Co prawda gramki już mam, ale z racji braku miejsca do grania, muszę jednego się pozbyć. Niestety brak doświadczenia nie pozwala mi obiektywnie wybrać
Pomóżcie ocenić obiektywnie, który zostawić, który byście Wy zostawili. Stan obu jest podobny. Bardziej wizualnie podoba mi się Jim Carson.
Philips elecrtonic 222 to pełny automat, na sensorach. Napęd paskowy, talerz i ramię jest na wspólnym, sprężynowym zawieszeniu. Całość bardzo lekka. Podoba mi się idea automatu i sensorów. Mniej podoba mi się waga i plastikowe, lekkie ramię. Jak również jego specyficzny headshell. Posiada też wbudowaną wagę nacisku igły (przypuszczam że mocno orientacyjną). Nie ma stroboskopu - jedynie na tarczy pasek.
Jim Carson to pełny manual, ciężki i solidny, amortyzowany na nóżkach. Headshell typowy. Direct Drive. Mimo że plastik, podoba mi się jego czerń z nutką czerwieni. Ma stroboskop i korekcję.
Co byście poradzili? Jak to wygląda z Waszej praktyki? Zostawił bym sobie Jima, ale obawiam się trochę o igłę, jak ta dojdzie do końca płyty, a mnie nie będzie w pobliżu
Philips 222 vs. Jim Carson wst-1200
- dale
- Posty: 2392
- Rejestracja: 21 lut 2017, 07:56
- Gramofon: Daniel, JW 1200
- Lokalizacja: Lublin
- Wojtek
- Administrator
- Posty: 41545
- Rejestracja: 02 lut 2009, 02:59
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Philips 222 vs. Jim Carson wst-1200
Jak to? Nie masz uszu?
Dlaczego?
Chińczyk raczej jest bardziej rozwojowy niż starszy Philips.
Tubylcza wredota, tudzież insza kanalia
http://www.winyl.net/viewtopic.php?f=6&t=6268
http://www.winyl.net/viewtopic.php?f=6&t=6268
- dale
- Posty: 2392
- Rejestracja: 21 lut 2017, 07:56
- Gramofon: Daniel, JW 1200
- Lokalizacja: Lublin
Re: Philips 222 vs. Jim Carson wst-1200
Wojtku, uszy mam Ale kable sygnałowe są sprawne, zanim ustawię prawidłowo wkładkę - tę samą - żeby porównać, w jednym gramofonie, już zapominam co słyszałem w drugim - a nie potrafię tego jeszcze zgrabnie opisać sobie (porównania do tej pory robiłem jedynie odtwarzając na YT filmy
W przyszłości będę zapewne polował na jakiś automat, z ładnym wyglądem i dobrą elektroniką, ale muszę najpierw puścić w obieg to co mam (bernard i pewnie - philipsa). Chociaż prostotę też bardzo lubię
W przyszłości będę zapewne polował na jakiś automat, z ładnym wyglądem i dobrą elektroniką, ale muszę najpierw puścić w obieg to co mam (bernard i pewnie - philipsa). Chociaż prostotę też bardzo lubię