Wzmacniacz zintegrowany lata 70'/80' z dobrą sekcją phono

[michal.pirat]

Do 5 tys

[Quarter]

Jak sprawował się Twój Luxman 435 ? To jest mój główny faworyt

Bajecznie. Salon ok 25 m2. W najlepszej u mnie konfiguracji grał z Thiel CS 1.2 i Technicsem 1200GR i to było magiczne - oczywiście w tej klasie cenowej, ale potrafiła ta konfiguracja zaszklić oczy. Ale w budżecie, który podałeś zapewne można lepiej. Tylko pytanie, czy reszta toru "dorosła" do tego Lucka, nie mówiąc o wyższej od Lucka klasie wzmacniacza. Jeśli nie, to brałbym Lucka (nie wiem, pewnie teraz ok 2-2.5k), a za pozostałe 2.5k upgrade'ował resztę toru, z naciskiem na....cholercia wie, jak nie znam reszty Twojego toru. Widzisz Michał, nie po to uzupełniamy profil, żeby się chwalić (no, może czasami ), ale żeby ułatwić pomoc innym bez zaśmiecania forum pytaniami "a jaki masz drapak, a jakie kolumny?".

[michal.pirat]

Drapak dopiero kupię, będzie to Dual 604 lub 704, albo Lenco l75, kolumny mam podłogowe AudioVectory. Budżet na wzmacniacz jest do 5 k na drapak do 1.5

[Quarter]

Drapak dopiero kupię, będzie to Dual 604 lub 704, albo Lenco l75, kolumny mam podłogowe AudioVectory. Budżet na wzmacniacz jest do 5 k na drapak do 1.5

W budżecie drapaka clou programu to wkładka i igła - ja bym brał Lucka i do drapaka zapodał max wypasioną wkładkę i igłę. Phono stage w Lucku jest bardzo dobry, więc nie wiem czy tu jest jakaś konieczność dokładania do przedwzmacniacza na tym etapie rozwoju (choć za 1k już chyba Buphono by się znalazło). Twoich kolumn nie znam, więc trudno mi się wypowiedzieć.

[michal.pirat]

A pytanie z innej beczki, jestem świadom że takiego Luxa 435 trzeba będzie pewnie dać na serwis. Ktoś z was orientuje w jakich mniej więcej widełkach może zamknąć się serwis u Mariusza w Wałbrzychu ?

[Wojtek]

Zapytaj samego Mariusza z Wałbrzycha

[ebola1972]

Ceny Lucka szybują w kosmos. 2 tysie za Lucka, olaboga.
A na forumowej giełdzie stoi fajny, zadbany Rotel. Z wycieraczkami. Ja brał bym Rotela.
Co do pre to jak kiedyś ładnie napisał Myszor każdy mężczyzna powinien posadzić drzewo i zbudować pre Ahaji

[kinky]

No i Saba stoi już długo na giełdzie, zadbana, po serwisie. Myślałem, że pójdzie szybko, a tu...

[michal.pirat]

Zapytaj samego Mariusza z Wałbrzycha

Właśnie nie odbiera telefonu od tygodnia.

Na portalu ogłoszeniowym jest Lux 435, ale ma wymienione tranzystory, są w nim z modelu 430, podobno wszystko jest ok, podobno z 430 są lepsze. Oryginalne pewnie się kiedyś spaliły, Obecny właściciel takiego już kupił.
Czy ktoś by się w coś takiego ładował?

[michal.pirat]

Ceny Lucka szybują w kosmos. 2 tysie za Lucka, olaboga.
A na forumowej giełdzie stoi fajny, zadbany Rotel. Z wycieraczkami. Ja brał bym Rotela.
Co do pre to jak kiedyś ładnie napisał Myszor każdy mężczyzna powinien posadzić drzewo i zbudować pre Ahaji

Ten Rotel taki dobry? Warto się nim zainteresować? Mało info w sieci na jego temat.

[ebola1972]

Tego Rotela, o ile był kupiony na forum z Płocka mogę z czystym sumieniem polecić. Wiem, bo miałem go ze 2 tygodnie. Wtedy go nie kupiłem bo ciut drogi był. A teraz to mam kilka innych wzmacniaczy. A miałem Lucki 215 i 435. Lucek 215 od Rotela dostał po dupie..a 435 no cóż, podobna liga, tylko kasa sporo większa. Lucek będzie bardziej grzeczny a Rotel zagra trochę ostrzej na górze i mocniej na basie. Najlepiej posłuchać samemu.

[wiktorsam]

To ja dodam pod rozwagę jedną rzecz - duża część takich sprzętów będzie wymagała serwisu, żeby pokazać czy grają dobrze. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że nigdy nie będziesz wiedział czy wzmacniacz jest naprawdę dobry/zły dopóki nie wsadzisz w serwis sporej sumy - a po jej wsadzeniu może się okazać, że ten model po prostu Ci nie leży . Dlatego dobrze szukać może droższych, ale sprzętów po profesjonalnym serwisie.
Piszę z własnego doświadczenia bo mam w domu dwa identyczne wzmacniacze rotela - jeden kiedyś serwisowałem, drugi jest w stanie fabrycznym i głuchy usłyszałby różnicę na korzyść tego serwisowanego .

[zbyszek1982]

To ja dodam pod rozwagę jedną rzecz - duża część takich sprzętów będzie wymagała serwisu, żeby pokazać czy grają dobrze. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że nigdy nie będziesz wiedział czy wzmacniacz jest naprawdę dobry/zły dopóki nie wsadzisz w serwis sporej sumy - a po jej wsadzeniu może się okazać, że ten model po prostu Ci nie leży . Dlatego dobrze szukać może droższych, ale sprzętów po profesjonalnym serwisie.
Piszę z własnego doświadczenia bo mam w domu dwa identyczne wzmacniacze rotela - jeden kiedyś serwisowałem, drugi jest w stanie fabrycznym i głuchy usłyszałby różnicę na korzyść tego serwisowanego .

Serwisowanych nikt nie chce bo "Grzebane".
To jest kuriozalne, że jak ludzie kupują 10-letnie auto, to chcą znać pełną historię serwisową itd, i najlepiej żeby auto było robione w ASO i w ogóle chuchane. A jak kupują 10-, 20-, 30-letni wzmacniacz, czy inny sprzęt audio, to musi być dziewiczy nieotwierany, bo jak ktoś grzebał to na pewno zepsuł oryginalne brzmienie.

[Quarter]

To ja dodam pod rozwagę jedną rzecz - duża część takich sprzętów będzie wymagała serwisu, żeby pokazać czy grają dobrze. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że nigdy nie będziesz wiedział czy wzmacniacz jest naprawdę dobry/zły dopóki nie wsadzisz w serwis sporej sumy - a po jej wsadzeniu może się okazać, że ten model po prostu Ci nie leży . Dlatego dobrze szukać może droższych, ale sprzętów po profesjonalnym serwisie.
Piszę z własnego doświadczenia bo mam w domu dwa identyczne wzmacniacze rotela - jeden kiedyś serwisowałem, drugi jest w stanie fabrycznym i głuchy usłyszałby różnicę na korzyść tego serwisowanego .

Serwisowanych nikt nie chce bo "Grzebane".
To jest kuriozalne, że jak ludzie kupują 10-letnie auto, to chcą znać pełną historię serwisową itd, i najlepiej żeby auto było robione w ASO i w ogóle chuchane. A jak kupują 10-, 20-, 30-letni wzmacniacz, czy inny sprzęt audio, to musi być dziewiczy nieotwierany, bo jak ktoś grzebał to na pewno zepsuł oryginalne brzmienie.

Zgadzam się - najgorsze jest to, że trudno mieć jakiś punkt odniesienia, np. tak jak ma Kolega Wiktorsam, czyli dwa identyczne wzmaki, z czego jeden niegrzebany. Z drugiej strony trochę też rozumiem obawy w przypadku sprzętów poserwisowych - bo nie wiadomo kto grzebał, czy umiał grzebać i co wstawił zamiast oryginalnych elementów. Zobaczcie, jak wszyscy boją się naprawianych kolumn. Ale właśnie najgorsze jest to, że dostajesz wzmak i nie wiesz tak naprawdę czy to jak brzmi to jego uroda czy efekt wyschniętych kondów albo źle zrobionego serwisu.

W samochodach terenowych jest np. tak, że albo kupuje się auto liftowane (czyli podniesione w celu poprawy dzielności terenowej) przez kogoś kumatego na sprawdzonych podzespołach, albo (co ja np, zwykle robiłem) kupuje się bazę "cywilną" (czyli taki "niegrzebany" wzmak) i robi się to samemu lub w sprawdzonym, zaufanym serwisie, na znanych i samodzielnie kupowanych częściach.

Luxman L-435, którego onegdaj odkupiłem od Kolegi Peliksa, był po profi serwisie i zapewnił mi wiele upojnych chwil. Dziś jest u kolejnej osoby z forum i zakładam, że dalej cieszy ucho. Ale to był profi serwis - o ile pamiętam, Kolega Peliks wspominał, że koszt tego serwisu to było 600 czy 700 złotych - a więc wartość 2 słabszych, niegrzebanych wzmaków lub (w tamtym momencie cenowym) POŁOWA wartości tego Luxmana. Więc z jednej strony Ci, którzy wydali na serwis, nie chcą sprzedawać serwisowanych sprzętów tani, a z drugiej kupujący boją się serwisowanych sprzętów - paragraf 22 Na koniec najgorsze - kupują "niegrzebany", nie oddają do serwisu i sieją opiniami, że "wzmak XXX to kaszana, w ogóle to nie gra, miałem i nie polecam"

[michal.pirat]

Piszę z własnego doświadczenia bo mam w domu dwa identyczne wzmacniacze rotela - jeden kiedyś serwisowałem, drugi jest w stanie fabrycznym i głuchy usłyszałby różnicę na korzyść tego serwisowanego .

Jaki masz model tychże Roteli?