Zawsze podobało mi się połączenie drewna i metalu. W wypadku gramofonów ideałem był by gramofon o wyglądzie Adama, automat, lub ostatecznie półautomat. Jako że jestem wyznawcą teorii że w gramofonie gra wkładka, od strony technicznej zadowolę się stabilnymi obrotami i ramieniem "s" lub "l" z uniwersalnym gniazdem headshela. Fajnie by było, gdyby przy okazji nie kosztował więcej niż 1000 zł. Jako że zakup planuję na styczeń-luty (wtedy skończę tor, gdzie ma stanąć), nie ma napinki na czas.
Jakie znacie modele spełniające powyższe kryteria? Czyli automat/półautomat w drewnie, z ramieniem s lub l i uniwersalnym gniazdem? Raczej nie w stylu Daniela - za dużo do fornirowania.
ps. zakup co prawda w przyszłym roku, ale gdyby ktoś miał jakiś spełniający w/w kryteria w dobrej cenie

pss. Ostatecznie też w grę wchodził by zakup samego napędu z elektroniką - direct drive ze stabilizacją kwarcową.