Cześć przyjaciele i nieprzyjaciele!
Wpadłem na taki oto jak w temacie pomysł (Absolutnie nie audiofilsko, tylko dla zabawy i uciechy z DIY) ok 2 lata temu, ale jedyne, co wówczas nagrałem, to fragment "Nic nie może wiecznie trwać" z Opola'79 na pokrywce po lodach.
Plan ogólny jako taki od nowa opracowałem naprędce niedawno. Chodzi o to, żebym znalazł w swoim magazynie jakiś stary gramofon z mocnym napędem
Dalej można by wstawić jakąś prymitywną wkładkę typu AT91, albo groove tool, podpiąć odpowiednio obniżony i skorygowany wg RIAA sygnał, nagrać pozytyw na dysku z wosku (tak jak w tych najprymitywniejszych urządzeniach na 78 RPM się to robiło), potem odbić negatyw za pomocą żywicy syneteycznej. Z negatywów można by było robić pozytywy np. zalewając matrycę moim ukochanym klejem do drewna i przykrywając jakąś widokówką z panoramą Ciechocinka (grafika dołem)
Zabawa byłaby fajna, a za komuny przecież przed wprowadzeniem pocztówek przez Tonpress był to świetny biznes dla prywaciarzy.
Jakieś pomoce naukowe? Błagam tylko nie mówcie, że to nie ma sensu, bo chociażby dla samej zabawy i doświadczenia. Moje postępy będą na bierząco po świętach leciały do tego wątku
A'Propos pocztówek Tonpressowskich: nawet chyba w tak dużym wydawnictwie nikt nie znał angielskiego, ani zbytnio kultur anglosaskich znalazłem w zbiorach ostatnio ich pocztówkę ze zdjęciem słodkiego kotka i podpisem "DODDY COOL- M.BONEY". Ni to nazwa zespołu się nie zgadza, ni to nazwa mojego ukochanego utworu. (Tonpress R-0741)
Nacinarka pocztówek DIY, czyli kolejny idiotyczny pomysł
- kfvkfv
- Posty: 58
- Rejestracja: 09 gru 2016, 17:02
- Gramofon: Yamaha P220
- cooledit
- Posty: 1850
- Rejestracja: 13 lut 2016, 15:02
- Gramofon: Acoustic Solid
- Lokalizacja: Kraków
Re: Nacinarka pocztówek DIY, czyli kolejny idiotyczny pomysł
Tobie to się chyba cholernie nudzi popołudniami


Acoustic Solid Classic Wood Black + Rega 303 + Goldring 2100 --> Graham Slee Era Gold V + PSU 1 --> Primare CD32 + I32 --> Focal CHORUS 836VW, kilka drucików z Acoustic Zen i Tara Labs
- kfvkfv
- Posty: 58
- Rejestracja: 09 gru 2016, 17:02
- Gramofon: Yamaha P220
Re: Nacinarka pocztówek DIY, czyli kolejny idiotyczny pomysł
Z myjką postanowiłem, że odsysacz mi wystarcza, jest ok, aż tak często płyt nie myję, żeby bawiąć się w automaty. Mam na strychu Philipsa 904, który na nacinarę nadaje się świetnie. Za projekt zabiorę się po świętach, bo trudno w przedświąteczny natłoku brać się za takie rzeczy
- Wojtek
- Administrator
- Posty: 43730
- Rejestracja: 02 lut 2009, 02:59
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Nacinarka pocztówek DIY, czyli kolejny idiotyczny pomysł
Nie wiem dlaczego zakładasz, że igła wkładki odsłuchowej może posłużyć za rylec?
Tubylcza wredota, tudzież insza kanalia
Wsparcie finansowe forum
Wsparcie finansowe forum
- kfvkfv
- Posty: 58
- Rejestracja: 09 gru 2016, 17:02
- Gramofon: Yamaha P220
Re: Nacinarka pocztówek DIY, czyli kolejny idiotyczny pomysł
Takie sobie gdybanie tylko, ewentualnie można rylec kupić na ebayu, do niego przyczepić magnesy stałe, które byłyby poruszane elektromagnesami
- cooledit
- Posty: 1850
- Rejestracja: 13 lut 2016, 15:02
- Gramofon: Acoustic Solid
- Lokalizacja: Kraków
Re: Nacinarka pocztówek DIY, czyli kolejny idiotyczny pomysł
Obawiam się, że nie jest to do końca takie proste jak piszesz. No ale próbuj jak masz chęci i czas. Może za jakiś czas tłocznie otworzysz



Acoustic Solid Classic Wood Black + Rega 303 + Goldring 2100 --> Graham Slee Era Gold V + PSU 1 --> Primare CD32 + I32 --> Focal CHORUS 836VW, kilka drucików z Acoustic Zen i Tara Labs
- kfvkfv
- Posty: 58
- Rejestracja: 09 gru 2016, 17:02
- Gramofon: Yamaha P220
Re: Nacinarka pocztówek DIY, czyli kolejny idiotyczny pomysł
Po świętach biorę się do roboty, może w międzyczasie laybelle otworzą, chcę sobie walnąć parę reedycji Anny Jantar, a wychodzi mi 40zł taniej na sztuce niż w Beevinylu