Sogol pisze:Z mojego skromnego doswiadczenia podpowiem żebyś przemyślał półautomat , fajnie jak toto się wyłączy samo ,anie piłuje w kółko jak przysniesz
Dla mnie jako zwolennika manuali taki argument tak samo może się odnosić na przykład do palenia papierosów,tylko że w tym drugim przypadku mogą być tragiczniejsze skutki...Wielu rzeczy musimy nieraz pilnować i nie wszędzie musi w tym nam pomagać technika.
Pełen manual ma to do siebie,że awaryjność jest sprowadzona do minimum poprzez brak jakiejkolwiek automatyki,w gramofonach powiedzmy z nieco lepszej półki można bez problemu dokonać upgrade w postaci wymiany ramiona na lepsze/inne,można nieraz (jak pozwala na to wymiar/budowa plinty) zastosować więcej niż jedno ramię,jest mniej elementów które by mogły mieć wpływ na degradację dźwięku itp.
Jak ktoś przysypia przy muzyce to trzeba słuchać głośno albo takiej muzy przy której nie sposób zasnąć

Od biedy można nieraz kupić specjalne bloczki(coś w stylu krańcówki) które podnoszą ramię na końcu płyty.Także to wbrew pozorom nie jest takie proste i każde rozwiązanie ma swoje plusy i minusy.