Wojtek pisze:
To samo byś powiedział o Shure M44?

Tak, bo to są wkładki klasy średniej, żadna rewelacja jeżeli chodzi o odsłuch sterofonicznych płyt, zwłaszcza z lat 80. (a chyba o takie koledze chodzi). Poza tym - wersji zarówno Stantona i Shure M44 jest miliard. Ten Stanton wygląda na nowszą, typowo DJską odmianę, chociaż co to jest dokładnie to nie wiem.
Shure M44 to genialny przetwornik do płyt monoficznych sprzed końca lat 60., singli i płyt w nienajlepszym stanie. Do tego jest trudny do zajechania, igieł zastępczych jest mnóstwo i we wszystkich możliwych rozmiarach, do 78ek także. Brzmi bardzo fajnie i z wykopem, zwłaszcza na starych idlerowacach. Ze Stantonami jest podobnie, ale ja wolę Shure. Nie zmienia to faktu, że to nie do końca wkładki audiofilskie.
Technics SL-D500 w takim budżecie to słaby wybór, podobnie jak Pioneer PL-51A, tym bardziej, że mówimy o warunkach amerykańskich.
restimek pisze:Czy tak jest poprawnie? Dodatkowo gdy ramię wraca do początku po zakończeniu strony to słychać takie lekkie szybkie pykanie nim winda się opuści. Ciekaw jestem czy jest to poprawne zachowanie w tym modelu czy też moze coś jest nie tak z windą. Generalnie zakup gramofonu odstawiam na dalszy plan a zaoszczędzone pieniądze przeznaczę na płyty
Nie, najprawdopobniej należy wymienić smar w windzie.
restimek pisze:Czy to prawda że w USA odpowiednikiem myjki knosti jest spean-clean?
Knosti też jest dostępne w USA, ale SPIN-CLEAN jest lepszy - wymienialne szczotki, płyta obraca się na rolkach.