Mała aktualizacja - forniry skończone, lakier nałożony.
Nie ma zdjęć to nie pisz że skończone, czego nie ma w necie nie istnieje
Tempo masz niezłe, zazdraszczam, moje projekty wleką się latami a Ty w tydzień robisz taki postęp.
weź tylko dobierz ładny fornir nie taki z czapy , można od razu z klejem kupić ,
to chyba mówisz o fornirze sztucznym z fizeliną, bardzo sympatycznie się ją nakłada. Ładnie wygląda ale nie tak jak fornir naturalny naklejany perełką.
Nie znalazłem u nas ale w stanach mają też fornir naturalny na papierze (sklejone formatki). Ktoś z was się z tym w Polsce spotkał?
Przydało by mi się do fornirowania większych wewnętrznych profili w których od razu dobry rozmiar i kształt okleiny trzeba wyciąć.
to chyba mówisz o fornirze sztucznym z fizeliną, bardzo sympatycznie się ją nakłada. Ładnie wygląda ale nie tak jak fornir naturalny naklejany perełką.
teraz jest też fornir gotowy już klejem , kolega taki kupował
Nie znalazłem u nas ale w stanach mają też fornir naturalny na papierze (sklejone formatki). Ktoś z was się z tym w Polsce spotkał?
Przydało by mi się do fornirowania większych wewnętrznych profili w których od razu dobry rozmiar i kształt okleiny trzeba wyciąć.
Ton jest normalny proces produkcji forniru. Na tzw, fizelinie.
Alternatywnie możesz mieć spajany od spodu nitką klejową.
Poszukaj w Google: "spajanie forniru". Pewnie znajdziesz to Cię interesuje, albo kogoś w okolicy kto Ci to wykona.
Ton jest normalny proces produkcji forniru. Na tzw, fizelinie.
Nie, to o czym piszesz to okleina modyfikowana czyli mielonka drewna poukładana na flizelinie żeby przypominała dane drewno.
Ja piszę o czymś takim jak ty w wersji z nitką czyli formatki forniru z podkładem papierowym zamiast nitki. Ma to kilka plusów ponad nitkę, minusów zapewne też.
Pod spodem jest fizelina. To co na wierzchu to drugorzędna kwestia. Fornir może być modyfikowany i niemodyfikowany. To jaki jest zależy od możliwości produkcyjnych producenta i potrzeb Klienta.
Minus taki ze idzie go połamać jak będziesz chciał zwinąć w rulon
wzdłuż słojów, w poprzek już idzie co do naturalnego forniru lub obłoku to strzela przy każdym zgięciu.
To co na wierzchu to drugorzędna kwestia. Fornir może być modyfikowany i niemodyfikowany.
Dla mnie to pierwszorzędna kwestia i nie znalazłem w Polsce wersji z niemodyfikowanym. Dlatego pytam.
A czemu tak? A nie z nitką czy taśmą na zewnątrz do zeszlifowania?
Ilość pracy identyczna, a efekt wizualny ten sam.
Masz jakieś obawy o wytrzymałość forniru bez fizeliny?
Nie dla lajkonioka. Już mi się zdarzyło w trakcie klejenia na gorąco zrobić tak że lekko popękał wzdłuż słoi i porobiły się małe szpary które musiałem kitować. Poza tym muszę tu wyciąć konkretny kształt (nie prostokąt), który idealnie wpasuje się w oklejany materiał i nie koniecznie mały. Na wzmocnionej, elastycznej i idealnie płaskiej okleinie będzie to łatwiej zrobić.
Nie dla lajkonioka. Już mi się zdarzyło w trakcie klejenia na gorąco zrobić tak że lekko popękał wzdłuż słoi i porobiły się małe szpary które musiałem kitować. Poza tym muszę tu wyciąć konkretny kształt (nie prostokąt), który idealnie wpasuje się w oklejany materiał i nie koniecznie mały. Na wzmocnionej, elastycznej i idealnie płaskiej okleinie będzie to łatwiej zrobić.
Ok, rozumiem. Ale podobny efekt uzyskasz oklejając fornir po prawej stronie fizeliną czy papierową taśmą. Obrabiasz, szlifujesz, wykańczasz i jest. W taki sposób próbowałeś? Z problemami?
Też się zgodzę, że klejenie forniru wymaga doświadczenia i wprawy. Co innego wstawki fornirowe co innego klejenie blatu. Fizelina bardzo ułatwia sprawę.