Dante pisze:Często takie gramofony No name były lepszą konfiguracją niż te z logo znanego producenta, który poza przyklejeniem znaczka nie miał wiele wspólnego z samym sprzętem (patrz Marantz).
Dlatego nieraz warto zahaczyć oko na jakichś Universumach itp.,bo zazwyczaj wykonawcą był CEC lub inne Micro Seiki
Konserwacja-jeśli przeprowadzona rzetelnie i fachowo-ma kluczowe znaczenie w przypadku używanego gramofonu. Lepszym rozwiązaniem jest jednak renowacja. Te urządzenia mają najczęściej za sobą 20-40 lat mniej lub bardziej intensywnej pracy. Abstrahując od mechanicznego zużycia, które wymaga ponownego wyregulowania mechanizmów, wszystkie smary w takim gramofonie straciły już dawno swoje właściwości. Zwłaszcza,że były to starego typu smary mineralne. Bardzo często podczas renowacji natykam się na coś co ma konsystencję smoły lub zaschniętego gipsu! Bezwzględnie trzeba takie coś usunąć ,zmyć mechanizm i zastąpić nowymi, już syntetycznymi smarami. W gramofonach stosuje się b. dużo rodzajów smarów. Każdy element mechanizmu może wymagać innego rodzaju smaru ze względu na obciążenie,materiał z którego jest zrobiony, szybkość ruchu itp. Często stosowane są smary spowalniające o ekstremalnie dużej lepkości dochodzącej do 100.000 cst. Nawet windy różnych producentów wymagają różnych smarów. Do tego regulacja mechanizmów i wymiana zużytych części(nie tylko pasków i igieł, ale też wielu części ,które są ukryte w mechanizmach). Mycie, konserwacja tworzyw, polerowanie rantów talerzy, wymiana części kondensatorów elektrolitycznych, polerowanie pokrywy,regulacja zawiasów czy w końcu wymiana starych przewodów na znacznie lepsze, z miedzi beztlenowej i wymiana czinczy plastikowych, które nie powinny nigdy znaleźć się w takim sprzęcie na całkowicie metalowe. To wszystko składa się na renowację. Tylko tak przeprowadzona renowacja zagwarantuje Ci ,że gramofon osiągnie parametry podawane w kacie katalogowej i będzie służył przez lata. Nie licz na to,ze kupiony na allegro gramofon z wystawki psiknięty plakiem trzyma parametry fabryczne.
Ostatnio zmieniony 04 sie 2014, 13:54 przez esdarek, łącznie zmieniany 2 razy.
To był żart, ale przyznam że trochę mnie przerażacie
Dobra, jestem już na 99% zdecydowany.
Tzn. SL-D303 , tylko powstrzymuje mnie kwestia tej pokrywy, pisałem ze sprzedawcą "Zawiasy pokrywy były delikatnie uszczerbione i czasami wypadały przy zamknietej pokrywie, dlatego zostały zalane plastikiem na goraco i teraz trzymaja sie pewnie przy otwartej i zamknietej." Podejrzewam że gdyby tej pokrywie cos się stało, to mam problem skoro jest zamocowana na stałe. Za technicsem przemawia niższa cena (450) i chyba fakt, że technics jest jednak tu popularniejszą marką , więc wyobrażam sobie że łatwiejszy w serwisowaniu itd. Pioneer PL 400 - podobno bez mankamentów za to o 50 zł droższy.
Koledzy ostatnio za bardzo straszą nowicjuszy, to prawda, choć nie mają niczego złego na myśli (w większości) i po prostu przytaczają realia
pszemcio, ja na Twoim miejscu brałbym tego Pioneera PL-400 od Nomosa. Center-Audio/Center-com to z grubsza OK firma, ale znam co najmniej jeden przypadek gdzie były przeboje z tym sprzedawcą. Poza tym, uważam że SL-D303 z najtańszą wkładką i "naprawionymi" (niekoniecznie przez tego akurat sprzedawcę) zawiasami pokrywy, powinien być jednak tańszy niż 450 złotych.