Fakt!
Ładny

Ciekawe za ile "zejdzie";)
Fakt!
Po polsku to wiesz... nie bardzo o czymkolwiek niepolskimcek pisze:a nie ma o nim zbyt dużo informacji po polsku na necie.
Bo to ta sama seria, więc podobieństwo nieuniknione. SL-1300 był automatyczną wersją SL-1200, po prostu.Winters pisze:1350/60 jest o kilka lat starszy (1974) i bardziej podobny do pierwszego SL-1200.
Yyy... mój SL-1600 mk2 też ma naklejkę na pokrywie. Nie sądzę by było to coś dziwnego/nietypowegoWinters pisze:Co ciekawe, ten egzemplarz wygląda jakby pochodził z wystawy sklepowej - naklejka na pokrywie, fajowa sprawa.
Ogółem przy każdym używanym gramofonie warto zmienić igłę na nową.cek pisze:Tylko w jej wypadku od razu trzeba będzie zmienić igłę niestety.
To nie jest takie proste. Wkładkę dobieramy do gramofonu/ramienia. A jak tego nie ma, to mamy gdybanie.cek pisze:Mhm. W takim razie miałbym prośbę o jakieś powiedzmy dwa namiary na wkładki głównie do muzyki klasycznej, żebym to sobie mogł zsumować. Nawet jeśli w końcu zdecyduję się na inny TT, będę już wiedział czego dalej szukać
600-700? W wypadku tej Toshiby to poniekąd dopłaca się do rzadkości.cek pisze:Jak myślicię ile można spróbować utargowac?