I to jest horrendalna kwota?

Nie, to nie bzdura. Po prostu jeszcze gówno wiesz więc nie masz skali porównawczej

Na szczęście nikt Tobie nie każe wydawać 2k na pierwszy gramofon

Innymi słowy - wolisz dokładać do nowej Dacii Logan zamiast kupić sprawne Audi S6 (tyle że już po gwarancji).
Można i tak

Regsoft dobrze podsumował temat.
Nie ma wiele głupszych rzeczy niż branie starego Thorensa jako pierwszy gramofon do nauki.
Regulacja VTA się przydaje kiedy mamy za wysoką wkładkę. Jak jest za niska to pół biedy bo da się to skompensować w inny sposób.
Co do azymutu - niektóre ramiona pozwalają na obrót mocowania koszyka, ale jest to arcy-mało praktyczne, więc jeśli już gdzieś się spotyka regulację azymutu to na headshellu.
Czy te parametry są ważne? Tak, ale w praktyce mało który gramofon w ogóle ma regulację VTA/wysokości ramienia

Bo w większości przypadków VTA to nie problem.
Podobnie z azymutem - to się głównie przydaje jak jest coś nie tak z fabrycznym mocowaniem grota igły.
Lekturka dla Ciebie: viewtopic.php?f=11&t=1136
I dlatego na razie bardziej głupiejesz niż mądrzejesz, bo skupiasz się nie na tym co trzeba

Ja rozumiem sytuację - jesteś gadżeciarzem, lubisz mieć fajne zabawki, uderzać w wysokie C itd.
Problem w tym że przy gramofonach jak rzucisz się we wszystko co możliwe i będziesz chciał się uczyć wszystkiego od modeli z wysokiej półki, nie mając ani doświadczenia ani porównania... to jest duża szansa że się do winyla zrazisz. Po prostu.
Nie widzę większego sensu byś na start sięgał po używki warte więcej niż 1k złotych, a te z górnego zakresu takiego budżetu i tak przebijają większość nówek do 3-4k, przy czym nawet jak nie spodoba Ci się analog to na używce nie stracisz, a nówkę spróbuj odsprzedać bez większej straty...
Nówki są fajne jak już ma się nieco większą świadomość (i grubszy portfel).
Jednak jeśli celem tego wszystkiego ma być to żeby analog dogonił czy przegonił Twój super tor cyfrowy pod względem technicznym - już teraz możesz sobie podarować eksperymenty.
Archiwizacja materiału z winylu do postaci cyfrowej ma większy sens chyba tylko wtedy kiedy dany materiał po prostu nie jest dostępny na nośniku cyfrowym.