Wzorce/ocena brzmienia

[metallsnow]

Chciałbym się dowiedzieć w jaki sposób określacie brzmienie kolumn. Macie jakieś wybrane utwory do tego? Jako źródło gramofon? Czy może coś innego.

Czy można sprowadzić określenie że kolumny dobrze grają do tego, że nie chce się ściszać? Że głośne słuchanie nie męczy, nie "kłuje w uszy"?

Po kilku przygodach z kolumnami próbuje zrozumieć pojęcia typu scena, rozdzielczość, itp.

Całe te przemyślenia naszły mnie po podłączeniu Hiltonów ze stopki. Nie wiem jak to wytłumaczyć, ale potrafię teraz 'wyczuć' gdzie jest dany instrument. Dźwięk jest dookoła mnie i aż chce się słuchać. Niczego im nie brakuje (moim zdaniem).

[Myszor]

Moim zdaniem bardzo dobrze to określiłeś. Dzwięk nie męczy i chce się słuchać płyty po płycie.
Idealnie byłoby testować na swoim torze ale w praktyce to rzadko ma miejsce.
Jednak nawet na obcym torze charakteru brzmienia głośników nie da się ukryć.
Ze świni orła nie będzie i to się czuje. Albo chcesz je zabrać do domu albo nie.

[metallsnow]

Dzwięk nie męczy i chce się słuchać płyty po płycie.

Dokładnie tak jest. Ciągle chce się więcej i nie chce mi się wyłączać

[darkman]

Pewnie! Zgodzę się

Dzwięk nie męczy i chce się słuchać płyty po płycie.

Dla mnie to b.ważne i priorytetowe.
Głośniki odsłuchuję wyłącznie na CD i tylko na CD takich:
- M.Davis The Man with The Horn, (dwa numery)
- CPE Bach Concerto Flute (z basso continuo - zawsze zapominam, który to opus)
- B.Dylan, Pat Garrett & Billy The Kid, (1-2)
Z LP nie słucham. Jedynie w swoim torze już ostatecznie, bo gramofo, wkładka i p_amplifier podają własne brzmienie co nie daje mi możliwości testowania natury izolacyjnej. Jedna niewiadoma w torze - piec - jestem w stanie ogarnąć i zaakceptować.
Ma się podobać mnie i obojętne czy to Tonsil czy Goodmans, niegdy się nie sugeruję nazwą czy pochodzeniem. Ma grać. Jak nie gra .. idę dalej lub wyłączam.
Innych sprzętów nie będących głośnikami nie odsłuchuję na głośnikach salonowych dajmy na to za 14tk, bo nie jestem zainteresowany ich brzmieniem w sensie istotnej dla mnie informacji.
Można się ze mną nie zgodzić. Jednak jeśli to wybór głośników dla mnie, to niestety trzeba

Aha lubię też na minutę dać coś Slayera lub Deicide, bo wówczas od razu słyszę czy kolumna się wyrabia w ogóle czy pada na twarz i sypie bronchitem.

[metallsnow]

O właśnie, ostre kawałki potrafią wdg mnie wyciągnąć niedoskonałości... I zmusić do zmniejszenia głośności... Dźwięk staje się jakby niewyraźny, ciężko się słucha... Od raz słychać że czegoś brakuje...
Chociaż może okazać się że przy jazzie jest zupełnie inaczej...

[Myszor]

Tu bym osobiście nie szarżował. Stare powiedzenie „jak gra metal to wszystko zagra” wcale nie jest takie super.
Chyba że się słucha wyłącznie metalu.
Zasadniczo uważam że nie ma głośników idealnych do wszystkiego.

[darkman]

Nie ma, nie ma. Dwie pary się sprawdzają w miarę. Inne na składy akustyczne i inne na 'mocniejsze'.
Ja nie słucham głośno więc tu i tak się pewnie będziemy różnić.

[metallsnow]

Zgadza się. Ale nie każdy ma miejsce/możliwości na stworzenie dwóch torów, albo chociaż zestawów głośnikowych. Głośno też za bardzo nie jest, bo wzmak nie jest demonem mocy, ale brzmi fajnie.

Na summitach z innego mojego wątku małe składy, fortepian, Dyjak brzmią rewelacyjnie, ale reszta już nie

[Arkadyo]

Najlepsza rada jest taka - słuchaj dużo różnego sprzętu. Wtedy usłyszysz jak bardzo się różnią. Byc moze zaczniesz grzebac w sprzęcie i być może wtedy odkryjesz, co jest przyczyną tych różnic w brzmieniu oraz łatwiej Ci będzie omijać marketingowe pułapki
Nawet te same przetworniki w tej samej obudowie mogą zagrać z innym charakterem na różnych filtrach w zwrotnicach. O tym jak różnie mogą zagrać kopułki tekstylne i metalowe oferowane w tej samej cenie nawet nie wypada wspominać. Różnie to nie znaczy lepiej czy gorzej tylko zwyczajnie inaczej - tekstylniak w większości przypadków będzie słodszy ale za to mniej szczegółowy. Rodzaj materiału tłumiącego w kolumnie ma znaczny wpływ na dźwięk - uważam, że znacznie większy niż spuszczanie się nad nie wiadomo jakimi kablami i wtykami.

[metallsnow]

Tylko nie zawsze są możliwości (mała wioska, brak konkretnego salonu w pobliżu) ale staram się u znajomych czegoś posłuchać (w sumie to może 3 się tym interesuje).
O wytłumieniu już czytałem na tym forum, nawet sam byłem zdziwiony jak zmieniła się charakterystyka kolumny gdy wymieniłem watę na te skrawki z Grundigboxa.
Jeszcze długa droga przede mną
PS
Wymieniłem sobie ostatnio interkonekty (reorganizacja kolejności klocków) i jakże się zdziwiłem jak podłączyłem cd kablem sommera. Wcześniejsze klotze były fajne, ale ten Sommer je pobił. Po prostu słychać więcej szczegółów i paradoksalnie ciszy.

[metallsnow]

Z ciekawości odpaliłem dzisiaj taki test https://youtu.be/qNf9nzvnd1k
Wyszło że hilton gra od 35 do 20000 Hz (bardzo duży spadek głośności, nie wiem czy z racji wieku czy konstrukcji wzmaka). Dla porównania odpaliłem to samo na Coronie. I tu jest inaczej. Słychać już 24 Hz, ale to przypomina takie jakby wygięcie twardszej kartki papieru, a granie zaczyna się od 40. Ciekawiej jest na górze... Po przekroczeniu 17000 jest cisza Kopułki wysokotonowe są sprawne. Myślałem że słuch mi się stępił, ale na hiltonach słychać do końca. Czy któryś z użytkowników Coron może sprawdzić jak jest u niego?

[Wojtek]

Test sygnałowy z youtube'a... litości.

[amrowek]

Test sygnałowy z youtube'a... litości.

No co ,
i tak lepiej niż odsłuchiwanie kolumn z youtobe'a na swoich głośnikach komputerowych

[Wojtek]

Nie lepiej. Równie głupio.

[amrowek]

Nie lepiej. Równie głupio.

Nie stawiał bym znaku równości
przynajmniej zmieniając głośniki usłyszy jakąś tam różnicę
a tak na jednych głośnikach PC 10 par kolumn