budżet jest do ustalenia jeszcze, ale powiedzmy, że ok pińcet. Nie wiem gdzie jest granica sensowności inwestowania we wkładkę / igłę, a gdzie zaczyna się dywagacja nad powiedzmy, zmianą gramofonu, albo innego elementu toru.
Nie wiem czy trzeba gimnastykować się ze z przekładaniem do oprawki. Do AT12 kupiłem nude eliptical Black Diamond, którą polecał Wojtek w innym wątku.
NIe wiem co siedzi w Shure, mam ją od kolegi Peliksa, ale zakładam, że jakiś dobry zamiennik eliptyka, tudzież oryginał jeszcze.
Słuchając AT12 z igłą, która z nią była, było 'OK'. Odpaliwszy black diamonda było 'OK+'. Słuchając Shure było 'OK+'. Ostatnio przesiadłem się z DJ Pre II na Buphono i jest 'OK++', a chciało by się więcej

Zastanawiam się jaki byłby dalszy krok na ścieżce do polepszania fajności brzmienia