Przełącznik do pracy 4-8 omów zmienia napięcie zasilania końcówki (przy 4 = 50 V , przy 8 om 62 V) aby zmniejszyć straty i konieczne przewymiarowanie tranzystorów końcówki mocy. Przy zestawieniu 4+8 ustaw przełącznik na 4. Przy 8 nie osiągnie maksymalnej mocy - taka wada. Czy w instrukcji nie ma wzmianki, że połączenie A+B można stosować tylko dla zestawów 8 om? (ustawiając przełącznik na 4).
Jak nie robisz dyskoteki to z 4+8 będzie dobrze, jeśli jednak chcesz słuchać good vibrations beach boysów tak jak należy i w obu pomieszczeniach na raz to uważaj
Serwis i projektowanie elektroniki, także audio http://www.ldl-elektronika.pl
Prawo Hofstadtera mówi: skomplikowana czynność zawsze zajmie więcej czasu niż zaplanowano także jeśli planując brano pod uwagę prawo Hofstadtera.
Ukaniu pisze:Przełącznik do pracy 4-8 omów zmienia napięcie zasilania końcówki (przy 4 = 50 V , przy 8 om 62 V)
Na pewno wiesz co piszesz, ale zaintrygowałeś mnie. Taki układ zmieniający napięcie zasilania końcówki mocy prosty by nie był. Obiecuję przejrzeć schemat dokładnie, bo to interesująca teza.
Transformator zasilający ma odczepy które są przełączane, bez jakichkolwiek specjalnych cudów.
Serwis i projektowanie elektroniki, także audio http://www.ldl-elektronika.pl
Prawo Hofstadtera mówi: skomplikowana czynność zawsze zajmie więcej czasu niż zaplanowano także jeśli planując brano pod uwagę prawo Hofstadtera.
Faktycznie masz rację. Nie spodziewałbym się czegoś takiego, bo takie całkiem tanie to nie jest. A to tylko pstryczek z tyłu, którym pewnie większość użytkowników się nie przejmuje.
Tańsze niż odpowiednie tranzystory mocy...
Sony miało jakieś tam swoje podejście do optymalizacji. Układ zabezpieczania przed przeciążeniem jest jakby osobny od wzmacniacza i nie tnie sygnału a wyłącza wyjście, stąd pewnie potrzebowali się mocniej zabezpieczyć przed przekroczeniem obszaru bezpiecznej pracy tranzystorów wyjściowych.
Serwis i projektowanie elektroniki, także audio http://www.ldl-elektronika.pl
Prawo Hofstadtera mówi: skomplikowana czynność zawsze zajmie więcej czasu niż zaplanowano także jeśli planując brano pod uwagę prawo Hofstadtera.
Po prostu papier wszystko zniesie.
Waty to nie wszystko; i to mierzone na czystej rezystancji.
liczy się jeszcze dynamic headroom, wydajność prądowa i tu już by trzeba więcej tłumaczenia, zdolność do oddania mocy do nierezystancyjnego obciążenia.
A czemu mieli nie podać? Nie wiem czy zauwazyłes ale przy okazji podaja czestiotliwosc dla jakiej przeprowadzono pomiar - rózna czestotliwosc rózny wynik wydzielania mocy. To jak najbardziej prawidłowe. To samo jest gdy chodzi o moc RMS - jest to moc dla określonego zakresu częstotliwości i przy okreslonym sygnale. Ujednolicenie pomiarów wg okreslonych standardów tj. norm pomaga porównac wyniki ale normy nie są obligatoryjne. I tu wkracza wszechobecny dzisiaj marketing.
Jedni używają sprzętu do słuchania muzyki, drudzy używają muzyki do słuchania sprzętu.
Ja błądzę gdzieś po środku...
Gdzie wyraźnie stoi napisane:
music power 8Ω/4Ω 2 x 85W/130W
Acoustic Solid Classic Wood Black + Rega 303 + Goldring 2100 --> Graham Slee Era Gold V + PSU 1 --> Primare CD32 + I32 --> Focal CHORUS 836VW, kilka drucików z Acoustic Zen i Tara Labs
Trudno jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie. W instrukcji serwisowej są podane wartości wzmocnienia dla 4 i 8 ohm i tu niby sprawa wydaje się jasna. Jednak na stronie http://www.hifiengine.com/manual_librar ... 0-rc.shtml jest wpis "Speaker load impedance: 8Ω to 16Ω" a to już całkowicie zaciemnia sprawę. Tak więc jednoznacznej odpowiedzi nie ma a z doświadczenia wiadomo, że lepiej dmuchać na zimne.
Acoustic Solid Classic Wood Black + Rega 303 + Goldring 2100 --> Graham Slee Era Gold V + PSU 1 --> Primare CD32 + I32 --> Focal CHORUS 836VW, kilka drucików z Acoustic Zen i Tara Labs