To coś jak restaurowanie starych samochodów. To siłą rzeczy nie mogą być tanie usługi.
Przyrównywanie ceny jaką się dało za rzecz X do ceny naprawy sprzętu X jest też bez sensu.
Bo wartość zepsutego sprzętu jest jednak mniejsza niż jak się kupiło sprawny, prawda?
No właśnie. Koło się zamyka.
Oświeć mnie proszę co to jest "jak za zboże", a co to jest "normalna cena", bo w zależności od nasilenia mentalnej cebuli przeliczenie tych pojęć na konkretne kwoty mogą się drastycznie różnić

Może forumowicz Dragant będzie chciał się pobawić? Choć nie wiem czy miał u siebie jakiekolwiek Duale

Spoko, ma to sens, tylko nie dorabiaj filozofii że tani sprzęt powinien też być zawsze tani w naprawie itd. bo to droga do nikąd.
Kiepsko.
Czy Twój sentyment jest na tyle mocny byś świadomie dopłacał tylko dlatego że to Daniel i ma wartość przede wszystkim kolekcjonersko-sentymentalną w PL?
Jeśli tak to tym bardziej nie rozumiem oporów z naprawą Duala, bo przestaje mi się to kupy trzymać
