: Jarekf40 »

Dzięki za wkładkę z nowymi bo właśnie przeszukuję oferty :D

Jeśli jest coś w okolicach 1500 albo 2000 to jest na to sposób ;) Warunek jest taki, że jest to podparte osłuchaniem, którego ja nie mam.

Jesli chodzi o neutralność to pytanie co robi z realizacjami z lat 70tych np?
Obawiałbym się tej neutralności przy tym czego słucham.
Pioneer PL50L, Glanz G-40EX, AN clone, Primaluna Prologue Premium, Klipsch Forte III, CA 840C.
Jarekf40
Posty: 76
Rejestracja: 22 lis 2020, 19:21
Gramofon: Pioneer PL 50L
Lokalizacja: Olsztyn

Re: Grace F9 czy Shure V15 V do 1000zł?

#4

Post autor: Jarekf40 »

Wojtek pisze:
29 gru 2020, 14:54
czy też AT-VM760SH
A to nie jest AT-VM750SH?

Goldring to neutralność, a AT ocieplenia?
Pioneer PL50L, Glanz G-40EX, AN clone, Primaluna Prologue Premium, Klipsch Forte III, CA 840C.
Awatar użytkownika
Wojtek
Administrator
Posty: 41547
Rejestracja: 02 lut 2009, 02:59
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Grace F9 czy Shure V15 V do 1000zł?

#5

Post autor: Wojtek »

Jarekf40 pisze:
29 gru 2020, 15:05
Warunek jest taki, że jest to podparte osłuchaniem, którego ja nie mam.
Nie mam Twojego modelu gramofonu ani nie słyszałem wszystkich wkładek (ale bardzo wiele - owszem), więc też trzeba pewną poprawkę na doświadczenie brać.

I tu też poniekąd sprowadza się kolejny problem z "robionymi" wkładkami. Tak jak możemy się wypowiadać o wkładkach w stanie oryginalnym czy też z jakimś mniej lub bardziej popularnym (ale dostępnym) zamiennikiem i dawać recenzję/opinię czy tez znaleźć takowe w sieci.. tak każda wkładka "robiona" jest na swój sposób unikatowa przez co trudno to przykładać do jakiejkolwiek opinii. Nie twierdzę że ma to diametralny wpływ, bo jednak generator to rzecz stała tutaj, ale zapewne wpływ ma (jak chociażby z praktyki wiadomo że niektóre igły mają tendencję do rozjaśniania brzmienia).

Tak więc jest z tym związana jeszcze większa ruletka przy używanych wkładkach niż kontemplowanie zakupu jakiegoś modelu wkładki + potem wymiana igły od znanego producenta.

Panaceum na to jest możliwość przetestowania wkładki, co z tego co wiem Cantilever oferuje, ale nie wiem czy napisał to gdziekolwiek publicznie (w sumie to też nie wiem czemu milczy zazwyczaj jak jest mowa o jego ofercie :D oszczędziłoby to nam zgadywania) więc nie mogę ręczyć za swoje słowa.
Jarekf40 pisze:
29 gru 2020, 15:05
Jesli chodzi o neutralność to pytanie co robi z realizacjami z lat 70tych np?
Obawiałbym się tej neutralności przy tym czego słucham.
Neutralność należy rozumieć jako brak "kolorowania" czy też "faworyzowania" konkretnego pasma dźwięku. Chodzi o równe traktowanie całego pasma dźwięku, przez co jak płyta została zrealizowana to tak wyjdzie.

Jest to właściwość niezależna od czegoś takiego jak szerokość sceny, rozdzielczość przekazu czy też zdolności śledzenia rowka przez igłę.

Nie jest to brzmienie dla każdego, stąd też większość wkładek w taki czy inny sposób podkreśla brzmienie. Z praktyki wiem że fani muzyki klasycznej czy pewnych podgatunków jazzu preferują wkładki neutralne np. Dlatego też podejrzewam że wolałbyś coś co nie gra neutralnie.

A to oznacza że np. takiego Shure V15 V możemy skreślić z listy.
Jarekf40 pisze:
29 gru 2020, 15:13
A to nie jest AT-VM750SH?
Tak, literówka z mojej strony. AT tej generacji grają z zasady jasno. Shibata pomaga to utemperować.

Przeczytaj też ten niedawny wątek: viewtopic.php?f=48&t=16441

Jeśli już trzymać się tego co ma aktualnie Cantilever (a wiem tylko o tym co widzę na olx) i pobawić się w ruletkę, to możesz wypróbować:
Grace F-9
Technics EPC-205

W ostatnim przypadku musiałbyś pogadać z Cantileverem żeby ogarnął Tobie Shibatę do nich jeśli jest to dla Ciebie takie ważne, bo sprzedaje je z eliptycznymi igłami, niemniej osobiście uważam że nie jest to konieczne.

Poleciłbym tutaj też Empire 1000ZEX, ale z moich doświadczeń wkładka ta rozpościera skrzydła dopiero przy bardziej zaawansowanych preampach MM, które umożliwią ustawienie impedancji na 100k ohm (czyli nie pczy CA CP-1, ale już np. przy buPhono albo Nudzie tak).
Tubylcza wredota, tudzież insza kanalia
http://www.winyl.net/viewtopic.php?f=6&t=6268
Jarekf40
Posty: 76
Rejestracja: 22 lis 2020, 19:21
Gramofon: Pioneer PL 50L
Lokalizacja: Olsztyn

Re: Grace F9 czy Shure V15 V do 1000zł?

#6

Post autor: Jarekf40 »

Ok, czyli na razie "robione" sobie odpuszczę. Podejrzewam, że moje "szczęście" z używkami wykorzystałem na udany zakup gramofonu od Pawelca :)

Czyli z nowych pozostają AT-VM540ML lub obudowana w metal AT-VM740SH, które grają z zasady jasno. Czy to jasne granie ma alternatywę? Grado?

Jak słuchałem zestawów, które spowodowały, że dążyłem do gramofonu to uderzało mnie miękkie namacalne granie instrumentów i wokal, ale nie było to jasne.
Pioneer PL50L, Glanz G-40EX, AN clone, Primaluna Prologue Premium, Klipsch Forte III, CA 840C.
Jarekf40
Posty: 76
Rejestracja: 22 lis 2020, 19:21
Gramofon: Pioneer PL 50L
Lokalizacja: Olsztyn

Re: Grace F9 czy Shure V15 V do 1000zł?

#7

Post autor: Jarekf40 »

Miało być Goldring, a nie Grado.

Goldring 1042, czyżby to był „złoty koń”?
Pioneer PL50L, Glanz G-40EX, AN clone, Primaluna Prologue Premium, Klipsch Forte III, CA 840C.
Awatar użytkownika
Wojtek
Administrator
Posty: 41547
Rejestracja: 02 lut 2009, 02:59
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Grace F9 czy Shure V15 V do 1000zł?

#8

Post autor: Wojtek »

"Złoty koń" z nówek to chyba byłby LPGear Vessel A3SV :D
Tubylcza wredota, tudzież insza kanalia
http://www.winyl.net/viewtopic.php?f=6&t=6268
Jarekf40
Posty: 76
Rejestracja: 22 lis 2020, 19:21
Gramofon: Pioneer PL 50L
Lokalizacja: Olsztyn

Re: Grace F9 czy Shure V15 V do 1000zł?

#9

Post autor: Jarekf40 »

Ale chyba niższa półka?

Goldring 1042 - Przypasuje do Pioneera PL 50 L, jeśli chodzi o wagę i pozostałe parametry?
Pioneer PL50L, Glanz G-40EX, AN clone, Primaluna Prologue Premium, Klipsch Forte III, CA 840C.
Awatar użytkownika
Wojtek
Administrator
Posty: 41547
Rejestracja: 02 lut 2009, 02:59
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Grace F9 czy Shure V15 V do 1000zł?

#10

Post autor: Wojtek »

Jarekf40 pisze:
29 gru 2020, 22:38
Ale chyba niższa półka?
Nie po mojemu, nie.

Pewnie że przypasuje Goldring.
Tubylcza wredota, tudzież insza kanalia
http://www.winyl.net/viewtopic.php?f=6&t=6268
Jarekf40
Posty: 76
Rejestracja: 22 lis 2020, 19:21
Gramofon: Pioneer PL 50L
Lokalizacja: Olsztyn

Re: Grace F9 czy Shure V15 V do 1000zł?

#11

Post autor: Jarekf40 »

Goldring 1042 dostawa z Polski i na razie nie dopatrzyłem się niczego w opisach co chciałoby mnie zniechęcić do niej.

Jeśli AT jest taka jasna jak mówią to z wymienianych wyżej nic w Polsce nie widzę ciekawszego.
Pioneer PL50L, Glanz G-40EX, AN clone, Primaluna Prologue Premium, Klipsch Forte III, CA 840C.
Awatar użytkownika
Wojtek
Administrator
Posty: 41547
Rejestracja: 02 lut 2009, 02:59
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Grace F9 czy Shure V15 V do 1000zł?

#12

Post autor: Wojtek »

Popatrz na ceny UK i zastanów się czy warto kupować Goldringi w Polsce.

Zaznaczam: nigdzie nie napisałem że wg mnie to będzie najlepsza opcja dla Ciebie :)

Nie rozumiem tej pogoni za Shibatą i wyżej skoro dopiero zaczynasz szczerze mówiąc.
Tubylcza wredota, tudzież insza kanalia
http://www.winyl.net/viewtopic.php?f=6&t=6268
Jarekf40
Posty: 76
Rejestracja: 22 lis 2020, 19:21
Gramofon: Pioneer PL 50L
Lokalizacja: Olsztyn

Re: Grace F9 czy Shure V15 V do 1000zł?

#13

Post autor: Jarekf40 »

:) dzięki może zaoszczędze na cos do wzmocnienia wrażeń ze słuchania

Czytam, słucham (np Audio Strefa na YT) i czytam o tym to co zapodacie, że warto się pochylić. Wiadomo, że ostateczna decyzja i tak pozostanie u mnie.
Gdybyś nie zapodał z rękawa nie byłby to zapewne typ albo byłby gdyym na niego wpadł gdzieś.

A co uzyskam nie goniąc dzisiaj za shibatą i wyżej? Jeśli nie to, to co i dlaczego "nowy złoty koń"? ;)
Pioneer PL50L, Glanz G-40EX, AN clone, Primaluna Prologue Premium, Klipsch Forte III, CA 840C.
Awatar użytkownika
Wojtek
Administrator
Posty: 41547
Rejestracja: 02 lut 2009, 02:59
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Grace F9 czy Shure V15 V do 1000zł?

#14

Post autor: Wojtek »

Jarekf40 pisze:
30 gru 2020, 13:45
A co uzyskam nie goniąc dzisiaj za shibatą i wyżej?
Proste - bo tylko z tego względu nie patrzysz dzisiaj na fajne używki z eliptykami, które możesz później ewentualnie doposażyć w Shibatę czy SASa jeśli będziesz miał taką zachciankę, a więc ograniczasz sobie pole do popisu.

Myślę że wspomniany już Technics EPC-205 na prawdę mógłby Tobie przypasować jako fajna wkładka do rocka o potencjale rozwojowym.

Jako że to są eksperymenty i poniekąd "poznawanie świata" to tym bardziej :)

Jeśli Cantilever daje opcję zwrotu w razie niezadowolenia - dałbym też mimo wszystko szansę Grace F9.
To jest taki mało popularny egzotyk z epoki, ale za to wysokiej klasy.
Tubylcza wredota, tudzież insza kanalia
http://www.winyl.net/viewtopic.php?f=6&t=6268
wojtekf
Posty: 750
Rejestracja: 05 wrz 2018, 20:45

Re: Grace F9 czy Shure V15 V do 1000zł?

#15

Post autor: wojtekf »

Wojtek pisze:
30 gru 2020, 17:59
Jeśli Cantilever daje opcję zwrotu w razie niezadowolenia - dałbym też mimo wszystko szansę Grace F9.
To jest taki mało popularny egzotyk z epoki, ale za to wysokiej klasy.
Aczkolwiek obstawiam, że kolega może być zadowolony. Ja jestem.
The story so far:
In the beginning the Universe was created.
This has made a lot of people very angry and been widely regarded as a bad move.

― Douglas Adams, The Restaurant at the End of the Universe
ODPOWIEDZ